Dzięcioły kontratakują!
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Dzięcioły kontratakują!
W tak pięknych okolicznościach przyrody...
I tego... I niepowtarzalnej...
Chciałbym zaproponować nowy sensowny temat .
Otóż z pewnym niepokojem patrzę na zbliżającą się ofensywę laserowego wycinania elementów kartonowych.
Nie jestem temu przeciwny; jak mawiał jeden z prezydentów: jestem za, a nawet przeciw. Jednak ta nowa fala może spowodować zmniejszenie liczebności dzięciołów, którzy sami wycinają części. Dlatego myślę, że każda idea popierająca dzięcioróbstwo jest cenna, bo zwiększy populację dzięciołów i zapobiegnie ich wyginięciu. Przecież nie chcemy, aby przyszłe pokolenia forumowiczów z żalem śpiewały „Dziś prawdziwych dzięciołów już nie ma”.
Ale do rzeczy.
Jednym z bardziej przydatnych wynalazków w modelarstwie kartonowym jest wycinanie tzw. metodą na dzięcioła (dla nowicjuszy: polega to na dziobaniu czymś ostrym (np.nożykiem) "miejsce w miejsce" i tym sposobem wycięcie części o dowolnym kształcie).
Nie wiem, czy Wujek Andrzej jest jej wynalazcą, ale pierwszy raz przeczytałem o niej w Jego relacjach.
Pomyślałem, że może znajdą się chętni do podzielenia się swoimi doświadczeniami w tej dziedzinie.
Nie jest to wątek konkursowy, ale może dobra będzie taka formuła, że każdy, kto ma ochotę wydziobie coś i pokaże to na zdjęciach wraz z opisem metody, narzędzi itp.
Wielokrotnie przekonałem się, że samo zdjęcie ładnie zrobionego detalu jest świetną inspiracją. Naoczny dowód, że można aż tak perfekcyjnie wykonać jakiś element jest bardzo motywujący do własnych prób.
Pomysł na taką „konkurencję” zrodził się po obejrzeniu relacji Wujka na innym forum. Zamieścił tam efekt swojego wycinania:
Niestety nie mam zgody Wujka na zamieszczenie tego zdjęcia, ale mam nadzieję, że się nie obrazi, bo w źródłowym miejscu już go nie ma.
Ponieważ zakładam ten temat, więc wypadałoby samemu coś wyciąć. Ja absolutnie nie czuję się dobry w tej dziedzinie, ale spróbowałem i mam nadzieję, że ktoś jeszcze się dołączy. Oto moje dziobanko:
Jako obiekt posłużyła mi standardowa „czcionka” Wingdings w rozmiarze 30 pkt wydrukowana z edytora tekstów. Podobne ikonki są w czcionce Webdings. Można w ten prosty sposób pozyskać obiekt do wycinania.
Ponieważ element jest mały więc używałem okularów ze szkłami +4D kupionymi na bazarze za 5 zł (pomysł z okularami również Wujkowy). Wycinałem to starając się utrzymać nożyk Olfy AK-3 pionowo. Najpierw nacinałem płytko, samym czubkiem ostrza tak, aby zrobić ślad. Dopiero potem poprawiałem, starając się przeciąć na wylot. Ja wycinam w stronę ostrza. Rękę z nożykiem starałem się trzymać w jednym miejscu, natomiast obracałem tekturkę. Patrząc na odwrotną stronę tekturki można sprawdzić, czy cały obrys jest wycięty.
Aby zapewnić pewne porównanie efektów proponuję wycinanie w tekturce o grubości 1 mm. Narzędzia i sposoby dowolne, jednak dobrze było by pokazać wycięty element oraz karton z którego go wycięto wraz z opisem.
Kto następny? W oddali już chyba słyszę puk, puk...
Nie dajmy się laserom! Nożyki w dłoń!
I tego... I niepowtarzalnej...
Chciałbym zaproponować nowy sensowny temat .
Otóż z pewnym niepokojem patrzę na zbliżającą się ofensywę laserowego wycinania elementów kartonowych.
