Dzięcioły kontratakują!

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Syzyf
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 30 2004, 10:46
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Syzyf »

Na stronie Przemyskiego Towarzystwa Ornitologicznego czytamy:
Dzięciołowi średniemu jest trudniej dostać się do karmnika niż dzięciołowi dużemu z uwagi na to, że jest mniejszy. Jest przepędzany od pokarmu przez dzięcioła dużego, a także inne większe dzięcioły i ptaki krukowate. Dzięcioł średni jest dzięciołem o średnim stopniu trudności w dokarmianiu. Lubi często zawieszać się na słoninie, siadać na brzegu karmnika i zjadać smalec oraz przechylając głowę do tyłu połykać mniejsze grona winogron. Karmnik odwiedzają pojedyncze osobniki.

Bardzo mnie cieszy, że temat ciągle się rozwija, pojawiają się nowe uwagi na temat ulubionej metody wycinania a co najważniejsze konkretne przykłady :spoko: . Nie będę chwalił, bo któż cię tak dobrze pochwali, jak nie ty sam siebie ;-) .
Ponieważ problem wycięcia obręczy trochę mnie męczył, postanowiłem jeszcze raz przeanalizować wszystkie uwagi i ponownie zmierzyć się z tematem. Tak na marginesie – moim celem nie jest doścignięcie Wujka, czy nawet bezsensowna próba „przebicia” go. Moje próby mają na celu doskonalenie samej umiejętności.
Ponieważ nie mam takiej twardej tekturki jak Wujkowa, więc postanowiłem swoją zaimpregnować specyfikiem opisanym przez Stillmana w dziale ABC (rozpuszczalnik nitro+styropian). W tym celu wrzuciłem na 20 minut kawałek tekturki 1 mm do słoika z tym specyfikiem a potem zostawiłem go na noc do wyschnięcia. Taka tekturka nie zmienia koloru i jest mniej podatna na rozwarstwianie się.
Następnym problemem było trasowanie. Próbowałem naostrzyć igłę i – włożoną do cyrkla – trasować linie. Tym razem zastosowałem bardziej precyzyjny cyrkiel z kółeczkiem do rozchylania ramion. Model Top 2006 ma wadę taką, że nie jest wystarczająco precyzyjny i praktycznie nie da się nim natrasować dwóch kółek różniących się nieznacznie średnicą. Stąd ta zmiana. Przy okazji wzrok mój padł na walającą się po stole igłę lekarską. Szczególnie zaciekawiła mnie końcówka tej igły obejrzana z boku. Toż to idealna krawędź do trasowania :idea: . Zręcznym ruchem przeciąłem igłę uzyskując idealny trasownik.
Obrazek

Następnym problemem okazało się to, że tekturka przy trasowaniu strzępi się pozostawiając nierówne brzegi. Po upływie doby przyszedł mi w końcu do głowy pomysł na rozwiązanie tego problemu. Tym razem wzrok mój padł na walający się na stole kawałek opakowania z pizzy. Jest on z jednej strony nadrukowany na tekturce, która jest jakby polakierowana, gładka i nie strzępi się. Aby uzyskać podobny efekt na swojej tekturce posmarowałem ją warstewką Pattexu/Wikolu :idea: . Po wyschnięciu powstała gładka powierzchnia, którą można dość łatwo zarysować igłą. Jeżeli nie zrobi się tego zbyt głęboko, to powstaje bardzo ładne i równe zagłębienie.
Obrazek

I tak oto uzbrojony w niezbędne akcesoria oraz podbudowany teoretycznie przystąpiłem do wycinania obręczy. Tym razem stosując się do uwag Wujka nacinałem tekturę płytko wykonując około 6 okrążeń, stopniowo je pogłębiając. Oto efekt.
Obrazek

Dzięcioł duży z kolei, z uwagi na swoje rozmiary przepędza z karmnika inne mniejsze ptaki za wyjątkiem ptaków krukowatych i większych dzięciołów. Dzięcioł duży jest łatwy w dokarmianiu, często zawiesza się na słoninie lub orzechach albo jeszcze na desce z przyklejonym smalcem .
Moje modele: archiwum
Awatar użytkownika
Hasio Maszkietnik
Posty: 113
Rejestracja: czw cze 02 2005, 17:34
Lokalizacja: BOJSZOWY

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Hasio Maszkietnik »

...A teraz coś z zupełnie innej beczki (nie-obręcz)
Dzięcioł to ptak uznawany za przysmak orłów
Obrazek
tektura grubości 1.1mm, nieimpregnowana. Ja zwykłem dzięciolić od razu na wylot dziobiąc pod prąd.
Się skleja (z moja pomocą): Dassault Super Etendard
May the glue be with you.
Awatar użytkownika
Roinok
Posty: 221
Rejestracja: pn gru 08 2003, 18:27
Lokalizacja: Nowogard

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Roinok »

Świetny temat i ciekawe uwagi. Sam nic nowego nie dodam, mimo że też wiele dzięciole. Za to wiele cennych uwag tu przedstawionych, pozwolę sobie zapożyczyć.

