Mack "Bulldog" - pytania , odpowiedzi związane z
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
... nie roń łez Syzyfie
Może to z ich powodu te pęcherzyki . Ten sposób malowania podpatrzyłem u 10-cio latka z Tyskiej modelarni . Malował plastikowy model Pzkpfw "Luchs" w skali 1:72 . To jego ciapranie wydawało się nonsensowne i śmieszne ... ale po wyschnięciu farbki się przestało wydawać .
To tak jak w tym dowcipie o milicjancie stojącym na moście i rzucającym kwadratowe płytki chodnikowe do wody . Płytki kwadratowe . A kręgi na wodzie właśnie cholera ... okrągłe .
I jeszcze się rozchodziły . Się rozchodziły , inaczej ujmując rozpływały i wzajemnie nakładały. Jakaś analogia jest ...
Rutku-Piotrze :
Jestem równie ciekaw ale porównań nie jestem w stanie przedstawić . Nie mam modelarskich doświadczeń z szpachlowań i malowań wielowarstwowych . Szlifowania praktyki odrobinę .
Szpachlówek nie używam , jeśli to konieczne /w modelach plastikowych/ do wypełniania szparek używam kleju cyjanoakrylowego gęstej konsystencji np. Wamod-u. To inny temat ...
Z innej beczki , plastikowej ...
Gdyby ktoś podzielał moją fascynację "oldtimerami" a w szczególności Mack "Bulldog" to oprócz nieosiągalnego obecnie modelu nieistniejacej już f-my Monogram / 1:24 plastik / , może się pocieszyć nieco mniejszymi RPM / 1:72 też plastik /. Bardzo rzadko widywane w sklepach modelarskich ... i innych też . Ciekawostki takie :
Plastikowych na pocieszenie . Kartonowych sklejonych Mack " Bulldog "
widziałem , na przestrzeni ostatnich paru lat ... 2 szt. /słownie dwie sztuki / .
Pozdrawiam . Wujek .
Może to z ich powodu te pęcherzyki . Ten sposób malowania podpatrzyłem u 10-cio latka z Tyskiej modelarni . Malował plastikowy model Pzkpfw "Luchs" w skali 1:72 . To jego ciapranie wydawało się nonsensowne i śmieszne ... ale po wyschnięciu farbki się przestało wydawać .
To tak jak w tym dowcipie o milicjancie stojącym na moście i rzucającym kwadratowe płytki chodnikowe do wody . Płytki kwadratowe . A kręgi na wodzie właśnie cholera ... okrągłe .
I jeszcze się rozchodziły . Się rozchodziły , inaczej ujmując rozpływały i wzajemnie nakładały. Jakaś analogia jest ...
Rutku-Piotrze :
Jestem równie ciekaw ale porównań nie jestem w stanie przedstawić . Nie mam modelarskich doświadczeń z szpachlowań i malowań wielowarstwowych . Szlifowania praktyki odrobinę .
Szpachlówek nie używam , jeśli to konieczne /w modelach plastikowych/ do wypełniania szparek używam kleju cyjanoakrylowego gęstej konsystencji np. Wamod-u. To inny temat ...
Z innej beczki , plastikowej ...
Gdyby ktoś podzielał moją fascynację "oldtimerami" a w szczególności Mack "Bulldog" to oprócz nieosiągalnego obecnie modelu nieistniejacej już f-my Monogram / 1:24 plastik / , może się pocieszyć nieco mniejszymi RPM / 1:72 też plastik /. Bardzo rzadko widywane w sklepach modelarskich ... i innych też . Ciekawostki takie :
Plastikowych na pocieszenie . Kartonowych sklejonych Mack " Bulldog "
widziałem , na przestrzeni ostatnich paru lat ... 2 szt. /słownie dwie sztuki / .
Pozdrawiam . Wujek .
Wujek Andrzej co do farb Aster to używam ich i są akrylowe czyli w takich małych brązowych buteleczkach i takie w takiej nie wiem jak to nazwać jak by "puszeczce" I rozumiem ,że używałeś właśnie tą w tej puszce małej tak?Ja osobiście wole te w buteleczkach akrylowe szybko schną i są troche rzadsze...Jak już Asterki to bym polecał używać tych akrylowych w buteleczkach ,ale może sie komuś wydawać gorsza niż ta w puszce to lepiej kupić jedną na spróbowanie i dopiero porównać...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Serwer :
Używam klasycznych emalii Aster . To właśnie ich gęstość i długość schnięcia w połączeniu z dodatkiem terpentyny balsamicznej pozwala na osiąganie dobrych efektów malarskich , oczywiście przy użyciu pędzla i sugerowanym sposobem .
Akrylami kilku firm już próbowałem . To nie to . Za dużo kombinowania z dodatkami ... właśnie spowalniającymi schnięcie .
