Witam Forumowiczów
Chciał bym zaprezentować Państwu relację z budowy mojego "pierwszego" modelu kartonowego. Prosił bym więc o przymrużenie oka na moje eksperymenty, oraz niedociągnięcia spowodowane brakiem umiejętności.
Wybrałem ten konkretny model, gdyż dodano do niego sporo elementów ciętych laserowo, co w zamyśle znacznie ułatwi mi składanie modelu.
Niestety jestem zmuszony rozpocząć relację dopiero od pewnego momentu, gdyż sam model zakupiłem przeszło rok temu. Wtedy to została złożony szkielet kadłuba i wieży, a ta dodatkowo zyskała także poszycie.
Pracę nad ukończeniem modelu postanowiłem rozpocząć od wieży, gdyż jest już oklejona, a samo jej osadzenie w kadłubie nie wydaje się być zbytnio kłopotliwe.
Tak model prezentował się wczoraj przed rozpoczęciem prac mających na celu jego ukończenie.
Szkielet kadłuba (widok od spodu)
Szkielet kadłuba (widok z góry)
Wieża w poszyciu:
Niestety jak widać poszycie wieży posiada liczne niedoróbki spowodowane złym spasowaniem elementów.
Gdy je przymierzałem wszystko wydawało się pasować do siebie na styk (wieża była delikatnie przeszlifowana, gdyż była klejona na cyjanoakryl). Niestety podczas klejenia wyszło że byłem w błędzie. Niestety nie jestem w stanie stwierdzić czy to papier pod wpływem BCG się "skurczył", czy też ślizgał się po szkielecie podczas dopasowywania i dawał złudzenie spasowania.
Całość w zamyśle będzie oczywiście retuszowana farbami plakatowymi. wtedy to postaram się uzupełnić wszelkie kujące w oczy niedociągnięcia.
Na pierwszy ogień poszedł właz dowódcy umieszczony po lewej stronie wieży.
Tak prezentuje się schemat włazu
A tak prezentuje się sam właz przez sklejeniem.
W trakcie składania całości spotkałem się niestety z problemem. Element 63b widoczny na schemacie składa się z papierowego pierścienia, który po wykonaniu i próbie montażu, przy delikatnym nacisku uległ deformacji (złożył się do środka). Postanowiłem więc improwizować i po wymierzeniu zamienić pierścień na lity krążek z kartonu. Który spokojnie wytrzymał obciążenie które generowałem przy próbie usadowienia elementu na miejscu.
Właz po zamontowaniu na wieży.
Tylko podstawa włazu została przyklejona do wieży. Może na zdjęciu nie widać ale wizjery posiadają plastikowe "szkła". To kolejny eksperyment który wprowadziłem do mojego wykonania tego modelu.
Przed złożeniem elementu włazu w całość, będzie on retuszowany farbami tak by nie było widać białych fragmentów kartonu, oraz kartonu będącego pomiędzy wycinankami.
Co prawda opacznie zrozumiałem schemat i jak widać górny pierścień włazu jest zbyt gruby. Niepotrzebnie nakleiłem wycinankę na element cięty laserowo, gdyż ten był już gotowym elementem przygotowanym do pomalowania i wklejenia. Niestety moje "umiejętności" nie pozwalają na naprawę tej niefortunnej wpadki.
Leopard 2A4 FlyModel
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Witaj! Generalnie retusz lepiej jest robić przed sklejeniem elementów w całość, tak jak w przypadku tego poszycia. Tak na moje oko, to szkielet/poszycie są powyginane albo od zbyt dużej ilości BCG albo od zbyt dużego nacisku przy klejeniu (albo obu). Co do laserów, to gotowe elementy takie jak te od włazu, służą często jako sklejka, dzięki temu nie musisz elementów z wycinanki naklejać na tekturę i wycinać pogrubionego elementu, tylko wycinasz sobie element z arkusza i podklejasz laserem. Ale nie są one po to żeby je malować w całości i dopiero przyklejać. Jedynie inaczej sprawa ma się np. z gąsienicami, które są gotowe do sklejenia i pomalowania bez wykorzystywania elementów z wycinanki.
- Sklejacz Maciej
- Posty: 592
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 99
Witaj.
Klej dalej, a na pewno będzie fajnie. Ja także kleję konserwy albo według innych puszki, więc tym bardziej będę do Ciebie zaglądał.
A swoją drogą, to każdy ma zapewne swoje sposoby na budowanie modeli, ale ja na przykład poszycia kadłubów rozcinam na pojedyncze płaszczyzny, pojedyncze płyty i nimi oklejam kadłuby. Moim zdaniem w ten sposób łatwiej zapanować nad krawędziami styków poszczególnych elementów i wydaje mi się, że łatwiej je spasować, jeśli nie są to kształty obłe tylko z prostymi krawędziami.
Pozdrawiam.
Klej dalej, a na pewno będzie fajnie. Ja także kleję konserwy albo według innych puszki, więc tym bardziej będę do Ciebie zaglądał.
A swoją drogą, to każdy ma zapewne swoje sposoby na budowanie modeli, ale ja na przykład poszycia kadłubów rozcinam na pojedyncze płaszczyzny, pojedyncze płyty i nimi oklejam kadłuby. Moim zdaniem w ten sposób łatwiej zapanować nad krawędziami styków poszczególnych elementów i wydaje mi się, że łatwiej je spasować, jeśli nie są to kształty obłe tylko z prostymi krawędziami.
Pozdrawiam.