troszke "wyeksploatowany" dzwig i batyskaf. W batyskafie z kabla telefonicznego zrobiłem odbojnice , reflektorki z tekturki i plastiku i szczypce . Po lewej stronie szereg reflektorków to kawałek plastiku i kawałki obciętej izolacji
góra kadłuba pomalowana, pozostało podmalować bulaje, wszystko schnie i czeka na brudzenie. Pojawili sie pierwsi czonkowie ekipy , narazie stoją bez sensu - pozują mi do zdjęć. Co sądzicie?
W trakcie przglądania Twojej relacji nasunęła mi się smutna refleksja. Byle jaka gówniana relacja z budowy jakiegoś małego modelarza gromadzi sporą publikę, a tu mało kto zagląda. Nie wiem za bardzo o co w tym chodzi, nie potrafię zrozumieć "modelarstwa internetowego" Może niektórzy się boją, że czegoś się nauczą, albo zmienią pogląd na klejenie ? Cholera wie.
A model ... bardzo ładnie się prezentuje. Fajna sprawa popatrzeć sobie na takie cuś
Dzięki Konanie , mnie też smuci, ale co zrobić , z drugiej strony cieszy, że zajrzało kilka "autorytetów" tego forum ... Może za mało było pogaduszek i brak quizu???
...Konanie - nieprawda że nikt tutaj nie zagląda, model Grzegorza jest piękny, aż szkoda brudzić relacji "100%_popieractwem" i "siadaniem_na_grzędach". Chyba nawet lepiej że się tak dzieje. Oglądam bardzo uważnie, klejąc sobie po cichutku w domu, nie komentuję, bo dobry model broni się sam, bez "poparcia kolegów" - wystarczy spojrzeć na liczbę wyświetleń wątku - ktoś tutaj jednak zagląda...
Trzymaj tak dalej Grzegorz, kontunuuj relację, masz wiernych oglądaczy zza monitora...
W planach: samochód -> żona -> dziecko -> dom -> emeryturka -> urna...
postanowiłem urozmaicić zestawową szalupę i podorobiałem kilka rzeczy ze śmieci i walających sie nie wiadomo skad resztek:
dorobiłem jakąś wajchę, pokrywę silnika stacjonarnego , z kabelka telefonicznego odbojnicę , ławki z kawałków listewki , uchwyty , korek wlewu paliwa ,kierownicę z drutu i kawłka rozwierconego plastiku, dostawiłem dwa karnistry, linę z uchwytem i wiadro. Bywają takie rzeczy chyba w motorówkach? Pozdrawiam i dziekuję moim kibicom