*[Relacja/Samolot] BRISTOL M.1c - Answer
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
*[Relacja/Samolot] BRISTOL M.1c - Answer
Witam !
Miało być najpierw coś starszego, ale jak go zobaczyłem to nie mogłem się powstrzymać.
Pierwszowojenny myśliwiec, nietypowy podwójnie bo jednopłat i do tego wściekle kolorowy "aliant".
Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne: ciekawy temat, sporo ładnych i drobnych detali, bardzo dobry karton, niezły obrazek na okładce:).
Autor opracowania: Stanisław Śliwiński. Dwie strony części i jedna z instrukcją i rysem historycznym w jednym.
Początek:
Koncepcja już jakby znajoma , bo skleja się "rusztowanie" z kartonowych "beleczek" na którym mocuje się resztę detali. Całość ma być oklejona tą dużą częścią i wsunięta w kadłub który wygląda tak (na razie) :
Jak widać, trzeba go precyzyjnie skleić i ukształtować z 20 listków. Do tego brakuje mi jakiegoś usztywnienia kadłuba na odcinku "za kabiną" - coś wymyślę chyba od siebie.
Ale tu zaczynają się schody.
Po pierwsze rysunek wnętrza kabiny jest, hmm... o taki:
i trzeba zgadywać co, a przede wszystkim gdzie i jak. Nie ma zaznaczonego wzajemnego położenia elementów w kabinie, a trochę tego jest. Nie ma żadnego przekroju kadłuba - a też kilka tych wręg i silnik tam będzie.
I chyba po raz pierwszy zostaną mi części, co to nie wiem do czego są!! Do czego to 6H? Hmm... ciekawostka...
Jednak na razie to nic dyskwalifikującego, więc idę myśleć i kleić.
Miało być najpierw coś starszego, ale jak go zobaczyłem to nie mogłem się powstrzymać.
Pierwszowojenny myśliwiec, nietypowy podwójnie bo jednopłat i do tego wściekle kolorowy "aliant".
Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne: ciekawy temat, sporo ładnych i drobnych detali, bardzo dobry karton, niezły obrazek na okładce:).
Autor opracowania: Stanisław Śliwiński. Dwie strony części i jedna z instrukcją i rysem historycznym w jednym.
Początek:
Koncepcja już jakby znajoma , bo skleja się "rusztowanie" z kartonowych "beleczek" na którym mocuje się resztę detali. Całość ma być oklejona tą dużą częścią i wsunięta w kadłub który wygląda tak (na razie) :
Jak widać, trzeba go precyzyjnie skleić i ukształtować z 20 listków. Do tego brakuje mi jakiegoś usztywnienia kadłuba na odcinku "za kabiną" - coś wymyślę chyba od siebie.
Ale tu zaczynają się schody.
Po pierwsze rysunek wnętrza kabiny jest, hmm... o taki:
i trzeba zgadywać co, a przede wszystkim gdzie i jak. Nie ma zaznaczonego wzajemnego położenia elementów w kabinie, a trochę tego jest. Nie ma żadnego przekroju kadłuba - a też kilka tych wręg i silnik tam będzie.
I chyba po raz pierwszy zostaną mi części, co to nie wiem do czego są!! Do czego to 6H? Hmm... ciekawostka...
Jednak na razie to nic dyskwalifikującego, więc idę myśleć i kleić.
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
Cześć,
to jest jeden z trudniejszych modeli jakie widziałem - także przez ubogie rysunki. Masz rację - ta część 6H kompletnie nigdzie nie jest potrzebna. Z kolei za kabiną ma być 16 prętów zrobionych samodzielnie, które powinny być wbite do części 5A (w miejscach kropek). Teoretycznie na nich powinny się oprzeć ścianki części 1 - problem w tym, że te pręty z tyłu "wiszą" w powietrzu - raczej nie będą pomocne.
W swojej kabinie nie zrobiłeś jeszcze drutów profilujących kabinę 4L - mam nadzieję, że pamiętasz o nich, bo to na nich będzie zamocowane poszycie - nie na kratownicy.
Część 1 jest niesamowicie trudno skleić poprawnie - nie tylko ma być walcem wielościennym, ale też ma się zwężać ku statecznikom. Być może sklejenie jej butaprenem (dość elastyczna spoina) pozwoli na późniejsze dodatkowe formowanie.
