Modelarski sens - sentymentalne rozważania.

Hyde Park czyli "magiel" ale w granicach rozsądku

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

Zablokowany
sirbobson

Modelarski sens - sentymentalne rozważania.

Post autor: sirbobson »

Godzina 00:17... Przeglądam forum kworka i rozmyślam... Napisac czy nie napisać tego postu, ale jednak pisze. Mam 17 lat i chyba uzależniłem sie od nałogu jakim jest modelarstwo. Pewnie ten post zostanie usuniety choć mam nadzije ze narodzi sie z tego ciekawa dyskusja. Jeśli tak bedzie to mam nadzije ze ten post pomoże początkującym modelarzom uwierzyć we wlasne siły i nie załamywac rąk...

Początkujacy modelarz... klei model, czasem nawet taśmą klejąca nie wiedząc nawet ze gdzieś są ludzie którzy z tego samego modelu tworzą prawdziwe dzieło. Na tym forum nie brakuje takich - Vivit. Tomasz D - to pierwsi którzy przychodzą mi na myśl. Prosze w tym poście - szczególnie te autorytety - aby napisali jak zaczeła sie wasza przygoda z modelarstwem, jak przebiegała i jak doszliście na sam szczty umiejętności. Co radzicie początkującym modelarzom? Jak znaleźliście ten modelarski sens....
Awatar użytkownika
kamilxp7
Posty: 14
Rejestracja: pn kwie 17 2006, 21:19
Lokalizacja: Wola Łużańska

Post autor: kamilxp7 »

bardzo dobry pomysł ! :D Przydadzą się nam wskazówki profesjonalistów :)
Piotr z Gdańska ----> 50%
Sopwith Camel -----> 75%
Awatar użytkownika
Sebastian B.
Posty: 288
Rejestracja: czw gru 23 2004, 13:35
Lokalizacja: Tichau

Post autor: Sebastian B. »

Wskazówki chyba macie w każdej ich relacji , wystarczy uważnie czytać , zresztą po to pewnie dzielą się na forum swoją wiedzą .
Teoretyk ostatnio...
Awatar użytkownika
Ślimak
Posty: 62
Rejestracja: czw lip 29 2004, 7:23
Lokalizacja: Borne Sulinowo (wcześniej Szczecinek i Toruń :) )

Post autor: Ślimak »

Tu chyba nie chodzi o wskazówki techniczne. Myślę , że chodzi tu bardziej o wsparcie psychiki „ Małego Modelarza”. Ja sam jak patrzę na relację takich ludzi jak Vivit, Wujek czy Qń mam wrażenie , ze oni to tak od zawsze i od razu. I dopiero po chwili łapię się na tym , ze oni też zaczynali, też się uczyli i popełniali błędy.
A takie coś robię w realu ;)
Majówka z ASG http://pl.youtube.com/watch?v=ti2nEMwScwc
Awatar użytkownika
Hellios
Posty: 165
Rejestracja: ndz lut 08 2004, 19:34
Lokalizacja: Luzino
x 1

Post autor: Hellios »

Ja myślę, że tu nie chodzi o żadne wspieranie psychiczne itd. Ja pierwszy model skleiłem 11 lat temu. Nie miałem kompletnie pojęcia co i jak, ale miałem ogromny zapał i to starczyło żeby temat drążyć i poznawać nowe techniki. Wtedy nie było ogólnie dostępnego internetu i nikt za ręke mnie też nie prowadził. Trzeba chcieć, mieć ku temu jakieś predyspozycje i czas.
Żadnego wsparcia psychicznego i prowadzenia za rękę nie potrzeba :lol:
Awatar użytkownika
kierownik
Posty: 2025
Rejestracja: pn kwie 07 2003, 10:33
Lokalizacja: Ruda Śląska
x 11

Re: Modelarski sens - sentymentalne rozwarzania.

Post autor: kierownik »

sirbobson pisze: Co radzicie początkującym modelarzom?
Pierwsze: korzystać z modułu sprawdzania pisowni - "rozważania"

Drugie: kleić, kleić, kleić ...

Trzecie: eksperymentować, nie bać się prób. Nic nie zastąpi własnego doświadczenia.
Awatar użytkownika
myh
Posty: 83
Rejestracja: ndz gru 05 2004, 20:20
Lokalizacja: Szczecin Dąbie

Post autor: myh »

Kierownik ma racje - podstawa - nie bac sie, duzo kleic, kombinowac, jak cos nie wyjdzie to sie nie poddawac, szukac jakiegos wyjscia z sytuacji, obejscia problemow jakie mozna spotkac, na jakie mozna sie natknac, podchodzic do modelarstwa nie na zasadzie, ze trzeba skleic i tyle, tylko jak do ciekawej formy relaksu i wypoczynku, czerpac z tego przyjemnosc, bo osoba ktora robi cos na sile niestety szybko podda sie i nie osiagnie niczego. Podstawa jest cierpliwosc, nic na sile, jak sie nie ma ochoty na klejenie, to nie dotykac niczego bo tylko mozna cos skopac i sie zrazic.
Na warsztacie:
* T2-71 z Modelik'a - 64% (powolna kontynuacja)
* Caterpillar P-5000 - 100%
sirbobson

Post autor: sirbobson »

sirbobson napisał:
Co radzicie początkującym modelarzom?