Pozdrawiam wszystkich
Roinok
www.roinok.vip.interia.pl
powrót do żagli
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

Wujek Andrzej pisze:Rutku :
Rezygnuję z używania maty modelarskiej jako podkładki a wykorzystuję tekturowe podkładki pod piwo , dostępne nawet za oceanem ... :chytry:
Nareszcie jest pretekst, żeby wybrać się do baru. :jupi:

Ten kto uważnie przeczytał Wujkowe uwagi i wykorzystał je przy próbach dziobania wie, że sprawdzają się w 100%. dla mnie, uwaga na temat ostrza nie opuszczającego śladu cięcia miała kluczowe znaczenie. Zmieniło to kompletnie mój pogląd na kierunek wycinania.:D

Problemem pozostaje natomiast, rozdwajanie się kartonu. Nie zawsze jest dostępny karton dobrej jakości. A jeżeli już jest, to najczęściej nie odpowiedniej grubości (Tutaj wynika to z innego systemu miar). Trzeba więc znaleźć jakieś inne rozwiązanie.

Syzyf z powodzeniem zastosował preparat Stillmana. Dzięki czemu ostatnio wycięta przez niego obręcz wygląda super. :spoko: . Z mojego doświadczenia wynika że wycinanie czegokolwiek co ma szerokość mniejszą niż 1,5 mm grozi rozwarstwieniem kartonu (mam na myśli tani karton). Preparatu Stillmana jeszcze nie zrobiłem i chyba z pewnych względów nie zrobię. Trzeba więc eksperymentować. Próby tych eksperymentów przedstawiam na kilku zdjęciach.

Karton jest naprawdę marnej jakości. Jego grubość to 1,5 mm. Szerokość wyciętej obręczy, na oko 0,5mm.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A teraz koleżanki i koledzy wybaczcie, idę jeszcze trochę podziobać. :papa:

Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Awatar użytkownika
Syzyf
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 30 2004, 10:46
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Syzyf »

„Idę jeszcze trochę podziobać” - nie wiedziałem, że w NY tak określa się wypad do baru :lol: (po podkładki pod napoje).
To było chytra sztuczka na niesforny karton. Trzeba walczyć z plagą rozwarstwiania.
Karton podczas dzięciolenia ma jeszcze jedną przywarę. Lubi podążać za ostrzem i przy ruchu w górę podnosi się i odrywa od podłoża. Przy wycinaniu małych elementów nie ma jak go przytrzymać i docisnąć do podkładki.
Można spróbować takim sposobem:
Obrazek
Moje modele: archiwum
woy-tek
Posty: 15
Rejestracja: wt lis 02 2004, 21:31
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: woy-tek »

Do wycinania mniejszych kółek wykorzystuję wzornik do rysowania kółek pożyczony od córki :-) Dzięki temu unikam takich sytuacji jak opisana przez Syzyfa. Karton nie rozwarstwia się.

Obrazek

Staram sie cały czas ciąć przy szablonie. Ważne jest w związku z tym aby dobrze umocować sobie zarówno karton jak i wzornik do stołu. Wtedy całą enerię można poświęcić na wycinanie koła bez konieczności przytrzymywania wzornika drugą ręką.
Przy wycinaniu obręczy warto zaznaczyć sobie również środek koła i osie: pionową i poziomą. Ułatwia to bardzo ustawienie współosiowości kół.
_Grzecho_
Posty: 324
Rejestracja: pn cze 06 2005, 21:09
Lokalizacja: Parczew

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: _Grzecho_ »

Bardzo fajny temat. A ty woy-tek jak przymocowujesz wzornik do podłoża :?:
woy-tek
Posty: 15
Rejestracja: wt lis 02 2004, 21:31
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: woy-tek »

Wzornik mocuję do stołu za pomocą mini ścisku stolarskiego. Niewidoczny akurat na zdjęciu.
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

Syzyf pisze: Nie wiedziałem, że w NY tak określa się wypad do baru :lol:
Syzyf , O tym wie tylko Ścisłe grono dzięciołów. Nie zdradzaj tajemnicy.:piwo: ;-)

Linijka z dziurką to doskonały pomysł.:spoko:

Nie wiem co inni powiedzą na ten temat, ale z moich obserwacji wynika, że nowe ostrze użyte do wycinania zdecydowanie pogarsza efekt podrywania kartonu. Natomiast takie trochę stępione ułatwia znacznie cały proces dziobania. Karton leży wówczas bardziej spokojnie i dzięciolenie przebiega bardziej dokładnie.
Jeżeli dobrze pamiętam to Wujek Andrzej napisał gdzieś kiedyś, że lepiej jest dziobać lekko stępionym nożykiem niż całkowicie nowym, ostrym. Wspomniał też coś o rozsuwaniu włókien papieru zamiast rozcinaniu.

Andrzeju, czy było to właśnie w związku z podrywaniem się kartonu? :roll: :?:

Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Awatar użytkownika
Wujek Andrzej
Posty: 1900
Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
Lokalizacja: Tychy
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Wujek Andrzej »

Rutku :

Odpowiedź na Twoje pytanie jest zbyt zawiła i uwarunkowana . To o czym piszesz zależy od :
- grubości tektury lub kartonu ,
- jej zwartości ,
- rodzaju podkładki ,
- wycinanych kształtów ,
- pewności ręki ,
- itd. itp.

Wszystko zależy już raczej od osobistych doświadczeń i wyborów .

Pozdrawiam . Wujek . :usmiech:
ODPOWIEDZ