[Dyskusja] Malowanie kartonu*

krótko mówiąc po polsku: Tutorial

Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.

Awatar użytkownika
gk
Posty: 3007
Rejestracja: wt sie 19 2003, 15:53
Lokalizacja: Krosno
x 890

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: gk »

Takie rozwiązanie o którym piszesz jest moim skromnym zadniem bez sensu. Wszystkie podziały blach, elementy jak wlewy, drzwi, kable, przewody,czy wszystko inne co w "standardzie" modelu kartonowego rysuje sie w postaci kresek - powinny byc odwzorowane na modelu przeznaczonym do malowania jako wgłębne lub wypukłe. Wtedy malowanie takiego modelu ma sens. Odtwarzać linie podziału rysując je - to jakby robić drugi raz to samo co drukarnia, a obawiam sie że może to wyglądać tylko gorzej. Jakim kolorem masz zamiar to robić?

pzdr Grzegorz
Szelest24
Posty: 15
Rejestracja: wt lis 22 2005, 23:46
Lokalizacja: Police

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Szelest24 »

Wielkie dzięki. O tym sposobie wiedziałem ale czasami namalowanie cienkiej linii jest potrzebne, np. napis z marką pojazdu. Myślę jednak, że pooglądam dokładniej fotki na forum i sposób się sam znajdzie. Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
gk
Posty: 3007
Rejestracja: wt sie 19 2003, 15:53
Lokalizacja: Krosno
x 890

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: gk »

Co do napisu np. z marką pojadu, czy jakiegokolwiek innego. To też zależy o jaki rodzaj napisu chodzi. Bo ......Jeśli np. ma to być marka na osłonie chłodnicy - można wydziobać z papieru i nakleić (wypukły), tablice rejestracyjne - druk na zykłej atramentówce i nakleić. Napisy wypukłe, onamenty (pod malowanie) można też "malować" (nałożyć) wikolem. Każdy napis, oznaczenie malowane na pojeździe - to już raczej trzeba namalować - ja bym machnął odchudzonym (kilka włosków) pędzelkiem lub igłą, wykałaczką.
O ile pamiętam to w relacjach Kierownika są fotki pokazujące wykonanie napisów na oponach z wyciętych literek.

pzdr Grzegorz
Awatar użytkownika
H.Lecter
Posty: 20
Rejestracja: czw gru 23 2004, 18:41
Lokalizacja: Dębica

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: H.Lecter »

Witam
Swego czasu rysowanie linii podziału blach itd. na pomalowanym modelu było bardzo popularne. Widziałem sporo modeli tak właśnie wykonanych.
W początkach mojej przygody z modelarstwem też trochę z tym eksperymentowałem. Jednakże uzyskane efekty mocno mnie rozczarowywały i dałem sobie z tym spokój. Moim zdaniem to krok wstecz, a należy się iśc z postępem :D. Części takie jak np drzwi itp. lepiej po prostu wyciąć i dokleić osobno. Ja tak właśnie czynię. Rzuć okiem na moją relację
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopi ... 50b#115271

Dodam jeszcze że w zamierzchłej przeszłości do rysowania linii na modelu używałem czarnego tuszu.Dzisiaj możliwości są większe.
Awatar użytkownika
Wujek Andrzej
Posty: 1900
Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
Lokalizacja: Tychy
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Wujek Andrzej »

Szelest ... :mrgreen: :

Malowanie kartonu jest uzasadnione w przypadkach celowego i przemyślanego dążenia do zamienienia tego co w modelu płaskie /narysowane/ na trójwymiarowe . W większości przypadków .

Kiedy , jak koledzy wcześniej napisali , drzwi wycinamy i naklejamy - klapy wycinamy i naklejamy - dorabiamy elementy z kartonu innego koloru - nie dysponujemy kawałami papieru o tym samym kolorze - stosujemy materiały niekartonowe które powinny być tego samego koloru co bazowy - coś tam wcześniej w kartonie wygniatamy/rysujemy/trasujemy/nacinamy ... itd. itp.

