Halifax (Airfix 1/72) Relacja z budowy
Moderatorzy: kartonwork, Edmund_Nita, Tempest
Yunior, chodzilo mi o to, ze jak ma pomalowane jedno skrzydlo zle rozmieszana farba matowa (a tak zrozumialem), to jak polozy na nia bezbarwny mat, a drugie skrzydlo pomaluje juz dobrze rozmieszana farba, to te dwa maty moga (napewno beda) sie roznic od siebie. A jak by chcial tez drugie skrzydlo pomalowac znowu zle rozmieszna farba matowa, to nie wiadomo co wyjdzie (w zaleznosci od tego jak zle bedzie rozmieszana) i jak na nia polozy bezbarwny mat, to znowu beda sie roznic. Najlepiej jes jednak malowac wszystko za jednym zamachem, ta sama farba... Tak mi sie przynajmniej wydaje.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Sporzadzilem 2 fotki ocence malowanie spodu skrzydel
:P. Model (moim zdaniem) jest dosyc spory jak na 1/72. Dzis dojdzie (chyba) fotka sklejonego kadluba i wnetrza
pozdrawiam
FOTKI:
http://img374.imageshack.us/img374/5383/img04858sx.jpg
http://img374.imageshack.us/img374/9471/img04866ac.jpg
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
pozdrawiam
FOTKI:
http://img374.imageshack.us/img374/5383/img04858sx.jpg
http://img374.imageshack.us/img374/9471/img04866ac.jpg
Wszystko pięknie, wszystko cacy, ale najprawdopodobniej, jak przykleisz skrzydła do kadłuba, będziesz musiał poprawiać miejsce łaczenia. Prawie w każdym modelu tak jest. Lepiej najpierw skleić bryłę samolotu, kadłub, skrzydła, stateczniki i dopiero potem, jeśli wszystko jest spasowane, zabrać się za malowanie.
W sumie i tak zrobisz, jak uważasz, zobaczysz, jak Ci się uda.
gulus
W sumie i tak zrobisz, jak uważasz, zobaczysz, jak Ci się uda.
gulus
dlatego wlasnie nie maluje kamuflazu na gorze a tylko pomalowalem dol skrzydel
pomalowalem reszte pilotow biore sie za wnetrze ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
zeby nie zakladac nowego tematu prosze o podanie zestawow zdjec czy czekokolwiek na temat figurek oddzialow napoleona i starozytnych rzymian,egipcjan,grekow,i innych
pozdrawiam i dziekuje z gory
EDIT: przepraszam za przerwę w relacji, ale wyjechałem do babuni :P. Dziś albo jutro rano dam fotki sklejonego kadłuba. Ma jeszcze prośbę o podanie mi zdjęć zestawu Dragona nr 7257 najlepiej zdjec wyprasek jakies recenzje itd
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
zeby nie zakladac nowego tematu prosze o podanie zestawow zdjec czy czekokolwiek na temat figurek oddzialow napoleona i starozytnych rzymian,egipcjan,grekow,i innych
pozdrawiam i dziekuje z gory
EDIT: przepraszam za przerwę w relacji, ale wyjechałem do babuni :P. Dziś albo jutro rano dam fotki sklejonego kadłuba. Ma jeszcze prośbę o podanie mi zdjęć zestawu Dragona nr 7257 najlepiej zdjec wyprasek jakies recenzje itd
Oto fotki z prac:
http://img368.imageshack.us/img368/9959/img05734mx.jpg
http://img368.imageshack.us/img368/1715/img05742sg.jpg
http://img368.imageshack.us/img368/9840/img05753vu.jpg
http://img368.imageshack.us/img368/4319/img05788up.jpg
http://img368.imageshack.us/img368/9716/img05794qz.jpg
Niestety jak widac nie maluje dobrze :/.Może opisze mój problem.Wiec tak na modelu zostają smugi po pedzlu i brzydko to wyglada.Czy moglby mi ktos wytlumaczyc dokladny proces rozcienczania i malowania humbrolami?? Bylbym bardzo wdzieczny
Co do samej budowy to model ma dużo nadlewek i jest przy nim troche pracy.Ponawiam prosbe z mojego poprzedniego posta mianowicie prosze o zdjęcia wyprasek modelu Dragona 7257.Jeszcze jedno czy moge szlifowac nadmiar farby ??
Jesli mozna to czym ?? Jesli nie mozna to jak go usunac??![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Pozdrawiam wszystkich![Cool :cool:](./images/smilies/icon_cool.gif)
http://img368.imageshack.us/img368/9959/img05734mx.jpg
http://img368.imageshack.us/img368/1715/img05742sg.jpg
http://img368.imageshack.us/img368/9840/img05753vu.jpg
http://img368.imageshack.us/img368/4319/img05788up.jpg
http://img368.imageshack.us/img368/9716/img05794qz.jpg
Niestety jak widac nie maluje dobrze :/.Może opisze mój problem.Wiec tak na modelu zostają smugi po pedzlu i brzydko to wyglada.Czy moglby mi ktos wytlumaczyc dokladny proces rozcienczania i malowania humbrolami?? Bylbym bardzo wdzieczny
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Jesli mozna to czym ?? Jesli nie mozna to jak go usunac??
