Balcer.
Ponieważ zdolna z ciebie bestyja i piękny okręcik tworzysz to, aby efekt był jeszcze lepszy wydziergałbyś te otwory we wspornikach na podstawach pom-pomów. Wierzę w ciebie i w to, że dasz radę.

Kiedyś zastanawiałem się, nie wiedząc jak może wyglądać ten model, co może być interesującego w "lufie na torach". Po obejrzeniu twojej relacji zmieniam zdanie na ten temat. Ten model naprawdę ciekawie się prezentuje. Świetna robótka ręczna.

Możesz również zastosować balsę. Problem w tym, że aby prawidłowo wykonać deskowanie w tej skali, szerokość poszczególnych pasków balsy powinna wynosić ok. 0,5 mm. Cięcie takich elementów, jakkolwiek możliwe, jest bardzo uciążliwe i pracochłonne. Można oczywiście pociąć balsę na szersze kawałki powi...

Modeli pod choinką brak, ale znalazł się sprzęt niezbędny w dzisiejszych czasach modelarzowi, zwłaszcza, jeżeli chciałby uczestniczyć aktywnie w życiu forum - APARAT CYFROWY !!!! Poza tym, jako że jestem również maniakiem filmów było kilka płyt DVD.

Tak na pierwszy rzut oka model wydaje się całkiem przyzwoicie wykonany. Domyślam się, że malowałeś go pędzlem, na co wskazuje niejednorodne położenie koloru (chyba, że fotki przekłamują). Fajnie, że chciałbyś osiągnąć w malowaniu taki poziom jak na ostatnim zdjęciu. Miej jednak na uwadze, że nanosze...

Witam ponownie na forum. Zawsze z największą uwagą śledziłem wspaniałe relacje i twoją pomysłowość Wujku. Przechodząc do pytań, może zechciałbyś jednak zdradzić sposób na wykonanie "gumowej" osłony przy dźwigni zmiany biegów? Poza tym chciałbym zapytać jak wykonujesz tak dokładne, cienkie ...

Moim marzeniem jest wydanie w skali 1:200 (może być nawet 1:100) polskich transatlantyków, przynajmniej MS Batory.

Fakt, dziwny ten czerwony kolor na wałach, ale może to był towar importowany zza wschodniej granicy, w jedynej, słusznej czerwonej barwie.

Nie ma za bardzo do czego się czepiać i powodów, żeby po tobie "jeździć", ale skoro już tak prosisz, to może by te wały przemalować na bardziej stalowy niż mosiężny kolor? Chyba, że w oryginale były z mosiądzu to cofam to com napisał.

Tak na zdrowy, chłopski rozum to musiała być jakaś ciągłość szyn. Chyba, że je zwijali na noc (lub na dzień). Tylko jak oni te wrota zamykali i otwierali? Czy nie zaczepiały wtedy o szyny? Japończycy to zmyślny naród i pewnikiem mieli jakiś sposób.