F6F-5 Hellcat [relacja z budowy]
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Oj, pokaż !!! chętnie popatrzę :-)
A co do moich fotek - okrutnie słaba jakość, powtórzyć ujęć się nie da bo to zdjęcia archiwalne (sprzed wakacji). A patrząc na wpisy a zwłaszcza na wiadomości na priv które dostaję odnoszę wrażenie, że bardziej niż wzbudzać ciekawość tematem wzbudzam nimi irytację (słuszną pewnie) użytkowników forum.
A co do moich fotek - okrutnie słaba jakość, powtórzyć ujęć się nie da bo to zdjęcia archiwalne (sprzed wakacji). A patrząc na wpisy a zwłaszcza na wiadomości na priv które dostaję odnoszę wrażenie, że bardziej niż wzbudzać ciekawość tematem wzbudzam nimi irytację (słuszną pewnie) użytkowników forum.
- Artur Domański
- Posty: 476
- Rejestracja: ndz mar 07 2004, 12:20
- Lokalizacja: Włocławek
Panel centralny z ulubioną przez wszystkich jednogroszówką. Jednogroszówka wykonana w skali 5:1 bo inaczej te czerwone dźwignie (jedna do blokowania składania skrzydeł a druga do awaryjnego wypuszczania podwozia) były by dla mnie za małe
Jako, że zbliżam się z tymi zdjęciami do stanu z dnia dzisiejszego to są ostatnie nędzne zdjęcia. następne postaram się by były lepsze
i wstawiony panel:
Jako, że zbliżam się z tymi zdjęciami do stanu z dnia dzisiejszego to są ostatnie nędzne zdjęcia. następne postaram się by były lepsze
i wstawiony panel:
oj Gienek, Gienek..... narobiles sie chlopie i zupelnie niepotrzebnie....
pasy pilota mozesz wywalic i zrobic od nowa.... BEZ dziurek...
nikt normalny nie oslabia pasów bezpieczenstwa dziurkami - nie wiem skad ta maniera w wielu modelach - dorabianie szczegolow ktorych nie było...
z reszta.... nawet w orginale Hala nie ma dziurek - wiec po co wydziwiac
z szacunkiem
pasy pilota mozesz wywalic i zrobic od nowa.... BEZ dziurek...
nikt normalny nie oslabia pasów bezpieczenstwa dziurkami - nie wiem skad ta maniera w wielu modelach - dorabianie szczegolow ktorych nie było...
z reszta.... nawet w orginale Hala nie ma dziurek - wiec po co wydziwiac
z szacunkiem
--
jeta..... silniki rotacyjne praktycznie nie przekraczaly mocy 150KM....
zwiekszanie mocy prowadzilo do wzmacniania konstrukcji silnika - ergo takze i jego masy - wyobraz sobie takie wirujace masy to bedziesz wiedzial czemu to sie okazała slepa uliczka w rozwoju silnikow
Double Wasp z kociaka mial ponad 2000KM.... i odpowiednio do tego wazył....
wyobrazasz sobie taką mase wirującą z predkoscia 2700 obr/min ?
z lotniczym pozdrowieniem
irQ
zwiekszanie mocy prowadzilo do wzmacniania konstrukcji silnika - ergo takze i jego masy - wyobraz sobie takie wirujace masy to bedziesz wiedzial czemu to sie okazała slepa uliczka w rozwoju silnikow
Double Wasp z kociaka mial ponad 2000KM.... i odpowiednio do tego wazył....
wyobrazasz sobie taką mase wirującą z predkoscia 2700 obr/min ?
z lotniczym pozdrowieniem
irQ
Ostatnio zmieniony wt paź 11 2005, 21:39 przez irQ, łącznie zmieniany 1 raz.
--
OK. popatrzyłem na fotki raz jeszcze. To nie była mania robienia dziurek tylko tak to wygladało. Przyjżałem sie z bliska i rzeczywiście to jest biegnący szef (czarną nicią) przez środek pasa i wyglądający z daleka jak dziurki .irQ pisze: pasy pilota mozesz wywalic i zrobic od nowa.... BEZ dziurek...
ZROBIĘ NOWE! (dzięki za uwagę)
Jeta! nic z tego .... i nawet nie poleci :-( (według planów będzie sobie bidulek stał ze złożonymi skrzydłami).
Dzięki irQ. Jak widać na załączonym obrazku człowiek uczy się całe życie.
Odnośnie wirującej masy to wyobrażam sobie jak najbardziej, bo kiedyś było mi dane zwiedzić zaporę w Solinie. Od tamtej pory wiem, że mogą wirować masy kilkunastotonowe z prędkościami idącymi w tysiące obrotów. Ale to oczywiście tyczy się turbin.
Odnośnie wirującej masy to wyobrażam sobie jak najbardziej, bo kiedyś było mi dane zwiedzić zaporę w Solinie. Od tamtej pory wiem, że mogą wirować masy kilkunastotonowe z prędkościami idącymi w tysiące obrotów. Ale to oczywiście tyczy się turbin.