[Relacja]Mercedes Benz L 3000 (1:35 Italeri)

inne techniki modelarskie - plastik, żywica, drewno itd.

Moderatorzy: kartonwork, Edmund_Nita, Tempest

ODPOWIEDZ
Serwer
Posty: 255
Rejestracja: ndz sty 15 2006, 13:04
Lokalizacja: Turek

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Serwer »

Tak ja wiem ,że mam wsparcie u doświadczonych modelarzy i bardzo dziękuję tym ,którzy mi doradzają w jakiś decyzjach ,cieszę się iż ktoś mi pomaga bo modelarstwa uczyłem się sam na pierwszym modelu plastiku wedłóg instrukcji bez niczyjej pomocy po prostu moimi narzędziami były:
-Model kupiny(moim pierwszym był Hyuey 1:72 Italerki)
-Nożyk budowlany(taki żółty z wysuwanym ostrzem)
I koniec jedno narzędzie...Chociaż trzy lata z roczną przerwą sklejam to i tak dużo się mój warsztat nie powiększył na obecną chwilę mam:
-Około 20 kolorów farb w tym jakieś 5 olejnych a we wszystkim 3 farby Humbrola(Jakie było moje ucieszenie jak miałem w ręce 3 małe puszeczki Humrolek :D Oczywiście kupione nie w Polsce)
-Zestaw nożyków z ostrzami
-4 arkusze różnych wielkości papierów ściernych
-Dodatki typu kleje , pędzelki , rozcieńczalniki firmowe do farb tej samej firmy olejnych
Jeśli chodzi o aerograf nie ma problemu bo jungu mówił ,że mi pożyczy swój stary tylko musze sobie skombinować kompresor co jest dla mnie największym problemem na szczęście u ojca za granicą w mieście otworzyli podobno jakiś nowy modelarski sklep i miał się za jakimś aerografem obejrzeć tylko nie wiem jeszcze jaki wybrać.Chyba będzie to pseudo iwata taka za 150 złotych dwuakcyjna czy jakos tak(w końcu jak coś kupić to pożądnego)
To znaczy brudzenie jest już na ramie ,którą pomalowałem i która wygląda paskudnie( :x )pełno śladów pędzelka ,a nie jest pomalowana kabina i nie jest jeszcze pobrudzona i to jest do malowania.
Największą ,dla mnie zmorą jest brak farb...Dobór farb przez wzorniki na komputerze jest niepoważny w niektórych przypadkach praktycznie farba jest prawie innego koloru niż we wzorniku.A co jak ktoś robi takie zakupy i kupi np. 15 kolorów otwiera paczkę i widzi ,że wydał pełno pieniędzy za kolory ,które w ogóle nie zgadzają się z rzeczywistym kolorem we wzorniku.A co do malowania to raczej wina farb bo pomalowałem silnik do tego Merca Humbrolem i w ogóle nie było widać śladów po pędzelku.
"Pozdrawiam i życzę sukcesów w dalszej pracy Kstek" dziękuje choć prace mogą lekko przystopować bo czkeam aż ktoś mi pomaluje kabinę ,którą muszę do ramy przykleić apropo jeszcze nie zacząłem tej przykrywy z chusteczki bo zgubiłem gdzieś ten wałek z nawiniętym drucikiem.
Pozdrawiam i dziękuje tym ,którzy oglądają ten wątek z zainteresowaniem
Awatar użytkownika
Kstek
Posty: 88
Rejestracja: ndz lip 17 2005, 10:05
Lokalizacja: Nowy Sącz

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kstek »

Wpadła mi jeszcze do głowy takie pytanie: czy przed malowaniem rozcieńczasz farbę, czy maże malujesz prosto z puszki :?:
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
Serwer
Posty: 255
Rejestracja: ndz sty 15 2006, 13:04
Lokalizacja: Turek

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Serwer »

Jeśli chodzi o akryle to oczywiście nie trzeba ich rozcieńczać ,ale jak maluje np. jednym z tych trzech kolorów z Humbroli to je rozcieńczam w stosunki 2:1 i myślę ,że ta gęstość jest odpowiednia ,ale jak mam pomalować np. te metalowe kółeczko od kłódki to juz nie rozcieńczam ,a kryje praktycznie tak samo.
Pozdrawiam

