HMS Bounty [czyli mój pierwszy raz]
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
HMS Bounty [czyli mój pierwszy raz]
Witam wszystkich!
Od dłuższego czasu jestem biernym uczestnikiem tego forum i w końcu postanowiłem to zmienić i pokazać wam, nad czym pracuje ostatnio. Jest to HMS Bunty na podstawie MM 6/2001 w skali 1:100.
No to zaczynam. Jakiś czas temu udłubałem coś takiego:
Ale stwierdziłem, że to jest BŁeeee i wylądowało na szafie. Niedawno natknąłem się na ten kadłubik i wyniku chwilowego zamroczenia naszła mnie głupia myśl no i stateczek zaczął powstawać od nowa i trochę inaczej. W sumie dla mnie takie podejście do tematu to coś nowego do tej pory raczej swoje modele robiłem w standardzie.
Wykonałem nowy szkielet, a ramach eksperymentu dodałem niszy pokład i odeskowałem go (miała to być wprawka przed głównym pokładem).
Szkielet wypiankowałem i miałem go wyszpachlować, ale przytrafił mi się mały wypadek z pianką, która skurczyła i zapadła się ma szkielecie. Chwilowa zrażony piankom wróciłem do bardziej tradycyjnych metod i okleiłem szkielet poszyciem z 0,5 kartony a na to położyłem kartonowe deski . No może geometria kadłuba nie będzie idealna ale nie jest źle.
A to stan na dzisiaj po pierwszych próbach z malowaniem. Hm…, gdy bym teraz go zaczął zmienił bym kilka rzeczy – deski poszycia powinny być zupełnie inaczej ułożone no i mogły być trochę węszę natomiast deski pokładu ciut szersze. No, ale zaczynając go miałem raczej małe pojęcie o budowie XVIII – IX w. żaglowców na teraz wcale więcej nie wiem, ale zawsze już coś .
c.d.n. …
Od dłuższego czasu jestem biernym uczestnikiem tego forum i w końcu postanowiłem to zmienić i pokazać wam, nad czym pracuje ostatnio. Jest to HMS Bunty na podstawie MM 6/2001 w skali 1:100.
No to zaczynam. Jakiś czas temu udłubałem coś takiego:
Ale stwierdziłem, że to jest BŁeeee i wylądowało na szafie. Niedawno natknąłem się na ten kadłubik i wyniku chwilowego zamroczenia naszła mnie głupia myśl no i stateczek zaczął powstawać od nowa i trochę inaczej. W sumie dla mnie takie podejście do tematu to coś nowego do tej pory raczej swoje modele robiłem w standardzie.
Wykonałem nowy szkielet, a ramach eksperymentu dodałem niszy pokład i odeskowałem go (miała to być wprawka przed głównym pokładem).
Szkielet wypiankowałem i miałem go wyszpachlować, ale przytrafił mi się mały wypadek z pianką, która skurczyła i zapadła się ma szkielecie. Chwilowa zrażony piankom wróciłem do bardziej tradycyjnych metod i okleiłem szkielet poszyciem z 0,5 kartony a na to położyłem kartonowe deski . No może geometria kadłuba nie będzie idealna ale nie jest źle.
A to stan na dzisiaj po pierwszych próbach z malowaniem. Hm…, gdy bym teraz go zaczął zmienił bym kilka rzeczy – deski poszycia powinny być zupełnie inaczej ułożone no i mogły być trochę węszę natomiast deski pokładu ciut szersze. No, ale zaczynając go miałem raczej małe pojęcie o budowie XVIII – IX w. żaglowców na teraz wcale więcej nie wiem, ale zawsze już coś .
c.d.n. …
zapowiada się bardzo ciekawy model, siad am w pierwszym rzędzie i będę z wielką ciekawością śledził twoją relację ))
jak byś chciał ciekawe artykuły, obrazki, plany służę pomocą
jak byś chciał ciekawe artykuły, obrazki, plany służę pomocą
Ostatnio zmieniony śr lut 01 2006, 21:52 przez jungu, łącznie zmieniany 2 razy.
Ostatnio coś nie mogę znaleźć czasu no i chęci jakoś tak brak i stąd postępy raczej mizerne.
Jungu wielkie dzięki, na razie co mam mi wystarcza, ale jak by co chętnie skorzystam.
A wiec tak udłubałem sobie ostatnio kabestan, zacząłem windę no i troszkę mi nie wyszło chodzi tu ten element w kółeczku wyszedł coś jak by zadurzy i tak się zastanawiam wykonać go odnowa czy zostawić, co o tym sądzicie.
Pytania i uwagi mile widziane.
Jungu wielkie dzięki, na razie co mam mi wystarcza, ale jak by co chętnie skorzystam.
A wiec tak udłubałem sobie ostatnio kabestan, zacząłem windę no i troszkę mi nie wyszło chodzi tu ten element w kółeczku wyszedł coś jak by zadurzy i tak się zastanawiam wykonać go odnowa czy zostawić, co o tym sądzicie.
Pytania i uwagi mile widziane.
sam nie wiem czy to poprawiać troszkę razi to że ten element jest większy, biorąc jeszcze pod uwagę że wykonujesz model elegancko waloryzowany (deskowanie pokładu i inne.) to powinieneś jednak zrobić tą część od nowa ale powiem Ci że osoba mająca małe pojęcie o żaglowcach nawet nie zwróci na tą część uwagi przy oglądaniu Twojego dzieła, więc wybór zależy od ciebie
na razie dla mnie bomba.... z czego wykonałeś deskowanie (nie chodzi mi o rodzaj drewna tylko o to z czego pochodzi)
na razie dla mnie bomba.... z czego wykonałeś deskowanie (nie chodzi mi o rodzaj drewna tylko o to z czego pochodzi)
Elemecik wykonam od nowa, zobaczę jak wyjdzie i ewentualnie wybiorę jeden z nich.
Co do pokładu to jest on z kartonu , miałem użyć do jego wykonania szelaku i bejcy, ale że miałem problemy z nabyciem szelaku użyłem bejc jasny i ciemny dąb. A materiałem bazowym była biała kartka (w tym przypadku papier do drukarki) naklejona na karton no i zabarwiona bejcą.
Co do pokładu to jest on z kartonu , miałem użyć do jego wykonania szelaku i bejcy, ale że miałem problemy z nabyciem szelaku użyłem bejc jasny i ciemny dąb. A materiałem bazowym była biała kartka (w tym przypadku papier do drukarki) naklejona na karton no i zabarwiona bejcą.
Witam wszystkich
Postanowiłem się wam przypomnieć żebyście sobie nie myśleli, że zapomniałem o tym wątki i modelu. Po prostu trafiła mi się przeprowadzka i remont mieszkania a mój biedny stateczek pokrywa się kurzem jeszcze trochę i zapomnę jak nożyczki wyglądają.
Postanowiłem się wam przypomnieć żebyście sobie nie myśleli, że zapomniałem o tym wątki i modelu. Po prostu trafiła mi się przeprowadzka i remont mieszkania a mój biedny stateczek pokrywa się kurzem jeszcze trochę i zapomnę jak nożyczki wyglądają.
Ostatnio zmieniony sob kwie 01 2006, 10:24 przez Warcin, łącznie zmieniany 1 raz.