O wszystkim i o niczym bis
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Z takimi wadami to ten czołg pewnie daleko nie pojedzie
Chciałbym jeszcze dodać, że ten czołg miał kilkudziesięciomilimetrową skorupę pancerza, a w modelu nie widać by ten czołg w oryginale miał jakikolwiek pancerz...
Zabawne jest to wszystkie modele czołgów z kartonu są robione tak jakby nie miały pancerzy
Chciałbym jeszcze dodać, że ten czołg miał kilkudziesięciomilimetrową skorupę pancerza, a w modelu nie widać by ten czołg w oryginale miał jakikolwiek pancerz...
Zabawne jest to wszystkie modele czołgów z kartonu są robione tak jakby nie miały pancerzy
Marku nie mozna zapomniec jeszcze o wszystkich zebatkach ukladu przelozenia napedu, o wykonaniu ruchomych wszystkich pokretel i wskazowek na zegarach - przeciez to ma wierna kopia czolgu a nie model kartonowy ktory z definicji jest uproszczony... rece opadaja jak sie czyta taka liste "bledow" dotyczaca modelu ktorego jeszcze nie ma na rynku...
A zreszta nie wazne, szkoda klawiszy na kolejna bezsensowna dyskusje - ja wiem jedno - model kupie, albo dostane od mojej lepszej poloweczki.
A zreszta nie wazne, szkoda klawiszy na kolejna bezsensowna dyskusje - ja wiem jedno - model kupie, albo dostane od mojej lepszej poloweczki.
Dziwne, że wszyscy najeżdżają na Hala.
Jakoś gdy GPM lub Modelik wyda jakiś czołg albo jakiś inny model to wtedy wszyscy się radują i jest cacy. Modele ww. firm nie są aż tak szczegółowe i dokładne jak modele ze stajni p. Halińskiego, a jakoś im nigdy nikt nic nie zarzuca.
Ludzie non-stop coś wam nie pasuje, to za dużo kosztuje, to znowu nie ma przewodziku, itd, itd.
Karton to karton, nie wszystko można tak idealnie odwzorować...
Jakoś gdy GPM lub Modelik wyda jakiś czołg albo jakiś inny model to wtedy wszyscy się radują i jest cacy. Modele ww. firm nie są aż tak szczegółowe i dokładne jak modele ze stajni p. Halińskiego, a jakoś im nigdy nikt nic nie zarzuca.
Ludzie non-stop coś wam nie pasuje, to za dużo kosztuje, to znowu nie ma przewodziku, itd, itd.
Karton to karton, nie wszystko można tak idealnie odwzorować...
myh: Napisałem by rozładować atmosferę. T-34 od Halińskiego na pewno będzie extra modelem (choć nie doskonałym, bo jestem sceptykiem i nie wierzę w istnienie ideałów). Sam nie kleję pojazdów... bo jak można zachwycać się czymś co nie ma skrzydeł?
Lubię wypowiedzi konkretne jak PiterATS. Czyta się i obserwuje takich "kartonowych zboczeńców" z ogromą przyjemnością. To przyjemnie widzieć i czytać jak gość pisze: ale dużo do dorobienia i przerobienia - ALE FAJNIE!
Gutor: właśnie Papier to papier (karton to karton) i ma swoje prawa i ograniczenia.
... a mam wrażenie, że nawet jak się dobrze połączy przewodziki to ta "cholera" z miejsca nie ruszy.
Lubię wypowiedzi konkretne jak PiterATS. Czyta się i obserwuje takich "kartonowych zboczeńców" z ogromą przyjemnością. To przyjemnie widzieć i czytać jak gość pisze: ale dużo do dorobienia i przerobienia - ALE FAJNIE!
Gutor: właśnie Papier to papier (karton to karton) i ma swoje prawa i ograniczenia.
... a mam wrażenie, że nawet jak się dobrze połączy przewodziki to ta "cholera" z miejsca nie ruszy.
A ja bym się chciał czegos więcej dowiedzieć o Mustangu. Bo ten z MMa to przyznam że mi trochę nie idzie... sądze że to z powodu tego zabawkowego koloru. Jakis taki jest nie poważny. Poza tym to był pierwszy model po baaardzo długiej przerwie i nie podoba mi się jak go robię.
Jeta: Ten od Hala nie jest taki cukierkowy? Są zadrapania i te sprawy?
pozdr.
Jeta: Ten od Hala nie jest taki cukierkowy? Są zadrapania i te sprawy?
pozdr.
Są zadrapania i "te sprawy" Generalnie pod względem kolorystyki i waloryzacji Mustang jest bardzo podobny do Spita Vb od Hala - ten sam rodzaj malowania. Ale muszę Cię ostrzec - nie jest to model prosty i polecam jednak najpierw doprowadzić do końca model z MMa. Będzie dobrym poligonem do zbierania doświadczeń zanim połakomisz się na halowskiego.