Ogólnie ten model to czarna magia - trudno zgadnąć co do czego powinno być. Na drugim forum czasem zabiera głos autor samolociku (Piwofil) - odpowiada na pytania (np. przy okazji Knollera). Spróbuj go zagadnąć w sprawie tego 6H czy listew profilujących. Trzymam kciuki za Ciebie - chętnie też pomyślę nad samolocikiem jak jeszcze coś napiszesz.
Pozdrawiam,
TAD
to jest jeden z trudniejszych modeli jakie widziałem - także przez ubogie rysunki. Masz rację - ta część 6H kompletnie nigdzie nie jest potrzebna. Z kolei za kabiną ma być 16 prętów zrobionych samodzielnie, które powinny być wbite do części 5A (w miejscach kropek). Teoretycznie na nich powinny się oprzeć ścianki części 1 - problem w tym, że te pręty z tyłu "wiszą" w powietrzu - raczej nie będą pomocne.
W swojej kabinie nie zrobiłeś jeszcze drutów profilujących kabinę 4L - mam nadzieję, że pamiętasz o nich, bo to na nich będzie zamocowane poszycie - nie na kratownicy.
Część 1 jest niesamowicie trudno skleić poprawnie - nie tylko ma być walcem wielościennym, ale też ma się zwężać ku statecznikom. Być może sklejenie jej butaprenem (dość elastyczna spoina) pozwoli na późniejsze dodatkowe formowanie.
Ogólnie ten model to czarna magia - trudno zgadnąć co do czego powinno być. Na drugim forum czasem zabiera głos autor samolociku (Piwofil) - odpowiada na pytania (np. przy okazji Knollera). Spróbuj go zagadnąć w sprawie tego 6H czy listew profilujących. Trzymam kciuki za Ciebie - chętnie też pomyślę nad samolocikiem jak jeszcze coś napiszesz.
Pozdrawiam,
TAD
Witam.
Fizycznie prace nad modelem zostały wstrzymane. Teraz skupiłem się na poszukiwaniu i oglądaniu zdjęć. Z czegoś trzeba wywnioskować wzajemne położenie części czy ich ukształtowanie (np tej rzeczywiście trudnej nr 1).
Parę linków do stron pokazujących jak to ma wyglądać:
http://www.werkost.com/M1C.htm
http://www.rcuniverse.com/forum/m_12161 ... ey_/tm.htm
http://dbdesignbureau.buckmasterfamily.id.au/plans.htm
no i niezawodna:http://www.wwi-models.org/Images/Thomps ... index.html
Tad ma rację. Model jest trudniejszy niż myślałem. I do tego wydaje mi się, że większość problemów znajduje się na samym początku budowy - prawidłowe ukształtowanie i sklejenie części nr 1, poprawne zamocowanie listw i pierścieni profilujących. wzajemne dopasowanie detali kabiny. Tu chyba zrobiłem z rozpędu prosty błąd: podłoga i fotel jest za nisko - na pociechę, tak też jest w surówce. Reszta, czyli skrzydła, stateczniki i silnik powinny pójść łatwiej.
Ale to się dopiero okaże .
W każdym razie dzięki Tad za pomoc i uwagę i chętnie z niej jeszcze skorzystam.
Wniosek jest taki że niestety trzeba poszukać materiałów do budowy samemu i dobrze przemyśleć kolejność budowy. I tym właśnie teraz się zajmuję.
Tu wielkie dzięki dla Piwofila -dziękuję. Zdjęcia na pewno się przydadzą nie tylko mnie.
I uwaga ogólna ( na pewno nie personalna) jeśli mogę:
W modelach kartonowych taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Samodzielne poszukiwanie zdjęć, planów itp to raczej domena "plastików" i tych co "robią" np w klasie F4B. W kartonach powinna znajdować się przejrzysta intrukcja montażu umożliwiająca sklejenie modelu "z pudełka". Dla modelarzy pokroju choćby Wujka Andrzeja czy Kierownika to i tak mało, ale dla mnie i innych (np początkujących) to podstawa.
Tu propozycja pod rozwagę wydawcom. W końcu to oni muszą wydawać modele jak najmniejszym kosztem. Proponuję zamieszczanie dodatkowych rysunków i ewentualnie planów, oraz zdjęć surówek na stronach internetowych wydawcy. O tym, że można pokazuje choćby wydawnictwo państwa Halińskich. To pomaga a nie jest chyba bardzo drogie.
Fizycznie prace nad modelem zostały wstrzymane. Teraz skupiłem się na poszukiwaniu i oglądaniu zdjęć. Z czegoś trzeba wywnioskować wzajemne położenie części czy ich ukształtowanie (np tej rzeczywiście trudnej nr 1).
