*[Relacja/Samolot] MIG-29 Design
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Jeden silnik już jest:
W kadłubie siadł prawie idealnie. Na fotkach widać (z tyłu po zewnętrznej stronie, z przodu po wewnętrznej), że minimalnie wyszło mi niezadrukowane pole. Jest to spowodowane tym (tak mi się wydaje), że cała gondola podczas sklejania uległa podłużnemu zwichrowaniu, no i powychodziły mi takie babole. Jak sklejałem silnik to go na bieżąco pasowałem do kadłuba czy jest równo, no ale jak widać nie da się nad wszystkim zapanować
Cały model pokryty na razie jedną warstwą lakieru.
A teraz pytanie za 100 punktów dla tych co mają tego Miga jeszcze nie pociętego, lub go kleili:
- gdzie jest część 60bL i 60bP ???
za chiny ludowe nie mogę jej znaleźć...
W kadłubie siadł prawie idealnie. Na fotkach widać (z tyłu po zewnętrznej stronie, z przodu po wewnętrznej), że minimalnie wyszło mi niezadrukowane pole. Jest to spowodowane tym (tak mi się wydaje), że cała gondola podczas sklejania uległa podłużnemu zwichrowaniu, no i powychodziły mi takie babole. Jak sklejałem silnik to go na bieżąco pasowałem do kadłuba czy jest równo, no ale jak widać nie da się nad wszystkim zapanować
Cały model pokryty na razie jedną warstwą lakieru.
A teraz pytanie za 100 punktów dla tych co mają tego Miga jeszcze nie pociętego, lub go kleili:
- gdzie jest część 60bL i 60bP ???
za chiny ludowe nie mogę jej znaleźć...
Model maluję lakierem Humbrol gloss cote (ten w szklanej buteleczce). Kartonu przed kształtowaniem nie malowałem, więc nie wiem jaki ma wpływ na jego formowanie. Części malowałem po sklejeniu, chyba że byłby utrudniony dostęp to przed sklejenim ale po ukształtowaniu.
Karton, na którym wydrukowany jest 29-ty, chłonie lakier jak gąbka. Po wyschnięciu nie widać żadnych przebarwień czy innych śladów (tylko tam gdzie było klejone superglutem). Efekt jest rewelacyjny, karton jest sztywniejszy i farba się nie wyciera od ciągłego macania paluchami ale to jest chyba oczywiste Aha, po tym lakierze nie ciemnieje karton.
Hide: części widmo, są numery ale...nic poza tym, chyba we wszystkich egzemplarzach tak jest...
Karton, na którym wydrukowany jest 29-ty, chłonie lakier jak gąbka. Po wyschnięciu nie widać żadnych przebarwień czy innych śladów (tylko tam gdzie było klejone superglutem). Efekt jest rewelacyjny, karton jest sztywniejszy i farba się nie wyciera od ciągłego macania paluchami ale to jest chyba oczywiste Aha, po tym lakierze nie ciemnieje karton.
Hide: części widmo, są numery ale...nic poza tym, chyba we wszystkich egzemplarzach tak jest...
Silniki już są:
Generalnie nie było kłopotów z ich sklejeniem i osadzeniem w kadłubie, oprócz niedokładności, które opisałem wcześniej.
Na ostatnim zdjęciu widać szpary jakie wyszły na łączeniu wręg silnika (OP i OL) z wręgą kadłuba.
Udało mi się niedawno kupić Miga-29 UB z GPM I wydanie. Model ten był dokładnie rozpracowany przez Tada w jego relacji więc nie będę się o nim rozpisywał. Ostatnie wydanie było wzbogacone o brudzing, który osobiście mi się nie podobał, nie ujmując ogólnej jakości modelu, która jest całkiem przyzwoita. Pierwsze wydanie tego modelu, jak łatwo się domyślić takiej waloryzacji nie posiada, co mnie bardzo cieszy aha i jest wydrukowany na papierze kredowym. W modelu GPM można wykorzystać kilka elementów z Designu np. fragmenty wnętrza kabiny (mam tu głównie na myśli fotel katapultowy), dysze wylotowe, podwozie...
Generalnie nie było kłopotów z ich sklejeniem i osadzeniem w kadłubie, oprócz niedokładności, które opisałem wcześniej.
Na ostatnim zdjęciu widać szpary jakie wyszły na łączeniu wręg silnika (OP i OL) z wręgą kadłuba.
Udało mi się niedawno kupić Miga-29 UB z GPM I wydanie. Model ten był dokładnie rozpracowany przez Tada w jego relacji więc nie będę się o nim rozpisywał. Ostatnie wydanie było wzbogacone o brudzing, który osobiście mi się nie podobał, nie ujmując ogólnej jakości modelu, która jest całkiem przyzwoita. Pierwsze wydanie tego modelu, jak łatwo się domyślić takiej waloryzacji nie posiada, co mnie bardzo cieszy aha i jest wydrukowany na papierze kredowym. W modelu GPM można wykorzystać kilka elementów z Designu np. fragmenty wnętrza kabiny (mam tu głównie na myśli fotel katapultowy), dysze wylotowe, podwozie...
Witam,
budowa posuwa się w ślimaczym tępie, powód oczywisty - brak czasu.
Udało mi się dziś skleić jeden statecznik poziomy, konkretnie to lewy.
To jego elementy:
na drugim zdjęciu widoczne są podklejone wewnętrzne powierzchnie w celu usztywnienia, nic odkrywczego, ale bardzo przydatnego
A tak wygląda po przyklejeniu do reszty modelu:
na trzeciej fotce uwidoczniły się niedokładności montażu... myślę, że źle nie wyszło.
Statecznik do kadłuba przykleiłem poxipolem (przezroczystym). Wydawało mi się to najsensowniejszym rozwiązaniem, ponieważ powierzchnia styku elementów klejonych jest mała. Poza tym wszystko to takie cienkie, jak to w naddźwiękowcach.. wyszło nieźle moim zdaniem, w 10 minut miałem przyklejony statecznik należycie, mocno i sztywno
W Gomixe zamówiłem sobie kabinkę i koła:
Koła są git, wymiarowo poprawne i mają fajny bieżnik Natomiast kabinka ...hmm trochę pożółkła ze starości. Nie wiem czy ją w takim wypadku wykorzystam.
budowa posuwa się w ślimaczym tępie, powód oczywisty - brak czasu.
Udało mi się dziś skleić jeden statecznik poziomy, konkretnie to lewy.
To jego elementy:
na drugim zdjęciu widoczne są podklejone wewnętrzne powierzchnie w celu usztywnienia, nic odkrywczego, ale bardzo przydatnego
A tak wygląda po przyklejeniu do reszty modelu:
na trzeciej fotce uwidoczniły się niedokładności montażu... myślę, że źle nie wyszło.
Statecznik do kadłuba przykleiłem poxipolem (przezroczystym). Wydawało mi się to najsensowniejszym rozwiązaniem, ponieważ powierzchnia styku elementów klejonych jest mała. Poza tym wszystko to takie cienkie, jak to w naddźwiękowcach.. wyszło nieźle moim zdaniem, w 10 minut miałem przyklejony statecznik należycie, mocno i sztywno
W Gomixe zamówiłem sobie kabinkę i koła:
Koła są git, wymiarowo poprawne i mają fajny bieżnik Natomiast kabinka ...hmm trochę pożółkła ze starości. Nie wiem czy ją w takim wypadku wykorzystam.