*[Relacja/Kolej] Od2 Parowóz dziadka
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
*[Relacja/Kolej] Od2 Parowóz dziadka
Zaczynam budowę nowego modelu. Tym razem padło na parowóz w skali 1:25. Pracuję powoli (upał) to i relacja za szybka nie będzie
Gotowy jest już przedni wózek:
oraz częściowo ostoja
Gotowy jest już przedni wózek:
oraz częściowo ostoja
Zabrudzenia na białych bandażykach to pastela. Natomiast historia reszty jest taka: jak wiadomo jestem leniem . Mam słoiczek z rozpuszczalnikiem w którym czyszczę pędzelki. Nie chciało mi sie go opróżniać przez pół roku - na dnie powstała luźna warstwa pięknego brudu. Można go nanieść pędzelkiem na model.
Można więc zaryzykować stwierdzenie, że brud na modelu jest naturalny
Można więc zaryzykować stwierdzenie, że brud na modelu jest naturalny
Ja nie wiem co mnie podkusiło żeby mój sprzątnąćkierownik pisze: Mam słoiczek z rozpuszczalnikiem w którym czyszczę pędzelki. Nie chciało mi sie go opróżniać przez pół roku - na dnie powstała luźna warstwa pięknego brudu.
A tobie Kierowniku powodzenia w pracy, bo widać że zanosi się na kolejny MODEL ;)
Mamy zgadywać co to będzie, tak?
Patrząc na układ osi, będzie to parowóz o układzie d: 2-2-0. Z tego, co pamiętam, to takie parowozy były pruskie, a więc były to: Od1, Od2, Pd1, Pd2, Pd3, Pd4, Pd5. Może jeszcze coś było?
Zgadłem?
Pozdrawiam i życzę udanego modelu. Zapowiada się kolejna ciekawa pozycja kolejowa w 1:25.
Patrząc na układ osi, będzie to parowóz o układzie d: 2-2-0. Z tego, co pamiętam, to takie parowozy były pruskie, a więc były to: Od1, Od2, Pd1, Pd2, Pd3, Pd4, Pd5. Może jeszcze coś było?
Zgadłem?
Pozdrawiam i życzę udanego modelu. Zapowiada się kolejna ciekawa pozycja kolejowa w 1:25.
- Maverick33
- Posty: 420
- Rejestracja: śr cze 22 2005, 14:28
- Lokalizacja: Opole
- x 4
Podwozie wyposażyłem w układ hamulcowy. Na czołownicę trafiły zderzaki trzonowe, zaczynam robić pomosty - tym razem blachę ryflowaną udaje firanka.
Jak widzicie na obrazkach - rzeczywiście silniki są niejednakowe. Para najpierw wykonuje pracę w prawym, potem przechodzi przez rozrząd suwakowy do cylindra lewego. W celu ułatwienia szybkiego przejścia pary suwaki posiadały niedomknięcia - co negatywnie odbijało się na sprawności.
Z maszyną sprzężoną wiąże się jeszcze jedno - napęd mógł utknąć w martwym punkcie. Wtedy specjalnym zaworem maszynista mógł puścić parę wprost do cylindra lewego.
Jak widzicie na obrazkach - rzeczywiście silniki są niejednakowe. Para najpierw wykonuje pracę w prawym, potem przechodzi przez rozrząd suwakowy do cylindra lewego. W celu ułatwienia szybkiego przejścia pary suwaki posiadały niedomknięcia - co negatywnie odbijało się na sprawności.
Z maszyną sprzężoną wiąże się jeszcze jedno - napęd mógł utknąć w martwym punkcie. Wtedy specjalnym zaworem maszynista mógł puścić parę wprost do cylindra lewego.