Po ponad pół roku pracy wreszcie światełko w tunelu - widać koniec. Oczywiście rzadko można powiedzieć że model jest skończony - jeszcze długo bowiem będę dorabiał drobiażdżki i pierdółki. Ale z grubsza rzecz biorąc - koniec budowy!
Operator naczepy wsiada po wyjmowanej spod błotnika drabince i w drogę. Żadna droga ciągnikowi nie straszna. Pokonuje ostre wznisienia i zjazdy.
A w razie czego w szafkach i skrzynkach są narzędzia ...
ja nie kontynuuje swojej tradycji chwalenia modelu , bo ze swietny , widac od razu , ale swietne jest tez 'podloze' . na zdjeciach 2,7,8,10,12 wyglada jak prawdziwy pojazd. gratuluje.
Tak sobie myślę, że wielu co kartony skleja od dawna a nawet bardzo dawna nie wyobrażało sobie nawet, że tak można wykonywać kartonowe modele. Oczywiście zaliczam się także do nich. Dla mnie po prostu SUPER.
rout pisze:ja nie kontynuuje swojej tradycji chwalenia modelu , bo ze swietny , widac od razu , ale swietne jest tez 'podloze' . na zdjeciach 2,7,8,10,12 wyglada jak prawdziwy pojazd. gratuluje.
Słowa uznania przede wszystkim za opracowanie modelu. O ile w innych modelach boczne powierzchnie elementów o grubości - powiedzmy-0,5mm są retuszowane, to tutaj są zaprojektowane paseczki do ich oklejania. I retuszuj to!
Model jest bardzo szczegółowy. Instalacje smarne, powietrzne i inne. Wszystko ruchome - pomosty, zawieszenia, trapy itd. "W standardzie" roboty co najmniej na rok!
- widać koniec. Oczywiście rzadko można powiedzieć że model jest skończony - jeszcze długo bowiem będę dorabiał drobiażdżki i pierdółki. Ale z grubsza rzecz biorąc - koniec budowy!
Brak słów. 
