metalowe resoraki

technika, historia, dokumentacja, linki itp

Moderatorzy: kartonwork, kierownik

ODPOWIEDZ
kowboy

metalowe resoraki

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: kowboy »

Mam pytanie. Jakiej farby - lakieru zastosowac do pomalowania od nowa metalowego resoraka? Znalazlem tego troche w piwnicy ale niektore sa zdecydowanie pozbawione lakieru.

kowboy
Awatar użytkownika
Piter
Posty: 575
Rejestracja: pt kwie 30 2004, 9:55
Lokalizacja: Bielsko-Biała / Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Piter »

Kolejne pytanie z cyklu "jak polecieć na ksieżyc?" ale odpowiem. Idziesz do sklepu modelarskiego kupujesz farbkę firmy humbrol pactra etc. odpowiedniego koloru, zaklejasz szybki i inne elementy których niechcesz pomalować taśmą malarską i jedziesz areografem. Kup sobie farbki błyszczące bo takie są stosowane na resorakach. Możesz też malować pędzlem ale efekt raczej będzie znacznie odbiegał od twoich oczekiwań.
Pozdrawiam
Bismarck GPM
Missouri
SH-60B
Awatar użytkownika
KHOT
Posty: 70
Rejestracja: wt paź 12 2004, 7:52
Lokalizacja: Konsorcium Honette Ober Advencer Mercantiles

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: KHOT »

...zdzierasz farbę całkowicie, najlepiej jakbyś oddzielił karoserię od innych części, szlifujesz drobnym papierem ściernym dokładnie tak, żeby nie było większych rys (zaczynając od 800,1000,2000). Najlepiej jakbyś dał na to podkład, ale w przypadku zabawek to nie jest konieczne. Kupujesz puszkę farby w areozolu - najlepiej Motip do samochodu, albo Montana ze skateshopu i delikatnie kładziesz ok 20 cieniutkich mikrowarstewek...
W planach: samochód -> żona -> dziecko -> dom -> emeryturka -> urna... ;-)
Obrazek
kowboy

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: kowboy »

Dzieki wielkie.
cruenzo
Posty: 8
Rejestracja: sob lut 12 2005, 15:21
Lokalizacja: warszawa

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: cruenzo »

ja cos takiego robię następująco: oddzielam elementy plastikowe od metalowych i te metalowe moczę 2 dni w nitro. jak już farba dobrze zlezie i zmieknie to jej resztki usuwam starą szczteczką do zębów i wykałaczką. następnie karoserię traktuję podkładem w sparyu i jak ten wyschnie to jakimś kolorem (sprawdzają się tu farby w aerozolu samochodowe). potem maluję wnętrze, składam wszystko do qpy i wykańczam. na koniec lakier bezbarwny i voila!
wszystko co ma kółeczka i skrzydełka to kocham po prostu szalenie
ODPOWIEDZ