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Pozdrawiam wszystkich
![Cool :cool:](./images/smilies/icon_cool.gif)
Jak ja bym to zrobił (czyli całkowicie subiektywna opinia). Po pierwsze, darowałbym sobie dalsze malowanie, w tej chwili. Powklejałbym wnętrze kadłuba, skleił połówki kadłuba, prawdopodobnie poszlifował miejsce łączenia. Dokleiłbym sklejone ze sobą połówki skrzydeł, stateczniki i tak dalej. Oszklenie - przed przyklejeniem wypadałoby je zamaskować. Wkleić do kadłuba już zamaskowane (można maskować oszklenie po wklejeniu, ale trochę trudniej jest manewrować całym modelem).
Jak już będziesz miał sklejoną i oszlifowaną całą bryłę samolotu, wtedy pomalowałbym pierwszą warstwę kolorów kamuflaży na górnych powierzchniach skrzydeł, najpierw malując kolor jaśniejszy, a na niego ciemniejszy. Malowałbym farbą rozrzedzoną, nawet specjalnie nie starając się by farba pokryła całą powierzchnię idealnie.
Co do rozrzedzania - zawsze rozrzedzaj w jakimś oddzielnym pojemniczku - kapsel po butelce jakiejść, po tabletkach ... Do puszki z oryginalną farbą nie wolno dodawać rozpuszczalnika, chyba że masz oryginalny, firmy Humbrol.
Rozrzedzam na oko, stosując wykałaczki jako kroplomierza. Powiedzmy 10 kropli farby i 2-4 krople rozpuszczalnika, ale nie ma na to reguły. Trzeba to robić na wyczucie. Farba powinna swobodnie spływać z wykałaczki z tworzeniem kropli na jej końcu. Musisz sam do tego dojść.
Po pomalowaniu pierwszej warstwy wróciłbym do spodu skrzydeł. Nieco rozcieńczonym kolorem (to jest czarne?) pomalowałbym drugą warstwę malując pędzlem w kierunku prostopadłym do już położonej warstwy. Poczekałbym aż spód wyschnie i zobaczyłbym , jak to wygląda.
Uff, już mi się nie chce pisać. Farbę możesz zetrzeć papierem ściernym, ale przy okazji zetrzesz część linii podziałowych, imitacji nitów i tak dalej.
gulus
Jak już będziesz miał sklejoną i oszlifowaną całą bryłę samolotu, wtedy pomalowałbym pierwszą warstwę kolorów kamuflaży na górnych powierzchniach skrzydeł, najpierw malując kolor jaśniejszy, a na niego ciemniejszy. Malowałbym farbą rozrzedzoną, nawet specjalnie nie starając się by farba pokryła całą powierzchnię idealnie.
Co do rozrzedzania - zawsze rozrzedzaj w jakimś oddzielnym pojemniczku - kapsel po butelce jakiejść, po tabletkach ... Do puszki z oryginalną farbą nie wolno dodawać rozpuszczalnika, chyba że masz oryginalny, firmy Humbrol.
Rozrzedzam na oko, stosując wykałaczki jako kroplomierza. Powiedzmy 10 kropli farby i 2-4 krople rozpuszczalnika, ale nie ma na to reguły. Trzeba to robić na wyczucie. Farba powinna swobodnie spływać z wykałaczki z tworzeniem kropli na jej końcu. Musisz sam do tego dojść.
Po pomalowaniu pierwszej warstwy wróciłbym do spodu skrzydeł. Nieco rozcieńczonym kolorem (to jest czarne?) pomalowałbym drugą warstwę malując pędzlem w kierunku prostopadłym do już położonej warstwy. Poczekałbym aż spód wyschnie i zobaczyłbym , jak to wygląda.
Uff, już mi się nie chce pisać. Farbę możesz zetrzeć papierem ściernym, ale przy okazji zetrzesz część linii podziałowych, imitacji nitów i tak dalej.
gulus
ani szybkimi.... ani długimi ;) srednimi..... 8)
i pozbywaj sie nadmiaru farby z pedzla... bo to tez moze byc przyczyna zaciekow... nie mocz całego pedzla tylko kawalek.. i [jesli malujesz z puszki] obcieraj go o brzeg puchy...[ale nie tak zeby byl calkowicie suchy... tylko zeby farba sie z niego nie lała sama ;) ]![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
co do pozbywania sie farby.... byl jakis specyfik do ktorego mozna bylo wsadzic cale czesci i wyjac prawie bez farby [reszte splukiwalo sie pod kranem] niestety nie pamietam jego nazwy [dostalem od znajomego w puszce po coli ;)]... w kazdym razie byl to zdaje sie jakis detergent do uzywania w domu [jakis do podlog, scian, naczyn czy Bog wie czego] ;)
moze bardziej doswiadczeni modelarze wiedza o co chodzi![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
i pozbywaj sie nadmiaru farby z pedzla... bo to tez moze byc przyczyna zaciekow... nie mocz całego pedzla tylko kawalek.. i [jesli malujesz z puszki] obcieraj go o brzeg puchy...[ale nie tak zeby byl calkowicie suchy... tylko zeby farba sie z niego nie lała sama ;) ]
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
co do pozbywania sie farby.... byl jakis specyfik do ktorego mozna bylo wsadzic cale czesci i wyjac prawie bez farby [reszte splukiwalo sie pod kranem] niestety nie pamietam jego nazwy [dostalem od znajomego w puszce po coli ;)]... w kazdym razie byl to zdaje sie jakis detergent do uzywania w domu [jakis do podlog, scian, naczyn czy Bog wie czego] ;)
moze bardziej doswiadczeni modelarze wiedza o co chodzi
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Mądry ustępuje głupiemu! Smutna to prawda; toruje ona głupocie drogę do opanowania świata.
Marie von Ebner-Eschenbach
Marie von Ebner-Eschenbach