Avia B.534
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Pokryłem matowym werniksem akrylowym Ju 88 (na razie jedna warstwa), i z wyglądu praktycznie nie ma różnicy. Dopiero jak się dotknie, można poczuć, że coś tam jest na kartonie. Podoba mi się to. No i werniks, jak głosi producent, nie ma prawa pożółknąć, czego chyba nie da się powiedzieć o żadnym lakierze.
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Mimisie :
"Humbrolowe" maty w metalowych puszeczkach 14 ml są zawsze lekko żółte i zmieniaja odcień pokrywanego nimi koloru , satin również , połysk też . Wystarczy otworzyć puszkę już to widać . Nie są dobrej jakości .
Natomiast te w opakowaniach szklanych 28 ml nie żółkną .
Werniksy są bardzo dobrym rozwiązaniem . Na klasyczne czyli "nieakrylowe" werniksy trzeba nieco uważać . Bardzo głęboko wsiąkają w papier i karton czyniąc go lekko przeźroczystym .
W sytuacji podklejenia kartonu jakąś wzorzystą tekturką lub kolorowym kartonem np. z napisami / te takie z odzysku np. z opakowań / ... wzorki te - kolorki - napisy mogą zacząć prześwitywać lekko .
Pozdrawiam . Wujek .
"Humbrolowe" maty w metalowych puszeczkach 14 ml są zawsze lekko żółte i zmieniaja odcień pokrywanego nimi koloru , satin również , połysk też . Wystarczy otworzyć puszkę już to widać . Nie są dobrej jakości .
Natomiast te w opakowaniach szklanych 28 ml nie żółkną .
Werniksy są bardzo dobrym rozwiązaniem . Na klasyczne czyli "nieakrylowe" werniksy trzeba nieco uważać . Bardzo głęboko wsiąkają w papier i karton czyniąc go lekko przeźroczystym .
W sytuacji podklejenia kartonu jakąś wzorzystą tekturką lub kolorowym kartonem np. z napisami / te takie z odzysku np. z opakowań / ... wzorki te - kolorki - napisy mogą zacząć prześwitywać lekko .
Pozdrawiam . Wujek .
Na początek podziękowania kierowane do Swingera, Gienka i Wujaszka za werniksowe rady. Wykorzystam to przy następnym modelu. Moja Avia będzie lekko zżółknieta po humbrolu, niestety nie cofnę tego co wcześniej zrobiłem.
Wymysl...mam do Ciebie prośbę. Znalazłem na MODELLVERSIUM, Avię z MPM-u w 1/48. Na niektórych fotkach (te poniżej tekstu) widać za fotelem kawał solidnej "blachy". Jest to najprawdopodobniej osłona pilota przed takimi malutkimi latającymi kawałkami metalu . Czy w posiadanej przez Ciebie monografii są rysunki lub zdjęcia tej części kabiny ? Jeżeli tak, to czy mógłbyś mi to podesłać.
...a może ktoś ma coś takiego
Wymysl...mam do Ciebie prośbę. Znalazłem na MODELLVERSIUM, Avię z MPM-u w 1/48. Na niektórych fotkach (te poniżej tekstu) widać za fotelem kawał solidnej "blachy". Jest to najprawdopodobniej osłona pilota przed takimi malutkimi latającymi kawałkami metalu . Czy w posiadanej przez Ciebie monografii są rysunki lub zdjęcia tej części kabiny ? Jeżeli tak, to czy mógłbyś mi to podesłać.
...a może ktoś ma coś takiego
dzięki Wymysl za fotki
tak jak wcześniej pisałem poszycie bez wewnętrznej części pasuje idealnie, ale po podklejeniu jej trudno sie naciaga wszystko na wręgi i w efekcie na łączeniu powstaje szpara. Na środku segmentu udało sie jakoś naciagnac, ale to nie jest wystarczające. Dodatkowo usilne próby naciągnięcia spowodowały rozciągnięcie kartonu na wręgach. Szpary trzeba będzie wyretuszować.
Przymierzam na sucho kolejna część kadłuba i okazuje sie...najprawdopodobniej że ta część chyba nie jest nejlepiej rozrysowana, na styk powstaje łuk, trzeba będzie trochę poprzycinać krawędzie.
