Jako że czerwony bumerang odleciał do Walhali, można się w końcu zająć jakimś prawdziwym modelem . Na dzień dobry jak zwykle okładka, coby specjaliści wiedzieli o czym mówią :
Żeby nie zanudzać wszystkich fotkami mojego genialnego parkietu, którego z resztą nie mam, wrzucam fotki stanu obecnego. Nie ma jeszcze końca stępki i steru, poza tym kadłub jest gotowy. Oby wielki 20 tonowy betonowy BORSUK, POTĘŻNY PEKAES i WIELKI TWARÓG trzymali z dala od niego kradnących złom MARSJAN
NUR FüR MASON!!!!! ZŁO SQUAD WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO! NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Liczyłem na piankowanie , szpachlowanie i chlapanie olejnicą a Ty tu jakiś standard pokazujesz I to jeszcze taki, co to nie jest poprawiany na oryginalny wygląd okrętu, tylko taki co wygląda jak model zwykły z papieru.
Za karę nie zasiądę w pierwszym rzędzie, bo mnie tylko modele malowane i szpachlowane co wyglądają jak prawdziwe interesują
P.S. UFOKI kradną tylko modele co przypominają oryginał, a nie takie zwykłe z papieru
Poza uskokiem poszycie/burty w części dziobowej (co juz zauważył Piterski) nieco razi mnie kąt pod jakim wychodzą z kadłuba wały napędowe pierwszych dwóch śrub okrętu. Wydaje się, że powinny przebiegać pod takim samym kątem jak tylne. Ale może tak było w oryginale? Czy taki kąt jest w opracowaniu? Jeśli nie, to może warto poprawić? (ja musiałem tak zrobić na samym końcu budowy Vangyarda )
Poza tym czysta i solidna robota.
Cierpliwość łyżką dół wykopie.
"It's not a race, it's a journey..."RUSH, Out of the cradle
W niektórych egzemplarzach Isuzu jest widoczna różnica kolorów w poszyciu kadłuba - vide: relacja Pshintosa na Czarnym Forum. Jak to wygląda w Twoim Isuzu ?
==============================
Quod Me Nutri Me Destruit ......
So Say We All ...