Tiger (P) Elefant [relacja]
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
P.S.
no, i jakie gąsienice i co z "bonusów" w stylu całej ramki od StuG-a III z której używa się tylko jednego czy dwóch elementów
no, i jakie gąsienice i co z "bonusów" w stylu całej ramki od StuG-a III z której używa się tylko jednego czy dwóch elementów
zapraszam na Forum Historyczne
a będzie więcej. chociażby malowanie i brudzenie...Kstek pisze:Pierwszym kompromisem były gąsienice
zapraszam na Forum Historyczne
Dlaczego nie...?peter pisze:albo model redukcyjny, albo jeżdżący... połączenia obu jakoś nie widzę
Historia Twojej ( i nie tylko Twojej... ) ulubionej skali to redukcyjne modele jeżdżące starej, dobrej Tamiy'ki
Pozdrawiam,
Maciej
P.S. Lufy aluminiowej i całego tego super zajefajnego zestawu "gratis",
które dziesiaj są "standardem" w modelach Dragona tu jeszcze nie ma...
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
I o to biega . Z ust mię to wyjąłeś Macieju ...
Chcesz Kstek pojeździć to nic Cię nie powinno powstrzymywać .
Będziesz miał model z napędem elektrycznym , bardziej zbliżony do oryginału ... zupełnie bez namiastki nawet drwiny czy szyderstwa to napisałem . I trzymam kciuki autentycznie .
Nie wiem tylko dlaczego te "ślepe" stożkowo zakończone nakrętki nitami nazywacie ? Zaś Edmunda N . przywołacie i znów się będzie tłumaczył z obecności ...
Pozdrowienia . Wujek .
Chcesz Kstek pojeździć to nic Cię nie powinno powstrzymywać .
Będziesz miał model z napędem elektrycznym , bardziej zbliżony do oryginału ... zupełnie bez namiastki nawet drwiny czy szyderstwa to napisałem . I trzymam kciuki autentycznie .
Nie wiem tylko dlaczego te "ślepe" stożkowo zakończone nakrętki nitami nazywacie ? Zaś Edmunda N . przywołacie i znów się będzie tłumaczył z obecności ...
Pozdrowienia . Wujek .
ja wiem, że modele jeżdżące w 1/35 były. i nie mam nic przeciw robieniu ich nadal. pytanie, czy Autorowi bardziej zależy na frajdzie z jeżdżenia, czy na maksymalnej zgodności z oryginałem (mówię o wyglądzie. bo jeśli chodzi o napęd - to brakuje tylko małego silnika benzynowego (właściwie dwóch) i będzie pełna zgodność )
jeśli chodzi o RC - przemyśl Kstek kwestię sterowania. weź pod uwagę, że w sterowanym zdalnie samochodzie skręt jest kwestią skrętu kół - tutaj natomiast będziesz musiał ten sam mechanizm zaadaptować do wyłączania jednego z silników (właściwie niepełnego wyłączania nawet, bo teoretycznie wewntrzna gąsienica powinna dostawać jakieś pojedyncze procenty napędu)
jeśli chodzi o RC - przemyśl Kstek kwestię sterowania. weź pod uwagę, że w sterowanym zdalnie samochodzie skręt jest kwestią skrętu kół - tutaj natomiast będziesz musiał ten sam mechanizm zaadaptować do wyłączania jednego z silników (właściwie niepełnego wyłączania nawet, bo teoretycznie wewntrzna gąsienica powinna dostawać jakieś pojedyncze procenty napędu)
zapraszam na Forum Historyczne
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Autor nie czuje się męczony wręcz odwrotni zawsze mogą się przydać wasze opinie.
Wujku dziękuję za słowa otuchy i uznanie
Peter- przeprowadziłem pierwsze próby na zdalnym sterowaniu (wyjąłem z zabawki siostrzeńca , ale muszę oddać), to jest wręcz banalne w takiej zabawce są dwa silniki jeden do jazdy drugi do skrętu, uciąłem kable i połączyłem je z moimi dwoma silnikami i jechało. Przeraża mnie tylko, że to chodzi na 12V. Mam i inny pomysł zdobyłem już jeden zestaw sterowania od autka które jeździ do przodu i do tyłu tu wystarcza nawet 3V, jak będę miał drugi to powinno też się udać tylko czy sygnały nie będą się nakładać
Wujku dziękuję za słowa otuchy i uznanie
Peter- przeprowadziłem pierwsze próby na zdalnym sterowaniu (wyjąłem z zabawki siostrzeńca , ale muszę oddać), to jest wręcz banalne w takiej zabawce są dwa silniki jeden do jazdy drugi do skrętu, uciąłem kable i połączyłem je z moimi dwoma silnikami i jechało. Przeraża mnie tylko, że to chodzi na 12V. Mam i inny pomysł zdobyłem już jeden zestaw sterowania od autka które jeździ do przodu i do tyłu tu wystarcza nawet 3V, jak będę miał drugi to powinno też się udać tylko czy sygnały nie będą się nakładać
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
No i jestem z powrotem. Zaraz po powrocie wziąłem się za sklejanie: dokończyłem i przykleiłem podwozie, teraz jestem w trakcie klejenia detali do kadłuba (przerobiłem już nity czy tam śruby). Jak skończę (może jeszcze dziś) wezmę się za robienie zimmeritu. Po kilku próbach już mi to nawet wychodzi.
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.