Nie bardzo rozumiem.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
)))))
Czy na modelach „Modelika” jest napis: MUSISZ TO KUPIĆ?????
Problem jest prosty do zlikwidowania. Jeśli model „nudzi” nie ma obowiązku ani kupowania, ani pisania o tym. Jest przecież więcej modeli do wyboru. Nie ma ustawowego przymusu zakupu kolejnego Me-109 (Bf jest na 100% błędnym napisem dla „Gustawa”, bo z tego co pamiętam od F nie stosowano „Bf-ów” - to tak na marginesie).
Są ludzie, których cieszy kolejna 109. Czy mają się czuć winni, albo niespełna rozumu?
Chciałbym kiedyś zobaczyć dyskusję na temat kolejnych ukazujących się modeli plastikowych 109. Jakoś każda firma praktycznie za „żelazny repertuar” uważa wypuszczenie na rynek „popularniaka” Me-109, Fw-190, Spitfire itd. I co w tym złego?
Zamiast się cieszyć, że na rynku mamy TAKI wybór - to najważniejsze na co trzeba zwracać uwagę jest „BIADOLENIEM MALKONTENTÓW”: nie tak, nie to, nie ten... itd.
Jesteście jak ten Żyd z książki „Przy szabasowych świecach”: jęczycie kiedy jesteście spragnieni i kiedy jesteście napojeni.