Czyli proporcje dorabianych dodatkowo elementów w innych kolorach do podstawowych są proporcjami sugerującymi malowanie modelu w całości .

Malowanie kartonu uwydatnia i eksponuje najmniejsze nawet niedokładności jego obróbki , niczego nie maskuje niestety .

Od pewnego czasu daje się zaobserwować niczym nie uzasadniony "owczy pęd" do malowania wszystkiego co kartonowe ... moda taka czy co ?

Tymczasem takie malunki , jeśli mają poprawiać estetykę modelu , to trudna sztuka i trzeba się tego długo uczyć .

Zwłaszcza ten Twój indywidualny sposób czyli : malować aby potem rysować to co zamalowane ?

Wybacz Szelest tą surową ocenę . Uliczka która chcesz iść to ślepy zaułek . Jeśli jednak koniecznie chcesz do przodu ... proponuję za bardzo się nie rozpędzać ... zderzenie ze ścianą boli . I zniechęca .

Pozdrawiam. Wujek .
Szelest24
Posty: 15
Rejestracja: wt lis 22 2005, 23:46
Lokalizacja: Police

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Szelest24 »

Dzięki Wujku za włączenie się do dyskusji. Od razu zaznaczam, że to między innymi przez Pańskiego "Macka" i "Żuka" (Kierownika) zacząłem poważnie myśleć o pokrywaniu modeli farbą. A przez to, że zawsze jestem przezorny to najpierw zbieram potrzebne informacje, szukam odpowiedzi na swoje wątpliwości a potem zabieram się do roboty... Myślę, że to dobre podejście i dzięki niemu nie wyląduję w "ślepym zaułku". A jeżeli już przeczytał Pan ten post to może jednak napisze coś o malowaniu szczegółów. Chodzi mi dokładnie o to co by Pan zrobił, gdyby po pomalowaniu modelu trzebaby było umieścić na nim tą "gwiazdę Texaco" (odpowiednik kalkomanii w plastikach). Oczywiście "Mack" przestał być cysterną więc nie jest ona już potrzebna ale to właśnie o to chodzi w tym pytaniu. Mam nadzieję, że nie stracicie do mnie i moich pytań cierpliwości... Gorąco pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Wujek Andrzej
Posty: 1900
Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
Lokalizacja: Tychy
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Wujek Andrzej »

Szelest ... :usmiech:

Emblematy i symbole można wykonać samemu z folii samoprzylepnej z zabezpieczoną "klejową" stroną . Im ciensza tym lepsza . Wycinając skalpelem w miarę umiejętnosci . Traktujesz taką wycinankę jak maskę/szablon . Wycinasz , przyklejasz w odpowiednim miejscu , malujesz , odklejasz i ... wyrzucasz .
Dokładnie tak jak w modelach plastikowych .

Tabliczki znamionowe , instrukcje itp. się drukuje , wycina i przylepia .

Przezorność to dobra cecha . Dlatego najlepiej w modelarstwie sprawdzają sie szachiści . Zwłaszcza ci co przewidują konsekwencje kilku ruchów wprzód ... :chytry:

Pozdrawiam . Wujek .
_Grzecho_
Posty: 324
Rejestracja: pn cze 06 2005, 21:09
Lokalizacja: Parczew

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: _Grzecho_ »

A czymś się różni Humbrol Enamel od Humbrol Super Enamel :?:
Obrazek
_Grzecho_
Posty: 324
Rejestracja: pn cze 06 2005, 21:09
Lokalizacja: Parczew

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: _Grzecho_ »

Przy ostatniej wizycie w Lublinie, zakupiłem dobry pędzel 00. Chciałbym bardzo zachować go w jak najlepszym stanie jak najdłużej. I takie pytanie. Czym myć pędzle po malowaniu Humbrolem :?:
Awatar użytkownika
Enzo
Posty: 422
Rejestracja: sob lut 26 2005, 20:48
Lokalizacja: Krosno

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Enzo »

Do mycia pędzla potrzebny jest......rozpuszczalnik do farb olejnych np. Wamod'u albo Humbrola albo inne wynalazki domowej roboty ;-)
Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