A ten aerograf dobry jest? Aztek to chyba dobra firma ,ale coś w pełni nie jestem do niego przekonany 50 złotych za aerograf to jest troche mało ,a nie lepiej wydać 150 za jeden już na długi , długi czas.Pozatym jest z plastiku jak by się go czyściło rozpuszczalnikiem to mogą się trochje rozpuścić te wszystkie rzeczy w środku i wtedy to już nową część kupować.
Pozatym dlamnie największym problemem jest właśnie kompresr ,a nie aerograf :(
Awatar użytkownika
yaa
Posty: 206
Rejestracja: pt paź 31 2003, 17:50
Lokalizacja: Radom

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: yaa »

Serwer pisze:Pozatym dlamnie największym problemem jest właśnie kompresr ,a nie aerograf :(
Na poczatek mozesz sprobowac butli z gazem pednym. Ja kiedys zrobilem tak, ze kupilem jakis badziewny aerograf za pare zlotych z dolnym podawaniem, do tego butle i sobie najpierw pocwiczylem. Chodzilo o to, zebym sprawdzil, czy malowani w ten sposob mi w ogole podchodzi (bo zdania uczonych sa jak zwykle podzielone). Jak jusz doszedlem do jakiejs wprawy i stwierdzilem, ze dobrze mi sie maluje aerografem, zainwestowalem w przywoity sprzet.
Awatar użytkownika
Kstek
Posty: 88
Rejestracja: ndz lip 17 2005, 10:05
Lokalizacja: Nowy Sącz

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kstek »

Aerograf nie rozpuści się (chyba że będziesz go moczył dwa dni w rozpuszczalniku) sam czyściłem swój rozpuszczalnikiem nitro i nic mu nie było. Co do kompresora to nie jest to aż tak duży problem. Jak wróci Twój tata to go poproś żeby Ci pomógł zrobić coś takiego:
http://www.old.modelarstwo.org.pl/techn ... index.html
albo takiego:
http://www.old.modelarstwo.org.pl/techn ... index.html
ewentualnie takiego (tego raczej bym nie polecał):
http://www.old.modelarstwo.org.pl/techn ... index.html
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
Serwer
Posty: 255
Rejestracja: ndz sty 15 2006, 13:04
Lokalizacja: Turek

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Serwer »

Kstek pisze:Jak wróci Twój tata to go poproś żeby Ci pomógł zrobić coś takiego:
Czyli za kilka lat :lol: :razz:
Gaz pędny znaczy sprężone powietrze?
Pozdrawiam i dzięki ,że mi doradzacie :D
Awatar użytkownika
Kstek
Posty: 88
Rejestracja: ndz lip 17 2005, 10:05
Lokalizacja: Nowy Sącz

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kstek »

No to jak tata odpada to może wujek alby któryś z twoich znajomych modelarzy (ktoś kto da sobie radę ze spawaniem i kogo prąd zbytnio nie pokopie itp.).
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
peter
Posty: 561
Rejestracja: wt sty 06 2004, 15:25
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: peter »

Serwer pisze:Gaz pędny znaczy sprężone powietrze?
to nie jest sprężone powietrze. ale całkiem nieźle się sprawdza - używam do drugiego aerografu. w sumie wychodzi stosunkowo drogo, tyle, że zamiast raz wyrzucić kilka stówek, regularnie raz w miesiącu wydajesz 20 - 30 zł.
na początek to dobry pomysł jest. kompresor kupić zdążysz zawsze.
zapraszam na Forum Historyczne
Serwer
Posty: 255
Rejestracja: ndz sty 15 2006, 13:04
Lokalizacja: Turek

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Serwer »

Aha ,a gdzie mogę dostać coś takiego(gaz pędny) w jakich ilościach na ile to starcza itp.?
Pozdrawiam
peter
Posty: 561
Rejestracja: wt sty 06 2004, 15:25
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: peter »

Szanowny...
jak Cię lubię, tak posiadłbyś w końcu trudną sztukę samodzielnego szukania...
znasz pewnie strony internetowych sklepów modelarskich (w (prawie) każdym dostaniesz takie puszki z gazem), na forum też sprawa była wałkowana wielokrotnie...

nie przypuszczasz chyba, że taki gaz kupisz np. w mięsnym?

jakoś tak to jest dziwnie, że "młodsza" młodzież szukać nie umie. albo nie chce, licząc na to, że zawsze znajdzie się frajer, który wklepie to samo po raz n-ty... ech, żyzn'
zapraszam na Forum Historyczne
ODPOWIEDZ