II wakacyjna zabawa Forumowiczów !!!
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Ze strony National Air and Space Museum, Smithsonian Institution
http://www.nasm.si.edu/research/aero/ai ... oening.htm
"To stimulate public interest, each of the five airplanes was named after a major U.S. city. They were the New York, the San Antonio, the San Francisco, the Detroit, and the St. Louis. Crew members on the Goodwill Flight were:
The New York-Major Herbert A. Dargue, pilot and commander of the flight; First Lieutenant Ennis Whitehead, copilot.
The San Antonio-Captain A.B. McDaniel, pilot; First Lieutenant Charles McK. Robinson, copilot.
The San Francisco-Captain Ira C. Eaker, pilot; First Lieutenant Muir S. Fairchild, copilot.
The Detroit-Captain C.F. Woolsey, pilot; First Lieutenant John W. Benton, copilot.
The St. Louis-First Lieutenant Bernard S. Thompson, pilot; First Lieutenant L. D. Weddington, copilot."
Kto jak kto, ale oni to chyba się znają.
http://www.nasm.si.edu/research/aero/ai ... oening.htm
"To stimulate public interest, each of the five airplanes was named after a major U.S. city. They were the New York, the San Antonio, the San Francisco, the Detroit, and the St. Louis. Crew members on the Goodwill Flight were:
The New York-Major Herbert A. Dargue, pilot and commander of the flight; First Lieutenant Ennis Whitehead, copilot.
The San Antonio-Captain A.B. McDaniel, pilot; First Lieutenant Charles McK. Robinson, copilot.
The San Francisco-Captain Ira C. Eaker, pilot; First Lieutenant Muir S. Fairchild, copilot.
The Detroit-Captain C.F. Woolsey, pilot; First Lieutenant John W. Benton, copilot.
The St. Louis-First Lieutenant Bernard S. Thompson, pilot; First Lieutenant L. D. Weddington, copilot."
Kto jak kto, ale oni to chyba się znają.
Odpowiadam - faktycznie było 5 amfibii - układając pytanie oparłem się na Air Force Color 1926-42 vol.1 z Squadrona, gdzie jest napisane "6". Uznałem automatycznie że jest to prawidłowa odpowiedź, ale jak widać nie.
Czyli 5 sztuk jest dobrą odpowiedzią.
p.s. Czyż to nie ładny samolot, znaczy tak brzydki aż ładny - czarny z żółtymi płatami .... szukam planów tego cudeńska, jak ktoś ma prosze o kontakt (szukam tez planów B-7 - i odmian, oraz B-10 i P-6E).
Czyli 5 sztuk jest dobrą odpowiedzią.
p.s. Czyż to nie ładny samolot, znaczy tak brzydki aż ładny - czarny z żółtymi płatami .... szukam planów tego cudeńska, jak ktoś ma prosze o kontakt (szukam tez planów B-7 - i odmian, oraz B-10 i P-6E).
sezon grilowy więc pytania lekko spóźnione nr 45
Jaki byl pierwszy samolot o napedzie atomowym, ktory wzbil sie w powietrze
i kiedy zostal oblatany (wystarczy podac rok)? Czemu akurat ten samolot
zostal oblatany jako pierwszy?
Odpowiedzi wyłącznie na adres zabawa@kartonwork.pl
Jaki byl pierwszy samolot o napedzie atomowym, ktory wzbil sie w powietrze
i kiedy zostal oblatany (wystarczy podac rok)? Czemu akurat ten samolot
zostal oblatany jako pierwszy?
Odpowiedzi wyłącznie na adres zabawa@kartonwork.pl
Pytanie nr 46
Okręty klasy Nimitz to lotniskowce z napędem atomowym. Powiedz ile jest okrętów tej klasy i przez kogo zostały zbudowane.
Oczywiście odpowiedzi wyłącznie na adres zabawa@kartonwork.pl
Okręty klasy Nimitz to lotniskowce z napędem atomowym. Powiedz ile jest okrętów tej klasy i przez kogo zostały zbudowane.