Pierwsze: korzystać z modułu sprawdzania pisowni - "rozważania"
ah wybaczcie moje błędy ale mam zaświadczenie o dyslekcji wiec czuje się usprawiedliwiony. :twisted:
jak sie nie ma ochoty na klejenie, to nie dotykac niczego bo tylko mozna cos skopac i sie zrazic.
- tak cierpliwośc to podstawa ale ja mam nie raz tak a prawie zawsze ze widze ze coś nie wychodzi i po prostu mi sie nie chce robić i kleić, ale z drugiej strony ciągle coś mi każe do tego wracać. Wydaje mi sie że czasem trzeba sie chyba zmusiść aby wyszły jakieś efekty.
Ja myślę, że tu nie chodzi o żadne wspieranie psychiczne
- pisząc ten post wsparcie po części też miałem na uwadze. Myśle, że w dzisiejszych czasach, dzięki dobrodziejstwu jakim jest internet początkującym modelarzom jest o wiele łatwiej i dzięki temu miejscu mogą szukać wsparcia w trudnych chwilach budowy modelu.

Chciałem też aby dośwadczeni modelarze podzielili sie pokrótce jak zaczynali, jakie były to modele i jakie efekty...
Awatar użytkownika
Vivit
Posty: 1717
Rejestracja: wt mar 11 2003, 8:42
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: Vivit »

Poczułem się niejako wezwany do odpowiedzi, choć nie wiem czy słusznie, bo autorytet ze mnie kiepski.
Obecnie już nie ma znaczenia jak się zaczynało, bo technologia tak poszła do przodu, że trzeba wszysko zaczynać od nowa i dochodzić do tego na własnych błędach. W zasadzie Janek vel Kierownik w 3 punktach powiedział wszsystko.
Ja może tylko uzupełnię lub należało by powiedzieć uściśle pewne zapytania z waszej strony.
Po pierwsze - To jest forum modelarskie, więc jak sama nazwa wskazuje zajmujemy się sklejaniem modeli i pokazywaniem ich, a nie jak co niektórzy dyskutowaniem.
Po drugie - Tylko trening czyni mistrza jak to ktoś powiedział lub powiedzenie mojej mamy "bez pracy nie ma kołaczy". Wszyscy uczymy sie na swoich błędach i eliminując je podnosimy swoje umiejętności. Nie da się kleić ładnie jak się nie klei w ogóle. Szybko zauważycie, że z modelu na model robicie to lepiej, sprawniej i bardziej elegancko.
Po trzecie - sposób podzielenia się (pochwalenia) przed innymi. Moja mam a od zawsze mi wmawiała pewną kwestię. "Możesz wiedzieć/umieć dużo ale jak nie będziesz umiał się "sprzedać" to to wszysko jest nic nie warte."
Po czwarte - To tyczy się prowadzenia relacji. Każda relacja to wizytówka człowieka. Z całą pewnością przyjemnie się czyta relacje napisane "po polskiemu", w których zawarty jest sens myślowy i to co najcenniejsze walka modelarza z materią. Na forum było wiele o robieniu zdjęć, więc nie będę się powtarzał. Lepiej zrobić 2-3 obrazujace to o czym chcemy powiedzieć, niż całą serię przedstawiających nicość. Przyjemnie się czyta relację w której widać jak modelarz dostrzega problem, potem myśli jak to poprawić i wkońcu przedstawia rozwiązanie i wykonanie.

Mam nadzieję, że choć trochę odpowiedziałem na pytania.
Pozdrawiam okrętowiec Vivit
Obrazek
Awatar użytkownika
Jeta
Posty: 980
Rejestracja: ndz mar 02 2003, 13:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Jeta »

sirbobson pisze:
sirbobson napisał:
Co radzicie początkującym modelarzom?


Pierwsze: korzystać z modułu sprawdzania pisowni - "rozważania"
ah wybaczcie moje błędy ale mam zaświadczenie o dyslekcji wiec czuje się usprawiedliwiony. :twisted:
Tak sobie myślę, że w powyższym tkwi sedno problemu. Modelarstwo jest bardzo podobne do dysleksji, to znaczy że wszystkim nam sprawia ogromne trudności a tylko nieliczni, dzięki nieustającemu praktykowaniu i treningowi dochodzą do sukcesów. Nie można zasłaniać się stwierdzeniami o dwóch lewych rękach tylko trzeba ciężko trenować. To jest wg mnie jedyna droga do sukcesu w każdej dziedzinie życia, nie tylko w modelarstwie. Dobitnym przykładem tego w życiu społecznym są paraolimpiady, gdzie medale zdobywają osoby posiadające wszelkie dane ku temu by nic nie robić i tylko rozczulać się nad swoim nieszczęściem. Jednak dzięki tytanicznej pracy, przełamując swoje ułomności i słabości dochodzą do światowej rangi sukcesów. To tylko tyle do przemyślenia dla tych, którzy zaświadczenia o niemożności przedkładają nad satysfakcję z przełamania samego siebie.
Zablokowany