[R] Tiger ausf. H1 w skali 1:200
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
[R] Tiger ausf. H1 w skali 1:200
Witam!
Od pewnego już czasu nosiłem się z zamiarem założenia relacji na tymże forumie. Rozkwitnąć tej chęci z pewnością pomógł "Brodaty Facet", który wpadł na balkon obdarzając mnie niezgorszą maszyną fotograficzną :-). No więc jak sobie planowałem tak się i stało.
Modelik zacząłem kleić jakieś 2-3 tygodnie temu. Stwierdzilem, że nie mam jeszcze takiego doświadczenia aby ruszać coś z oryginalnych wycinanek, więc złapałem się za MM z tym czołgiem w środku, dobyłem z szafki linijkę, kalkulator i ołówek i tak to się zaczęło.
Czołg z racji gabarytów postanowiłem przeskalować do skali 1:200, co czyni go wystarczająco małym do przechowania i wystarczajaco dużym aby poznać co to za "klocek"
No dobra czas na konkrety, ogólnie model buduje w standardzie,czyli bez malowania drutu i innych tego typu"bajeruf".Części przerysowuje (po przeskalowaniu) na kolorowy brystol, dzięki czemu można uniknąć retuszu. Do kreślenia używam archaicznych przyrządów typu cyrkiel, linijka, ołówek czy kątomież :-).
Pierwsze fotki:
Wieża powstała jako pierwsza, jeszcze nie jest ukończona, brakuje kilku drobiazgów po bokach oraz jażma i lufy. To się dorobi potem :-). Na zdjęci widać jakby jeden uchwyt był troszkę sfatygowany, ale to przekłamanie spwodowane ujęciem w Makro. No i miałem pewne problemy z kadrowaniem (mam nadzieję, że wybaczycie jestem jeszcze mocno początkującyjm w fotografi)
Zaczątki Kadłuba. Nie było większych problemów, prosta bryła, jedynie boki tworzą trochę skomplikowaną do przerysowania figurę. Całość jeszcze oczywiście niedoposażona, przyjdzie z czasem
Tutaj cały kadłub, myśle, że mimo błędów wykonawczych sylwetką przypomina legendarnego Tygrysa .
No i na koniec fotka dwóch częsci które (w przyszłości ) będą tworzyc główne uzbrojenie Tiger'a.
Narazie to wszystko ciąg dalszy wkrótce nastąpi.
Był bym rad na wasze komentarze
Od pewnego już czasu nosiłem się z zamiarem założenia relacji na tymże forumie. Rozkwitnąć tej chęci z pewnością pomógł "Brodaty Facet", który wpadł na balkon obdarzając mnie niezgorszą maszyną fotograficzną :-). No więc jak sobie planowałem tak się i stało.
Modelik zacząłem kleić jakieś 2-3 tygodnie temu. Stwierdzilem, że nie mam jeszcze takiego doświadczenia aby ruszać coś z oryginalnych wycinanek, więc złapałem się za MM z tym czołgiem w środku, dobyłem z szafki linijkę, kalkulator i ołówek i tak to się zaczęło.
Czołg z racji gabarytów postanowiłem przeskalować do skali 1:200, co czyni go wystarczająco małym do przechowania i wystarczajaco dużym aby poznać co to za "klocek"
No dobra czas na konkrety, ogólnie model buduje w standardzie,czyli bez malowania drutu i innych tego typu"bajeruf".Części przerysowuje (po przeskalowaniu) na kolorowy brystol, dzięki czemu można uniknąć retuszu. Do kreślenia używam archaicznych przyrządów typu cyrkiel, linijka, ołówek czy kątomież :-).
Pierwsze fotki:
Wieża powstała jako pierwsza, jeszcze nie jest ukończona, brakuje kilku drobiazgów po bokach oraz jażma i lufy. To się dorobi potem :-). Na zdjęci widać jakby jeden uchwyt był troszkę sfatygowany, ale to przekłamanie spwodowane ujęciem w Makro. No i miałem pewne problemy z kadrowaniem (mam nadzieję, że wybaczycie jestem jeszcze mocno początkującyjm w fotografi)
Zaczątki Kadłuba. Nie było większych problemów, prosta bryła, jedynie boki tworzą trochę skomplikowaną do przerysowania figurę. Całość jeszcze oczywiście niedoposażona, przyjdzie z czasem
Tutaj cały kadłub, myśle, że mimo błędów wykonawczych sylwetką przypomina legendarnego Tygrysa .
