Czołgi i samoloty w 1:100
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Witam!
Ethelfrid: Dzięki za miłe słowa Leoś należy akurat do moich "największych" modeli w tej skali. Oto jego wymiary (w nawiasie wymiary oryginału):
dł.: 9,7cm (9,61m)
szer.: 3,72cm (3,70m)
wys.:2,8cm (2,76m)
moc silnika: hm... nie sprawdzałem (1500KM)
masa: kilkanaście gramm (55,15t)
prędkość: nie wiem... (72km/h)
No dobra, nie samymi czołgami człowiek żyje, więc teraz chciałbym przedstawić mój kolejny model. Tym razem staruszek z IWŚ:
Nieuport 17c1. Wykonany z wydawnictwa Kartonowy Świat nr8. Kolejne opracowanie kol. Marka Pacyńskiego. Jest prosty w budowie i nie sprawia większych kłopotów. Model przedstawia maszyne pilotowaną przez Francesco Baracca.
Pozdrawiam.
Ethelfrid: Dzięki za miłe słowa Leoś należy akurat do moich "największych" modeli w tej skali. Oto jego wymiary (w nawiasie wymiary oryginału):
dł.: 9,7cm (9,61m)
szer.: 3,72cm (3,70m)
wys.:2,8cm (2,76m)
moc silnika: hm... nie sprawdzałem (1500KM)
masa: kilkanaście gramm (55,15t)
prędkość: nie wiem... (72km/h)
No dobra, nie samymi czołgami człowiek żyje, więc teraz chciałbym przedstawić mój kolejny model. Tym razem staruszek z IWŚ:
Nieuport 17c1. Wykonany z wydawnictwa Kartonowy Świat nr8. Kolejne opracowanie kol. Marka Pacyńskiego. Jest prosty w budowie i nie sprawia większych kłopotów. Model przedstawia maszyne pilotowaną przez Francesco Baracca.
Pozdrawiam.
O ja cie kręcę, ale świetny ten Leopard.
A czy masz może Krzyśku jakieś zdjęcia tych czołgów w polskich barwach? Bo następnym moim modelem będzie właśnie taki Leoś z plastiku w 1:72. A w internecie niestety niewiele fotek znalazłem.
Samolocik też niezły. A tak w ogóle, to miło mi, że to w moim mieście takie fajne modele powstają.
A czy masz może Krzyśku jakieś zdjęcia tych czołgów w polskich barwach? Bo następnym moim modelem będzie właśnie taki Leoś z plastiku w 1:72. A w internecie niestety niewiele fotek znalazłem.
Samolocik też niezły. A tak w ogóle, to miło mi, że to w moim mieście takie fajne modele powstają.
Witam!
Dziękuję za miłe słowa
Zdjęć Leosia w polskich barwach mam trochę w Nowej Technice Wojskowej.
Tak na gorąco mogę Ci podać tylko to:
http://legionstrzelecki.w.interia.pl/
Zerknij do galerii.
Pozdrawiam.
Dziękuję za miłe słowa
Zdjęć Leosia w polskich barwach mam trochę w Nowej Technice Wojskowej.
Tak na gorąco mogę Ci podać tylko to:
http://legionstrzelecki.w.interia.pl/
Zerknij do galerii.
Pozdrawiam.
Zainspirowany modelami Krzycha postanowiłem spróbować swoich sił tej skali. Ale od początku.
Kiedyś ściągnąłem z sieci model Fokkera D VII. Niestety nie pamiętam już z jakiej strony. Model jest tylko trochę bardziej skomplikowany od sylwetkowego ale malowanie ma dosyć atrakcyjne
http://www.cbrnp.com/profiles/quarter1/ ... rausch.jpg
Zmieniłem malowanie na barwy samolotu z 13 Eskadry Myśliwskiej. Kiedyś próbowałem skleić ten model ale był zbyt toporny nawet jak na skalę 1:48 do której go przeskalowałem.
Po pomniejszeniu do skali 1:100 model mógłby zmieścić się w notesie : )
Kiedyś ściągnąłem z sieci model Fokkera D VII. Niestety nie pamiętam już z jakiej strony. Model jest tylko trochę bardziej skomplikowany od sylwetkowego ale malowanie ma dosyć atrakcyjne
http://www.cbrnp.com/profiles/quarter1/ ... rausch.jpg
Zmieniłem malowanie na barwy samolotu z 13 Eskadry Myśliwskiej. Kiedyś próbowałem skleić ten model ale był zbyt toporny nawet jak na skalę 1:48 do której go przeskalowałem.
Po pomniejszeniu do skali 1:100 model mógłby zmieścić się w notesie : )
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311
Jeszcze kilka uwag co do samego modelu. Popełniłem kilka błędów taktycznych przy sklejaniu kadłuba. Zwłaszcza część, która zamyka kadłub z przodu.
Powstał problem z zastrzałami. Wycięte z papieru są zbyt wiotkie, mają niecały milimetr grubości. Musiałem odkleić papierowe wsporniki od kadłuba co niestety odbiło się na czystości. Trzeba było zastąpić je czymś sztywniejszym najlepiej metalowym. Drucik odpada bo ma przekrój okrągły. Gdzie znaleźć taki mały metalowy płaskownik? Problem rozwiązały zszywki ze zszywacza biurowego.
Zaletą tego drucika jest to, że nie ma naciągów między płatami. Naciągi przy podwoziu i usterzeniu ogonowym trzeba zrobić z czegoś tak cienkiego jak włos. Gdzie znaleźć tak cienkie nitki? Najprostsze rozwiązania są najlepsze. Po co szukać nitek skoro można zdobyć włos : ) Nawet nie trzeba wyrywać sobie z głowy. Człowiek podobno traci „x” włosów codziennie.
Osłony na szpryczach podwozia tłoczone.
Jak na pierwszy model w tej skali i pierwszy druciak w życiu jestem zadowolony
Powstał problem z zastrzałami. Wycięte z papieru są zbyt wiotkie, mają niecały milimetr grubości. Musiałem odkleić papierowe wsporniki od kadłuba co niestety odbiło się na czystości. Trzeba było zastąpić je czymś sztywniejszym najlepiej metalowym. Drucik odpada bo ma przekrój okrągły. Gdzie znaleźć taki mały metalowy płaskownik? Problem rozwiązały zszywki ze zszywacza biurowego.
Zaletą tego drucika jest to, że nie ma naciągów między płatami. Naciągi przy podwoziu i usterzeniu ogonowym trzeba zrobić z czegoś tak cienkiego jak włos. Gdzie znaleźć tak cienkie nitki? Najprostsze rozwiązania są najlepsze. Po co szukać nitek skoro można zdobyć włos : ) Nawet nie trzeba wyrywać sobie z głowy. Człowiek podobno traci „x” włosów codziennie.
Osłony na szpryczach podwozia tłoczone.
Jak na pierwszy model w tej skali i pierwszy druciak w życiu jestem zadowolony
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311