F6F-5 Hellcat [relacja z budowy]
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
- Artur Domański
- Posty: 476
- Rejestracja: ndz mar 07 2004, 12:20
- Lokalizacja: Włocławek
- Artur Domański
- Posty: 476
- Rejestracja: ndz mar 07 2004, 12:20
- Lokalizacja: Włocławek
Oj chyba jestes w błedzieGienek pisze:Otóż odmawiam i informuję Szanownego Kolegę o tej subtelnej różnicy pomiędzy R2600 i R2800 - nie widziałem jeszcze Hellcata 5 z taką tabliczką :-)Artur Domański pisze:Postaraj sie od kolegow ktorzy kleja ciezarowki jaka tabliczke znamionowa ...
i reszta strony
http://www.philsaeronauticalstuff.com/o ... nends.html
Powoli coś tam dłubię
- Artur Domański
- Posty: 476
- Rejestracja: ndz mar 07 2004, 12:20
- Lokalizacja: Włocławek
Panowie Gienek i Artur - wyjaśnijcie mi coś proszę. Te silniki są z papieru czy to raczej makietki od modeli plastykowych? Nigdy nie kleiłem plastykowych samolotów i zachodzę w głowę jak to zrobiliście (jeśli z papieru). Gienek - napisałeś, że robisz Hellcata od hala - silnik chyba jednak nie jest z tej wycinanki?
Pozdrawiam,
TAD
Pozdrawiam,
TAD
- Artur Domański
- Posty: 476
- Rejestracja: ndz mar 07 2004, 12:20
- Lokalizacja: Włocławek
Protestuję!! w moim silniku nie ma nawet kawałeczka plastiku.Artur Domański pisze:...Gienek robi silnik od podstaw z plastiku
Silnik wykonany jak na fotkach:
1. Gwiazdy wycięte z kartonu (Haliński)
2.Ramiona gwiazd z rurek kartonowych owinietych drucikiem miedzianym.
3.Pomalowane farbką na srebrno.
4.Przekładnia silnika (to szare z przodu ) z posklejanych krążków kartonowych, oszlifowane papierem i pomalowane na szaro.
5. inne elementy to paseczki papieru, kostki z kartonu i druciki
6.imitacja śrub to krople z kleju i pomalowane.
Tak więc żaden plastik