No i na koniec fotka dwóch częsci które (w przyszłości ) będą tworzyc główne uzbrojenie Tiger'a.
Narazie to wszystko ciąg dalszy wkrótce nastąpi.
Był bym rad na wasze komentarze
Dzięki panowie
Co do kółek to nie taki diabeł straszny jak go malują , jeśli zaś chodzi o gąski, to już mam pewien pomysł jak je zrobić, ale o tym potem .
Dobra ciąg dalszy. Jak narazie dokleiłem do spodu dwa "kawalki" 0.5 mm-owej tekturki, aby wzmocnić boki i dać podparcie pod dalsze partie elementów podwozia. Niby nic, ale jak ułatwia robotę .
P.S. Zdjęcia byłby robione późnym wieczorem i są troszkę ciemne, ale mam nadzieje, że mimo wszystko czytelne.
Co do kółek to nie taki diabeł straszny jak go malują , jeśli zaś chodzi o gąski, to już mam pewien pomysł jak je zrobić, ale o tym potem .
Dobra ciąg dalszy. Jak narazie dokleiłem do spodu dwa "kawalki" 0.5 mm-owej tekturki, aby wzmocnić boki i dać podparcie pod dalsze partie elementów podwozia. Niby nic, ale jak ułatwia robotę .
P.S. Zdjęcia byłby robione późnym wieczorem i są troszkę ciemne, ale mam nadzieje, że mimo wszystko czytelne.
My name is Button, James Button...
Pomęcze was jeszcze
Teraz zabrałem się za dalszą część podwozia, a konkretnie pół-pudełko, które jednocześnie będzie tworzyć część zawieszenia. Jak narazie był to najbardziej denerwujący, a zarazem najcięższy do przerysowania element z jakim przyszło mi się zmierzyć, no ale myśle, że jakoś to wygląda :-)
Fotki, tylko dwie, bo na tym etapie nie ma szczegolnie czemu robić zdjęć.
Teraz zabrałem się za dalszą część podwozia, a konkretnie pół-pudełko, które jednocześnie będzie tworzyć część zawieszenia. Jak narazie był to najbardziej denerwujący, a zarazem najcięższy do przerysowania element z jakim przyszło mi się zmierzyć, no ale myśle, że jakoś to wygląda :-)
Fotki, tylko dwie, bo na tym etapie nie ma szczegolnie czemu robić zdjęć.
My name is Button, James Button...
Dzięki PaniePanku
Postępy:
Zakończyłem następny etap budowy kadłuba, a mianowicie już wspominane pół-pudełko tworzące zawieszenie.
Fotki. Skorzystałem z faktu nasilonych przymrozków oraz z dobroci rodziców i zrobiłem sobie dzien wolny od szkoły, co zaowocowalo pierwszymi zdjęciami za dnia.
--
Postępy:
Zakończyłem następny etap budowy kadłuba, a mianowicie już wspominane pół-pudełko tworzące zawieszenie.
Fotki. Skorzystałem z faktu nasilonych przymrozków oraz z dobroci rodziców i zrobiłem sobie dzien wolny od szkoły, co zaowocowalo pierwszymi zdjęciami za dnia.
--
My name is Button, James Button...
piszesz, że nie masz doświadczenia w oryginalnych wycinankach?
za to maleństwa wychodzą
ja robię GAZa 69m pomniejszonego do 33 z myślą o malutkiej makiecie. Ale to co widzę w skali do 200 to możesz makietę bitwy pancernej pod Kurskiem zrobić na formacie nawet A4.
Myślę, że to mogłoby zrobić wrażenie - 20 maleństw niemieckich na 20 ruskich
za to maleństwa wychodzą
ja robię GAZa 69m pomniejszonego do 33 z myślą o malutkiej makiecie. Ale to co widzę w skali do 200 to możesz makietę bitwy pancernej pod Kurskiem zrobić na formacie nawet A4.
Myślę, że to mogłoby zrobić wrażenie - 20 maleństw niemieckich na 20 ruskich