Bardzo dziwna skala. Proponowałbym jednak dopasować się do tego co jest na rynku. Zarówno pod względem wydawniczym jak i komercyjnym będzie to znacznie sensowniejsze rozwiązanie.jungu pisze:skala 1:98
A wracając do głównego tematu.
Mozna sobie gdybać ile wziąć za opracowanie. Zazwyczaj jednak pozostaje to TAJEMNICĄ HANDLOWĄ między sprzedającym a kupującym (projektant-wydawca). I chyba dobrze, że tak jest, bo nikt nie lubi gdy mu obcy zaglądają w portfel. A realna kwota, którą możesz uzyskać za swoje opracowanie zależy w dużej mierze od:
- tematu. Są tematy nośne, mniej nośne i zupełnie nieinteresujące.
Nośnym będzie pancerka (chyba jak zawsze) z IIwś. mniej nośnym będzie samochód cywilny z lat 30 a zupełnienienośnym może się okazać cokolwiek innego a zwłaszcza coś, co już było opracowywane kiedyś.
- jakości opracowania. Ładnie sklejona surówka, kilka ocen od testowych sklejaczy mogą podbić cenę. Atrakcyjny kamuflaż czy też malowanie również. Dokładność i zgodność z oryginałem to naturalna oczywistość.
Wpływ na cenę końcową może mieć także "wariantowość" modelu i jego "złożoność" wpływająca na atrakcyjność handlową.
- Twoich warunków finansowych. Jeśli pracowałes nad modelem pół roku i chciałbyś za niego dostać 6 średnich pensji, możesz się srodze zawieść.
Ale jeśłi będziesz umiejętnie negocjował, to na pewno i Ty i wydawca będziecie zadowoleni.