Nie jestem temu przeciwny; jak mawiał jeden z prezydentów: jestem za, a nawet przeciw. Jednak ta nowa fala może spowodować zmniejszenie liczebności dzięciołów, którzy sami wycinają części. Dlatego myślę, że każda idea popierająca dzięcioróbstwo jest cenna, bo zwiększy populację dzięciołów i zapobiegnie ich wyginięciu. Przecież nie chcemy, aby przyszłe pokolenia forumowiczów z żalem śpiewały „Dziś prawdziwych dzięciołów już nie ma”.
Ale do rzeczy.
Jednym z bardziej przydatnych wynalazków w modelarstwie kartonowym jest wycinanie tzw. metodą na dzięcioła (dla nowicjuszy: polega to na dziobaniu czymś ostrym (np.nożykiem) "miejsce w miejsce" i tym sposobem wycięcie części o dowolnym kształcie).
Nie wiem, czy Wujek Andrzej jest jej wynalazcą, ale pierwszy raz przeczytałem o niej w Jego relacjach.
Pomyślałem, że może znajdą się chętni do podzielenia się swoimi doświadczeniami w tej dziedzinie.
Nie jest to wątek konkursowy, ale może dobra będzie taka formuła, że każdy, kto ma ochotę wydziobie coś i pokaże to na zdjęciach wraz z opisem metody, narzędzi itp.
Wielokrotnie przekonałem się, że samo zdjęcie ładnie zrobionego detalu jest świetną inspiracją. Naoczny dowód, że można aż tak perfekcyjnie wykonać jakiś element jest bardzo motywujący do własnych prób.
Pomysł na taką „konkurencję” zrodził się po obejrzeniu relacji Wujka na innym forum. Zamieścił tam efekt swojego wycinania:
Niestety nie mam zgody Wujka na zamieszczenie tego zdjęcia, ale mam nadzieję, że się nie obrazi, bo w źródłowym miejscu już go nie ma.
Ponieważ zakładam ten temat, więc wypadałoby samemu coś wyciąć. Ja absolutnie nie czuję się dobry w tej dziedzinie, ale spróbowałem i mam nadzieję, że ktoś jeszcze się dołączy. Oto moje dziobanko:
Jako obiekt posłużyła mi standardowa „czcionka” Wingdings w rozmiarze 30 pkt wydrukowana z edytora tekstów. Podobne ikonki są w czcionce Webdings. Można w ten prosty sposób pozyskać obiekt do wycinania.
Ponieważ element jest mały więc używałem okularów ze szkłami +4D kupionymi na bazarze za 5 zł (pomysł z okularami również Wujkowy). Wycinałem to starając się utrzymać nożyk Olfy AK-3 pionowo. Najpierw nacinałem płytko, samym czubkiem ostrza tak, aby zrobić ślad. Dopiero potem poprawiałem, starając się przeciąć na wylot. Ja wycinam w stronę ostrza. Rękę z nożykiem starałem się trzymać w jednym miejscu, natomiast obracałem tekturkę. Patrząc na odwrotną stronę tekturki można sprawdzić, czy cały obrys jest wycięty.
Aby zapewnić pewne porównanie efektów proponuję wycinanie w tekturce o grubości 1 mm. Narzędzia i sposoby dowolne, jednak dobrze było by pokazać wycięty element oraz karton z którego go wycięto wraz z opisem.
Kto następny? W oddali już chyba słyszę puk, puk...
Nie dajmy się laserom! Nożyki w dłoń!
Moje modele: archiwum
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8
Można również używać igieł lekarskich - im cieńsza tym lepsza. Z tym, że igłą ładnie wytniemy element z kartonu, natomiast z tekturą może być problem - igła szybko się tępi.
W każdym razie i ta metoda działa.
pozdrawiam,
Bartek
W każdym razie i ta metoda działa.
pozdrawiam,
Bartek
"idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch"
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch"
-
- Posty: 421
- Rejestracja: pn cze 27 2005, 19:41
- x 1
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8