Relacja z budowy eskortowca "Tobruk" MM 2-3/83

modele oraz technika

Moderator: kartonwork

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
irimi
Posty: 291
Rejestracja: ndz kwie 17 2005, 22:46

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: irimi »

Calkiem niezle wygladaja te szalupy. Mam nadzieje, ze w silniczki ich nie wyposazyles... ;-)
Cierpliwość łyżką dół wykopie.

"It's not a race, it's a journey..." RUSH, Out of the cradle
Awatar użytkownika
Tomasz D.
Admin
Posty: 2430
Rejestracja: wt lip 01 2003, 9:56
Lokalizacja: Nowogard
x 143

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomasz D. »

Szalupki wyglądają elegancko, ale poza jednym małym szczegółem. Jak widać na planach w tle, to z wielkością listew przeciwprzechyłowych troszkę przesadziłeś jednak.
yachcik2
Posty: 204
Rejestracja: śr wrz 21 2005, 10:05
Lokalizacja: Toruń

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: yachcik2 »

Fakt ! Tomaszu, troszkę za duże hmmm.. postaram się poprawić ten element.

Pozdrawiam Sail
Awatar użytkownika
Jeta
Posty: 980
Rejestracja: ndz mar 02 2003, 13:12
Lokalizacja: Gdańsk

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Jeta »

Mnie się wydaje, że to nie są stępki antyprzechołowe lecz poręcze do chwytania dla ratowanych osób. Wtedy powinny być okrągłe i w skali 1:100 mieć grubość nie większą niż 0,5mm. Tak to wygląda w dzisiejszych łodziach ratunkowych.

Obrazek
yachcik2
Posty: 204
Rejestracja: śr wrz 21 2005, 10:05
Lokalizacja: Toruń

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: yachcik2 »

Albo stępki albo poręcze. Fakt faktem, że starałem się je poprawić. Zastosowałem drut - efekt jak widać. Chyba trochę lepiej.
Pozdrawiam Sail
Obrazek Obrazek

Ps.
Irimi - pomysł z silnikami w szalupach całkiem,całkiem - hehe ;-)
Awatar użytkownika
Vratko
Posty: 32
Rejestracja: pn paź 11 2004, 15:48
Lokalizacja: Gdynia

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Vratko »

Poręcze.
Jeżeli szalupa się wywróci do góry dnem, właśnie te poręcze wystają z wody i rozbitkowie mogą się ich chwycić.
Pozdrawiam
Pltnik Vratko

Kiji – Japoński torpedowiec
Thomas
Posty: 15
Rejestracja: czw paź 20 2005, 19:28

Twoj Tobruk

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Thomas »

Musze przyznac ze swietnie Ci to wszystko idzie.
Wbrew zdaniom wielu uzytkownikow modele kartonowe okretow swietnie nadaja sie do robienia modeli plywajacych. Po odpowiednim zaimpregnowaniu kadluba, dodatkowym zabezpieczeniu instalacji elektrycznych i malowaniu kazdej, naprawde kazdej czesci okretu mozna uzyskac model plywajacy ktory bedzie dorownywal modelom RC za kilkaset a nawet kilka tysiecy zlotych, ja sam pracuje teraz nad USS SAN DIEGO, przeskalowanym na 1:100. Do takiego rodzaju modelarstwa kartonowego moge was wszystkich tylko zachecic, kazdy z was ma napewno w piwnicy jakis stary magnetofon z ktorego uda sie jeszcze odzyskac silnik elektryczny, potencjometr, pojemnik na baterie itd, sruby napedowe mozna wyciac i uformowac z cienkiej blachy i przylutowac do walow napedowych (np szprychy z rowera) znajdujacych sie w starych wkladach do dlugopisow wypelnionych smarem. Wszystko to mozna wykonac nie wydajac ani grosza na drogie czesci ze sklepow modelarskich, no moze poza RC, ktore jednak dosc dobrej jakosc , np ROBBE digitalne , dwukanalowe mozna kupic za okolo 250 zl, a na poczatek wystarczy jakies tanie autko zdalnie sterowanie za jakiec 30-50 zlotych, radio z takiego autka ma zasieg okolo 30-50 metrow na wodzie ktore w zupelnosci poczatkujacym wystarcza oprocz tego otrzymamy silnik elektryczny i cale mnostwo czesci ktore nam sie z pewnoscia przydadza. Tobie Yachcik, zycze jeszcze przyjemnej zabawy z Twoim okrecikiem, juz teraz wyglada bardzo dobrze i profesjonalnie :) sczegolnie z tym kadlubem z koszuli :) . Naprawde fajny pomysl, I NA TYM TO WSZYSTKO POLEGA bo kupowac gotowe podzespoly to kazdy potrafii. Jestem tutaj nowy , bede sledzil twoje postepy, w razie czego chetnie sluze Ci rada, a jak juz cos bedzie z mojego SAN DIEGO widac to wstawie pare fotek i napisze kilka slow, a narazie zycze wam wszystkim przyjemnej zabawy.
yachcik2
Posty: 204
Rejestracja: śr wrz 21 2005, 10:05
Lokalizacja: Toruń

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: yachcik2 »

Cze! Thomas

Dzięki za parę miłych słów. Fajnie dowiedzieć się, że jest jeszcze ktoś, kto wykorzystuje podobne techniki do wykonywania pływających okrętów z kartonu i za przysłowiowe "2 grosze". Pomysł z aparaturą RC z zabawek jest oki (dlaczego sam na to nie wpadłem? hehe) Bardzo chętnie zobaczę Twoją pracę nad "San Diego" i wykorzystam Twoje pomysły (vide - RC aparatura)

Pozdrawiam - Sail
yachcik2
Posty: 204
Rejestracja: śr wrz 21 2005, 10:05
Lokalizacja: Toruń

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: yachcik2 »

Nareszcie kadłub po żywicowaniu i szpachlowaniu został wyszlifowany i przygotowany do malowania. W tym miejscu podzielę się pewnym doświadczeniem. Po żywicowaniu okazało się, że w nie których miejscach, poszycie burt "odgieło się" na zewnątrz. Szczególnie przy krańcach styku z wręgami szkieletu. Teraz oczywiście jest to do naprawy za pomocą SuperGlue, ale na przyszłość będę musiał mocniej łączyć te miejsca. Trzecie zdjęcie pokazuje trójkątne otwory przez które będę obciążał kadłub, ale to w krótce ....
Obrazek Obrazek Obrazek
pozdrawiam Sail
Thomas
Posty: 15
Rejestracja: czw paź 20 2005, 19:28

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Thomas »

Zywica ktora uzywales ma taka wlasciwosc ze rozpuszcza kleje (oprocz wikolu itd.) , ale poza tzm swietnie nadaje sie do takich celow, jak sam rowniez uzywam tej samej zywicy. Jak to sie fajnie mowi.. NO RISK - NO FUN. Mam jeszzcze kilka pytan..
1. jak widze nie nasaczyles wnetrza kadluba zywica, nie boisz sie ze Ci on na wodzie od srodka troszeczke rozmieknie ?

2. y jakiego papieru robiles poszcie dna. ja uzywam tekturki milimetrowej, jest to troszke klopotliwe w sklejaniu ale daje dosc dobre wyniki, mozna nawet pozniej usunac caly szkielet. wiec jezeli uzywasz cienszej to jak tam ye stabilnoscia kadluba ?

zycze milej zabawy
ODPOWIEDZ