Co do nadlewki to nie bardzo widzę o co chodzi. Piloci - raczej daruj sobie malowanie oczu w skali 1/72, to raczej trudne zajęcie, nawet w mniejszych skalach, poza tym, chyba i tak nie będzie ich za bardzo widać. Części - widzę, że pomalowałeś połówki kadłuba przed sklejeniem, może być problem, bo, po pierwsze: klej nie chce łapać pomalowanych części, a po drugie: najprawdopodobniej po sklejeniu kadłub będzie wymagał szlifowania, wtedy farba i tak zniszczy się i będziesz musiał malować ponownie.
oczy maluje sie szybko i latwo.. wystarczy pedzelek ktory ma dwa...max 3 wloski :P najpierw biala kropka, potem czarna kropka w bialej kropce, nastepnie cielistym wyrownujesz... i po sprawie
Mądry ustępuje głupiemu! Smutna to prawda; toruje ona głupocie drogę do opanowania świata. Marie von Ebner-Eschenbach
Co do kadłuba to jest on narazie pomalowany jedna warstwa zeby jakos tam był.U góry kadluba bedzie kamuflaz wiec tam juz nie maluje a reszta bedzie czarna . Nadlewka hmmm jakby to powiedziec jest ona w centralnym punkcie tej szybki. CHyba ze to jest celowe i piloci mieli nad glowamy prawie metrowy słup ze szkła . :P
Nadlewkę zetnij skalpelem. Kawaleczkiem papieru ściernego zeszlifuj i wypoleruj np. pastą do zębów (np. za pomocą patyczka higienicznego - takiego do uszu). Wiem, ze to malutki element i jeśli pomimo polerowania powierzchnia będzie nadal zmatowiona to na nią daj kropelę Sidoluxu (jak nie masz to go koniecznie kup - przyda ci się chociażby pod kalkomanie).
(oczywiście całkiem prawidłowym rozwiązaniem byłoby zastosowanie miniaturowych kamieni szlifierskich i nastepnie polerskich przy użyciu miniwiertarki lub takich sprzętów jak proxon, Dremel - ale to juz inna bajka ).