W przypadku pozostałych farb klasycznych też mozna dodawać terpentyn . Jeśli chcę jeszcze bardziej zwolnić wysychanie podobnego typu farbki / Revell , Humbrol itp. / , chcąc malować większe i płaskie powierzchnie , wystarczy dodać parę kropli oleju : lnianego-rzepakowego-słonecznikowego ... czy jakiegoś tam podobnego który akurat spoczywa w kuchennej szafce ... i już .
Z akrylami kłopot i po wstępnym okresie ich zauroczeniem przestały mnie podniecać ...
Być może zbyt mało przenikliwy jestem i leniwy w kolejnych eksperymentach . Tak ... to też być może .
Pozdrawiam . Wujek ...
Używam klasycznych emalii Aster . To właśnie ich gęstość i długość schnięcia w połączeniu z dodatkiem terpentyny balsamicznej pozwala na osiąganie dobrych efektów malarskich , oczywiście przy użyciu pędzla i sugerowanym sposobem .
Akrylami kilku firm już próbowałem . To nie to . Za dużo kombinowania z dodatkami ... właśnie spowalniającymi schnięcie .
W przypadku pozostałych farb klasycznych też mozna dodawać terpentyn . Jeśli chcę jeszcze bardziej zwolnić wysychanie podobnego typu farbki / Revell , Humbrol itp. / , chcąc malować większe i płaskie powierzchnie , wystarczy dodać parę kropli oleju : lnianego-rzepakowego-słonecznikowego ... czy jakiegoś tam podobnego który akurat spoczywa w kuchennej szafce ... i już .
Z akrylami kłopot i po wstępnym okresie ich zauroczeniem przestały mnie podniecać ...
Być może zbyt mało przenikliwy jestem i leniwy w kolejnych eksperymentach . Tak ... to też być może .
Pozdrawiam . Wujek ...
Aha rozumiem...
Jestem jeszcze początkujący i mam może troche głupie pytanie...Używam tych farbek Aster akrylowych czyli w buteleczkach i musze mieć czerwony ale taki troszke ciemny jakby lekko wyblakły ale lekko i mam czerwoną farbe ,ale jest taka ostra rażąca prawie i chce właśnie zrobić taką lekko wyblakłą i czy po zmieszaniu czarnej z tą czerwoną uzyskam pożądany efekt?...Bo myśle ,że nie ma sensu kupować nowej farby na 2 małe części ,a pozatym nie ma takiego koloru u nas...
Pozdrawiam
Jestem jeszcze początkujący i mam może troche głupie pytanie...Używam tych farbek Aster akrylowych czyli w buteleczkach i musze mieć czerwony ale taki troszke ciemny jakby lekko wyblakły ale lekko i mam czerwoną farbe ,ale jest taka ostra rażąca prawie i chce właśnie zrobić taką lekko wyblakłą i czy po zmieszaniu czarnej z tą czerwoną uzyskam pożądany efekt?...Bo myśle ,że nie ma sensu kupować nowej farby na 2 małe części ,a pozatym nie ma takiego koloru u nas...
Pozdrawiam
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Ten wątek mógłby mieć tytuł: Kraina łagodności... Pytania i odpowiedzi z pełnym szacunkiem wobec rozmówcy... taki wątek ku pokrzepieniu serc po częstych pyskówkach tu i na czarnym. Jedna osoba z dużą charyzmą, tak jak Wujek Andrzej "zmusza" niejako, inteligentnych ludzi do myślenia i kultury...
A żeby nie było zupełnie off-topicowo, pytanie odnośnie malowania: czy Wujek rozcieńcza czasami farby jakimś rozpuszczalnikiem lub benzyną czy ten wspaniały efekt powstaje "prosto z puszki"? Szukam sobie dobrego sposobu na malowanie dosyć dużych powierzchni pędzlem i perspektywa miliona kropelek nieco mnie przeraża, a także koszt tego miliona kropelek...
A żeby nie było zupełnie off-topicowo, pytanie odnośnie malowania: czy Wujek rozcieńcza czasami farby jakimś rozpuszczalnikiem lub benzyną czy ten wspaniały efekt powstaje "prosto z puszki"? Szukam sobie dobrego sposobu na malowanie dosyć dużych powierzchni pędzlem i perspektywa miliona kropelek nieco mnie przeraża, a także koszt tego miliona kropelek...
paulusx czytaj dokładnie wpisy Wujka Andrzeja. Przecież wielokrotnie wspominał że rozcięcza farbki terpentyną balsamiczną i to nawet w tym temacie i na tej stronie parę wpisów wyżej.
Przepraszam Andrzejku że zaśmiecam temat
Przepraszam Andrzejku że zaśmiecam temat
www.roinok.vip.interia.pl
powrót do żagli
powrót do żagli