Witam.
Ślęcząc nad fotkami Nelsona zauważyłem dziwną rzecz - łańcuch kotwiczny leżący na pokładzie do pewnego miejsca jest ciemny a potem jasny, jakby wręcz pomalowany na biało. Dodatkowo granica kolorów jest bardzo ostra - jakby to była naprawdę biała farba a nie światło słoneczne.
Stąd pytanie do Was - czy istniał w ogóle (albo w szczególe - w latach wojny) zwyczaj malowania łańcuchów kotwicznych na kontrastowe kolory (np naprzemiennie odcinków jednometrowych albo tej części, która zwykle siedziała w wodzie) ?
Kolorowe łańcuchy kotwiczne
Moderator: kartonwork
Kolorowe łańcuchy kotwiczne
Pozdrowionka
ZzB
..no bo skończyłem zamiatać pierwszą połowę pierwszej płyty...odsapnę nieco... i skończę drugą połowę pierwszej.
ZzB
..no bo skończyłem zamiatać pierwszą połowę pierwszej płyty...odsapnę nieco... i skończę drugą połowę pierwszej.
Istnieje również dzisiaj zwyczaj malowania łańcucha kotwicznego(nie tylko w czarnym kolorze); jednakże odnosi się to tylko do poszczególnych ogniw oznaczających określone odcinki łańcucha. Oznacza się ogniwa kolorem białym lub czerwonym co 100m lub w zależności od długości łańcucha w mniejszych odstępach. Ma to na celu uwidocznienie ile łańcucha jest poza kluzą a co za tym idzie czy kotwica trzyma statek lub okręt.
Ahoj! Widzę, że temat "łańcucha kotwicznego" ciągle jest aktualny. Na jednym z Forum:
http://www.old.modelarstwo.org.pl/forum ... hp?t=17943
już wyjaśniłem, dlaczego na pokładzie widać po sklarowaniu biały łańcuch. Łańcuchy kotwiczne składają się z przęseł o długości 25m /dawniej 27,5m/ które łączone są ogniwem rozłącznym. Malowanie jest co 20m. Pierwsza 20m to jedno białe ogniwo /zrobiona jest również opaska z drutu becelowego na wypadek gdy rdza dokona zmiany barwy/, 40m to dwa ogniwa i dwie opaski i tak do 100m / pięć białych ogniw/ ale 120m to już jedno ogniwo czerwone aż do 200m /pięć czerwonych/ i znów jedno białe /220m/. Przęsła to: 1)kotwiczne- zakończone krętlikiem od strony kotwicy, aby podczas łukowania jednostki stojącej na kotwicy nie doszło to splątania łańcucha; 2) środkowe- /ilość sztuk zależna od konstruktora/; 3) zężowe- mocowane na dnie komory łańcuchowej do urządzenia umożliwiającego szybkie odłączenie łańcucha w wypadkach awaryjnych. Kolory służą do odczytania ile łańcucha jest na kluzie. Bez większej mądrości przyjmuje się długość łańcucha jako trzy głębokości na pozycji kotwiczenia. Przepraszam, że tak mędrkuje ale w morze bawię się od 1968 roku i aktualnie bawię się w wykładowcę. Pozdrowienia ze sztormowej Ustki - Jancio Wodnik
http://www.old.modelarstwo.org.pl/forum ... hp?t=17943
już wyjaśniłem, dlaczego na pokładzie widać po sklarowaniu biały łańcuch. Łańcuchy kotwiczne składają się z przęseł o długości 25m /dawniej 27,5m/ które łączone są ogniwem rozłącznym. Malowanie jest co 20m. Pierwsza 20m to jedno białe ogniwo /zrobiona jest również opaska z drutu becelowego na wypadek gdy rdza dokona zmiany barwy/, 40m to dwa ogniwa i dwie opaski i tak do 100m / pięć białych ogniw/ ale 120m to już jedno ogniwo czerwone aż do 200m /pięć czerwonych/ i znów jedno białe /220m/. Przęsła to: 1)kotwiczne- zakończone krętlikiem od strony kotwicy, aby podczas łukowania jednostki stojącej na kotwicy nie doszło to splątania łańcucha; 2) środkowe- /ilość sztuk zależna od konstruktora/; 3) zężowe- mocowane na dnie komory łańcuchowej do urządzenia umożliwiającego szybkie odłączenie łańcucha w wypadkach awaryjnych. Kolory służą do odczytania ile łańcucha jest na kluzie. Bez większej mądrości przyjmuje się długość łańcucha jako trzy głębokości na pozycji kotwiczenia. Przepraszam, że tak mędrkuje ale w morze bawię się od 1968 roku i aktualnie bawię się w wykładowcę. Pozdrowienia ze sztormowej Ustki - Jancio Wodnik