Witam,
Mig został ukończony - jak to mówią w pewnych kręgach: "żem wzioł i żem zrobił" - zamiast się gapić w TV. Pomimo niedociągnięć jestem zadowolony z mojego samolociku i cieszę nim oczko (jedno i drugie).
Na razie tylko kilka zdjęć detali - lepsze i całościowe będą jak wypożyczę dobry aparat.
Zrobiłem całkowicie nowy nos - odciąłem ten pomięty wskutek upadków. Przy okazji dociążyłem samolot - to jest konieczne, żeby nie siadał na ogonie.
W podsumowaniu: projekt jest bardzo trudny, skomplikowany i trzeba się nagimnastykować przy nim. Pewne rzeczy można było zaprojektować inaczej, inne są świetne - to, co bym zmienił, to lepsze ożebrowanie płatów i stateczników, warto by dodać ruchome stery i lotki, ograniczyłbym brudzing, poprawiłbym rysunki - są nie tylko niewystarczające ale też zrobione wyjątkowo kiepsko - mało co na nich widać, trzeba zgadywać. Reszta jest niezła, dopasowanie też całkiem dobre, podoba mi się uszczegółowienie modelu. Howgh.
A teraz komunikat, który otrzymałem od dowódcy eskadry dla jednostki Migów: "Dowódca eskadry starszy mjr. Wiesław Ćumkała oraz pilot mł. ppor. Franciszek Gips udadzą się na upatrzone z dołu pozycje i rozpoczną rekonesans nieba nad kartonworkiem (zadania: badanie zawartości kartonu w kartonie, bojowe rozpoznanie leniwych modelarzy, odstrzał użytkowników którzy nie kończą relacji). Pozostaną na horyzoncie do czasu jak najszybszego ukazania się pozostałych członków eskadry, po czym jednostka uzupełni paliwo, pobierze dane z komputera NATO w centrali koło Skierniewic i przeprowadzi manewry Kartonwork' 2006 w okolicach Kielc." Panowie Mores i Marzen - zadania są jasne jak słońce i proste jak drut.
Odmeldowuję się,
śrd. chor. sztab. lot. TAD