Ciekawie się zapowiada ten Twój Rysiek.
Widzę, że nie lubisz nudy w kartonie, i dobrze
Jeżeli będzie wykonany na co najmniej takim samym poziomie jak PoW to się nie martwię o sukces!
Pozdr
Piotr
W 105 % popieram zdanie kolegi powyżej. Wracając do blachowania - nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, jak niewiele dodatkowej pracy, w porównaniu z tym co zrobiłeś brakuje do efektu - "o ja pierdziele" .. - Teraz po ptakach ,ale na przyszłość przemyśl to - myślę ,że warto.
Pomalowałem dno olejna połysk i lakierem matowym i ..... mam dylemat. Popełniłem błąd, że nie pociągnąłem kadłuba caponem jeszcze przed malowaniem. Utwardził by mi całość i może uszczelnił. Teraz chciałem delikatnie przemyć spód wodą i zaczęły robić się bąble.
Kadłub był malowany akrylem czarnym w sprayu i potem olejny kolor na spód połysk aerografem i matowy lakier akrylowy w sprayu. Widocznie spray niedokładnie wnika w szpary między blachami poszycia ((
Karton mi puchnie (( I teraz do rzeczy pozostaje mi dwie opcje. Bynajmniej tak mi się wydaje:
1. pomalować spód lakierem połyskiem olejnym 1 lub 2 warstwy i następnie lakier mat akrylowy.
2. Pomalować cały kadłub surface 1200 bo takowy posiadam. Następnie czarnym akrylem w sprayu, a potem olejnymi nadać kolory dno cegiełka burty odcienie szarości i całość lakier mat akrylowy.
Może pomożecie co wybrać albo macie inne pomysły ? Chodzi żeby zabezpieczyć kadłub jak najlepiej przed wilgocią.
Spód kadłuba został pomalowany, polakierowany matem, potem połyskiem dwie warstwy i znowu zmatowiony. Na koniec przetarłem wszystko papierkiem 2000 i wyszło jak wyszło.
Teraz powierciłem bulaje i wklejam w nie złote rurki oraz robię okapniki. Jaka to monotonna praca (
Kadłub pomalowany , pozostaje jedynie go trochę pobrudzić, ale to zamierzam zrobić jak wykonam cały okręt, by brudzenia miały miejsce zgrane z elementami na pokładzie.
Śruby też zrobione i zainstalowane, trzeba było zrobić drugi komplet, bo pierwszy miał źle przyklejone łopatki )) Dobrze, że wczas to zauważyłem. Teraz najlepsze wyposażenie pokładu, czyli drobnica którą tygryski lubią najbardziej.
Oto parę fotek ):
Mozolnie to idzie, ale do przodu. Parkiet na całości ułożony, oszlifowany i zabezpieczony, Teraz powoli zaczynam zabierać się za elementy pokładu. Nie wiem dla czego, ale skusiła mnie artyleria główna ))