Oczywiście odpowiedzi wyłącznie na adres zabawa@kartonwork.pl
Odpowiedź do pytania nr 45 jest obszerna
Pierwszym oblatanym samolotem o napedzie atomowym byl radziecki Tupolev
Tu-119. Pierwszy raz wzbil sie w powietrze w 1961 roku. Lacznie odbyl ok
45 lotow, po czym program rozwoju samolotu o napedze atomowym zostal
porzucony (na rzecz rozwoju rakiet balistycznych). Samolot byl rozwojowa
wersja bombowca Tu-95M "Bear". Posiadal konwencjonalny naped
turbosmiglowy (4 silniki NK-12MV napedzajace podwojne przeciwbiezne
czterolopatowe smigla), a oprocz tego, mial zainstalowy na pokladzie
silnik atomowy z obiegiem bezposrednim NK-14. Start samolotu odbywal sie
przy uzyciu silnikow konwencjonalnych, a w trakcie lotu, po osiagnieciu wysokosci
przelotowej, nastepowalo uruchomienie reaktora, start silnika atomowego i
wylaczenie nepedu konwencjonalego. Rozwiazanie to dawalo maszynie
praktycznie nieograniczony zasieg, co bylo cecha mocna pozadana dla
bombowcow strategicznych. Powodem dla ktorego to Rosjanie jako pierwsi
oblatali taki samolot, pomimo ostrej konkurencji ze strony USA, byl fakt,
ze Amerykanie nie potrafili obejsc problemu zwiazanego z ciezarem oslon
antyradiacyjnych (samolot z zainstalowanymi wszystkimi oslonami byl
poprostu za ciezki, zeby utrzymac sie w powietrzu przy relatywnie nieduzej
doskonalosci samego napedu atomowego). Rosjanie uporali sie z problemem
bardzo porsto. Zamontowai jedynie szczatkowe, bardzo lekkie oslony, ktore
w zaden sposob nie zabezpieczaly przed wydostawaniem sie promieniowania. W
wyniku lotow probnych z 4 kilkuosobowych zalog oblatywaczy, przezyly tylko
3 osoby. Amerykanie skonstruowali samolot XB-36H, ale wykozystywali go
jedynie do testowego "wozenia" pracujacego reaktora wraz z zestawem oslon
antyradiacyjnych, systemem chlodzenia reaktora itd... Reaktor ten nie
napedzal jednak samego samolotu.
Odpowiadały 3 osoby i podały one te same odpowiedzi choć różne od autora pytania.....zatem proszę autora aby się wypowiedział...lub ustalił...poprawną wersję...
Pierwszym oblatanym samolotem o napedzie atomowym byl radziecki Tupolev
Tu-119. Pierwszy raz wzbil sie w powietrze w 1961 roku. Lacznie odbyl ok
45 lotow, po czym program rozwoju samolotu o napedze atomowym zostal
porzucony (na rzecz rozwoju rakiet balistycznych). Samolot byl rozwojowa
wersja bombowca Tu-95M "Bear". Posiadal konwencjonalny naped
turbosmiglowy (4 silniki NK-12MV napedzajace podwojne przeciwbiezne
czterolopatowe smigla), a oprocz tego, mial zainstalowy na pokladzie
silnik atomowy z obiegiem bezposrednim NK-14. Start samolotu odbywal sie
przy uzyciu silnikow konwencjonalnych, a w trakcie lotu, po osiagnieciu wysokosci
przelotowej, nastepowalo uruchomienie reaktora, start silnika atomowego i
wylaczenie nepedu konwencjonalego. Rozwiazanie to dawalo maszynie
praktycznie nieograniczony zasieg, co bylo cecha mocna pozadana dla
bombowcow strategicznych. Powodem dla ktorego to Rosjanie jako pierwsi
oblatali taki samolot, pomimo ostrej konkurencji ze strony USA, byl fakt,
ze Amerykanie nie potrafili obejsc problemu zwiazanego z ciezarem oslon
antyradiacyjnych (samolot z zainstalowanymi wszystkimi oslonami byl
poprostu za ciezki, zeby utrzymac sie w powietrzu przy relatywnie nieduzej
doskonalosci samego napedu atomowego). Rosjanie uporali sie z problemem
bardzo porsto. Zamontowai jedynie szczatkowe, bardzo lekkie oslony, ktore
w zaden sposob nie zabezpieczaly przed wydostawaniem sie promieniowania. W
wyniku lotow probnych z 4 kilkuosobowych zalog oblatywaczy, przezyly tylko
3 osoby. Amerykanie skonstruowali samolot XB-36H, ale wykozystywali go
jedynie do testowego "wozenia" pracujacego reaktora wraz z zestawem oslon
antyradiacyjnych, systemem chlodzenia reaktora itd... Reaktor ten nie
napedzal jednak samego samolotu.
Odpowiadały 3 osoby i podały one te same odpowiedzi choć różne od autora pytania.....zatem proszę autora aby się wypowiedział...lub ustalił...poprawną wersję...