Relacja z budowy eskortowca "Tobruk" MM 2-3/83
Moderator: kartonwork
Silniki są już zamocowane (pamiętać o zamocowaniu kabli przed zamocowaniem w szkielecie) Przykleiłem już górną część szkieletu. Górna wręga o obrysie pokładu posłuży do zamocowania poszycia burt. Właściwy pokład zostanie zamocowany po laminowaniu, szlifowaniu, malowaniu i obciążeniu. W środę kładę laminat.
Mam małe pytanko. Czym bedziesz uszczelniał wały i jak poradziłeś sobie z predkościami które model bedzie osiągał na wodzie. Bo nie widze żadnych kół redukujących obroty. Własnie jestem ciekaw jak sobie z tym poradziłeś, przyznam się, że dawno temu też myślałem o zrobieniu modelu pływającego tylko nie wiedziałem jak do tego się zabrać, wiec śledzę to co robisz z wielkim zainteresowaniem.
Pozdrawiam Pciuch
"Musashi" 1:300 - 70% (przerwa w budowie . )
Cutty Sark
"Musashi" 1:300 - 70% (przerwa w budowie . )
Cutty Sark
Cze! "Pciuch" w kwestii uszczelniania wałów - otóż konstrukcja zastosowanych wałów polega na bardzo ścisłym dopasowaniu tunelu do wału napędowego. Oczywiście przed złożeniem wałów, wypełniłem je olejem silnikowym. Na pierwszej stronie mojej realcji zamieściłem zdjęcie "Pilota-20" wał jest założony w ten sam sposób oraz zabezpieczony olejem silnikowym. Co do drugiego pytania, otóż zastosowane silniki (zwykłe silniki zabawkowe) o napięciu 4,5V - 9V cechują się dosyć słabymi osiągnieciami na wodzie, dodając do tego ciężar modelu, opór wody, wiatr, falowanie, wychodzi na to, że model pływa całkiem powoli (na pewno nie jak motorówka hehe) Wymieniony wyżej Pilot-20 pływa z silnikiem na 4,5V i muszę przyznać że najlepiej sprawuje się przy warunkach "idealnych" Tak więc jak widzisz, wykorzystuję w swoich modelach nie do końca "profesjonalny" osprzęt, ale tak to po prostu robię od lat. Pozdrawiam Sail
Tak właściwie to nie laminowaliśmy a żywicowaliśmy. Wszystko widać na przedstawionych zdjęciach. W pracy wykorzystaliśmy zwykły materiał koszulowy. Z powodu kształtów kadłuba ( część dziobowa, kliprowa dziobnica, załamanie burt) materiał "punktowo" przykleilśmy cyjanopanem do kadłuba w ten sposób materiał nie odchodził od powierzchni dna i burt. Potem już tylko wystarczyło zrobić mieszankę żywiczną. Ilość utwardzacza należy dozować ostrożnie, lepiej mniej niż za dużo, zawsze można podczas mieszania dołożyć. Przy nakładaniu żywicy trzeba uważać na bąbelki powietrza, kóre mogą się tworzyć po nałożeniu żywicy, wystarczy je "wypunktować pędzlem" Całość prac wykonywaliśmy w dosyć dobrze nagrzanym pomieszczeniu (ale wentylowanym przez klimatyzację)
W tym miejscu chciałbym jeszcze serdecznie podziękować panu Kazimierzowi za pomoc, którą okazał mi podczas tych prac. Dziękuję za poświęcony czas, pomysłowość oraz cierpliwość! Kris
W tym miejscu chciałbym jeszcze serdecznie podziękować panu Kazimierzowi za pomoc, którą okazał mi podczas tych prac. Dziękuję za poświęcony czas, pomysłowość oraz cierpliwość! Kris