Na razie wręga ta sama ...co w poprzednich fotach...pochodzi tylko z drugiej wycinanki pasuje idealnie....zamocowana na sucho.
Zastanawiam sie czy zejdzie sie to wszystko, gdyż jak mi sie wydaje w opracowaniu nie pomniejszono wręg o grubość kartonu wewnętrznej części poszycia........ale zagmatwałem.
tak jak wcześniej pisałem poszycie bez wewnętrznej części pasuje idealnie, ale po podklejeniu jej trudno sie naciaga wszystko na wręgi i w efekcie na łączeniu powstaje szpara. Na środku segmentu udało sie jakoś naciagnac, ale to nie jest wystarczające. Dodatkowo usilne próby naciągnięcia spowodowały rozciągnięcie kartonu na wręgach. Szpary trzeba będzie wyretuszować.
Przymierzam na sucho kolejna część kadłuba i okazuje sie...najprawdopodobniej że ta część chyba nie jest nejlepiej rozrysowana, na styk powstaje łuk, trzeba będzie trochę poprzycinać krawędzie.
Na razie wręga ta sama ...co w poprzednich fotach...pochodzi tylko z drugiej wycinanki pasuje idealnie....zamocowana na sucho.
Zastanawiam sie czy zejdzie sie to wszystko, gdyż jak mi sie wydaje w opracowaniu nie pomniejszono wręg o grubość kartonu wewnętrznej części poszycia........ale zagmatwałem.
Witam po krótkiej przewie
Żeby nie było, że leniuchuje w niewielu wolnych chwilach troszkę podciągnąłem Avie
Powstałe "szparki" wypełnione zostały wikolem i pomalowane.
Autor podaje kolory RLM 65, 70 i 71. To co jest po wydruku w niczym nie przypomina ich a na pewno nie RLM 65, trzeba dobierać odcień niebieskiego. Za ro drobna różnica kolorów w RLM 70 nie rzuca sie w oczy. Wszystkie kolorki - PACTRA
dodatkowo w trakcie składania jest fotel pilota
Żeby nie było, że leniuchuje w niewielu wolnych chwilach troszkę podciągnąłem Avie
Powstałe "szparki" wypełnione zostały wikolem i pomalowane.
Autor podaje kolory RLM 65, 70 i 71. To co jest po wydruku w niczym nie przypomina ich a na pewno nie RLM 65, trzeba dobierać odcień niebieskiego. Za ro drobna różnica kolorów w RLM 70 nie rzuca sie w oczy. Wszystkie kolorki - PACTRA
dodatkowo w trakcie składania jest fotel pilota
po przerwie...
Trochę drgnęło, powstał nowy element kadłuba który po sklejeniu rozjechał sie na boki.
Brak mu było wzmocnienia środkowej części. Dodatkowo do powyższego elementu autor zapomniał umieścić na arkuszach jednej wręgi, powstała ona metodą prób i błędów. To samo tyczyło sie tej części ze zdjęcia poniżej.Tu wręg nie było. Z pomoca przyszedł portfel a raczej skromny jego mieszkaniec. Pasował idealnie. Na jego podobieństwo powstał kartonowy brat prawie bliźniak.
Nadejszedł moment połączenia tych dwóch wymęczonych elementów i....
...i trzeba będzie to czymś zakitować. Podobny efekt wystąpił w środkowej cześci kadłuba, tyle że tu dało sie to jakoś podciąc. Ta szpara jest jednak za duża. Podcięcie nic nie da.
Trochę drgnęło, powstał nowy element kadłuba który po sklejeniu rozjechał sie na boki.
Brak mu było wzmocnienia środkowej części. Dodatkowo do powyższego elementu autor zapomniał umieścić na arkuszach jednej wręgi, powstała ona metodą prób i błędów. To samo tyczyło sie tej części ze zdjęcia poniżej.Tu wręg nie było. Z pomoca przyszedł portfel a raczej skromny jego mieszkaniec. Pasował idealnie. Na jego podobieństwo powstał kartonowy brat prawie bliźniak.
Nadejszedł moment połączenia tych dwóch wymęczonych elementów i....
...i trzeba będzie to czymś zakitować. Podobny efekt wystąpił w środkowej cześci kadłuba, tyle że tu dało sie to jakoś podciąc. Ta szpara jest jednak za duża. Podcięcie nic nie da.