tez go kiedys kleic zacząłem , ale ze wzgledów "dziwnie osobistych" oddałem go . Kiedy zaczałem go sklejac zachorował ciężko mój ojciec , takie dziwne przesądy. Praca ciezka była , bo laserkiem nikt w nim nic nie powycinał .Nożyków poszło sporo . Model przepiekny.