Parę linków do stron pokazujących jak to ma wyglądać:
http://www.werkost.com/M1C.htm
http://www.rcuniverse.com/forum/m_12161 ... ey_/tm.htm
http://dbdesignbureau.buckmasterfamily.id.au/plans.htm
no i niezawodna:http://www.wwi-models.org/Images/Thomps ... index.html
Tad ma rację. Model jest trudniejszy niż myślałem. I do tego wydaje mi się, że większość problemów znajduje się na samym początku budowy - prawidłowe ukształtowanie i sklejenie części nr 1, poprawne zamocowanie listw i pierścieni profilujących. wzajemne dopasowanie detali kabiny. Tu chyba zrobiłem z rozpędu prosty błąd: podłoga i fotel jest za nisko - na pociechę, tak też jest w surówce. Reszta, czyli skrzydła, stateczniki i silnik powinny pójść łatwiej.
Ale to się dopiero okaże .
W każdym razie dzięki Tad za pomoc i uwagę i chętnie z niej jeszcze skorzystam.
Wniosek jest taki że niestety trzeba poszukać materiałów do budowy samemu i dobrze przemyśleć kolejność budowy. I tym właśnie teraz się zajmuję.
Tu wielkie dzięki dla Piwofila -dziękuję. Zdjęcia na pewno się przydadzą nie tylko mnie.
I uwaga ogólna ( na pewno nie personalna) jeśli mogę:
W modelach kartonowych taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Samodzielne poszukiwanie zdjęć, planów itp to raczej domena "plastików" i tych co "robią" np w klasie F4B. W kartonach powinna znajdować się przejrzysta intrukcja montażu umożliwiająca sklejenie modelu "z pudełka". Dla modelarzy pokroju choćby Wujka Andrzeja czy Kierownika to i tak mało, ale dla mnie i innych (np początkujących) to podstawa.
Tu propozycja pod rozwagę wydawcom. W końcu to oni muszą wydawać modele jak najmniejszym kosztem. Proponuję zamieszczanie dodatkowych rysunków i ewentualnie planów, oraz zdjęć surówek na stronach internetowych wydawcy. O tym, że można pokazuje choćby wydawnictwo państwa Halińskich. To pomaga a nie jest chyba bardzo drogie.
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
Cześć,
brak rysunków to niekoniecznie wina wydawcy i dążenia do oszczędności. Z tego, co rozmawiałem z projektantami samolotów dowiedziałem się, że oni często nie widzą potrzeby robienia ich w większej ilości, bo dla autora wszystko jest w wycinance jasne... Zwykłe nieporozumienie - trzeba by się raczej wczuć w położenie modelarza, który musi sobie te trudne w końcu rzeczy najpierw wyobrazić i zrozumieć.
Pozdrawiam,
TAD
brak rysunków to niekoniecznie wina wydawcy i dążenia do oszczędności. Z tego, co rozmawiałem z projektantami samolotów dowiedziałem się, że oni często nie widzą potrzeby robienia ich w większej ilości, bo dla autora wszystko jest w wycinance jasne... Zwykłe nieporozumienie - trzeba by się raczej wczuć w położenie modelarza, który musi sobie te trudne w końcu rzeczy najpierw wyobrazić i zrozumieć.
Pozdrawiam,
TAD
- VIPER GTS-R
- Posty: 109
- Rejestracja: sob lut 04 2006, 12:46
- Lokalizacja: Biała Podlaska<->Warszawa
- x 1
Witaj Piotter!
Co tam z tą relacją?Będzie ciąg dalszy?
Czym trudniejszy model, tym większa satysfakcja po jego skończeniu. A po tym, co zobaczyłem wcześniej, wiem że sobie poradzisz!
3mam kciuki i pozdrawiam!
Co tam z tą relacją?Będzie ciąg dalszy?
Czym trudniejszy model, tym większa satysfakcja po jego skończeniu. A po tym, co zobaczyłem wcześniej, wiem że sobie poradzisz!
3mam kciuki i pozdrawiam!
Hangar:Hurricane
Gotowy:1P11c
2Albatros3Ansaldo 4F1 Benetton Ford 5Chevrolet Monte Carlo SS-skala 1:18
Gotowy:1P11c
2Albatros3Ansaldo 4F1 Benetton Ford 5Chevrolet Monte Carlo SS-skala 1:18