przejdz się do jakiego kolwiek sklepu z farbami i poproś o "polymer glue" sprzedawca powinien wiedzieć o co chodzi - przynajmniej ten w jednym ze sklepików w Southampton wiedział Dostałem buteleczke czegoś co strasznie śmierdziało jednak dokładnie tak samo jak nasz kochany Butapren więc kupiłem. BCG to zupełnie inna bajka - taki klej sprawdza się idealnie przy mniejszych elementach a do takich poszycie nie należy. BCG to zresztą klej wodny który nasącza papier a przez to potrafi zdeformować większe elementy. Narazie potrzebujesz kleju a-la butapren. Kwestja jest jeszcze taka że jeśli zamierzasz szpachlować denko nie obejdzie się bez impregnacji - postaraj się je skleić najdokładniej jak to tylko jest możliwe potem łączenia nasącz delikatnie super glue , przeszlifuj (delikatnie papierem o wysokiej gramaturze i tylko tam gdzie klej nasączył papier) następnie ewentualne szczeliny wypełnij szpachlą. Szlifowanie i podkład + ewentualne korekty. Niech Ci się nie wydaje że wszystko można zaszpachlować pobryzgać olejnica i będzie oki - dokładność to podstawa a zobaczysz że efekt będzie dobry
Pozdrawiam
P.S. Unikaj wody jak ognia przy pracy z kartonem chyba że umiesz już kleić BCG - takie małe motto na dzisiaj
Cardinal Richelieu - zakończenie.
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
-
- Posty: 156
- Rejestracja: śr sty 25 2006, 12:21
- Lokalizacja: Zakopane/Bxl
Richelieu już teraz prezentuje się świetnie. Kotwice jak żywe
Będzie to kawał pięknego pancernika.
Cieszę się na relację z Lexa, sam planuję rozpoczęcie Sary (gdy skończę Żurawia). Będzie można porównac bliźniaczki i sposób wykonania kadłuba, a zwłaszcza burt, w Lexie zastosowano ciekawą metodę.
Co do spasowania szkieletu to ja składam go bez użycia kleju, ewentualnie stosuję taśmę samoprzylepną, i tak przykładam go do pokładu, a zbyt duże lub małe wręgi zaznaczam skalpelem lub ołówkiem i przycinam je po rozebraniu szkieletu.
Zastosowanie kartonowych wzmocnień lub wypełnień kadłuba wydaje mi się mniej pracocłonne niż piankowanie, szpachlowanie i żmudne polerowanie kadłuba, choc efekt można uzyskac lepszy, to ja preferuję bardziej "kartonowe" sposoby. Tylko od Ciebie zależy na co się zdecydujesz.
Bardziej podobają mi się modele w całości malowane albo w całości o fakturze kartonu. Okręt częściowo malowany staje się jakiś taki "łaciaty", ale to tylko na mój prywatny gust.
Model Richelieu naprawdę imponujący. Wyrazy uznania za włożoną pracę i cierpliwośc.
Pozdrowienia dla Szkocji.
Będzie to kawał pięknego pancernika.
Cieszę się na relację z Lexa, sam planuję rozpoczęcie Sary (gdy skończę Żurawia). Będzie można porównac bliźniaczki i sposób wykonania kadłuba, a zwłaszcza burt, w Lexie zastosowano ciekawą metodę.
Co do spasowania szkieletu to ja składam go bez użycia kleju, ewentualnie stosuję taśmę samoprzylepną, i tak przykładam go do pokładu, a zbyt duże lub małe wręgi zaznaczam skalpelem lub ołówkiem i przycinam je po rozebraniu szkieletu.
Zastosowanie kartonowych wzmocnień lub wypełnień kadłuba wydaje mi się mniej pracocłonne niż piankowanie, szpachlowanie i żmudne polerowanie kadłuba, choc efekt można uzyskac lepszy, to ja preferuję bardziej "kartonowe" sposoby. Tylko od Ciebie zależy na co się zdecydujesz.
Bardziej podobają mi się modele w całości malowane albo w całości o fakturze kartonu. Okręt częściowo malowany staje się jakiś taki "łaciaty", ale to tylko na mój prywatny gust.
Model Richelieu naprawdę imponujący. Wyrazy uznania za włożoną pracę i cierpliwośc.
Pozdrowienia dla Szkocji.
Kali74 Wybierz sie do sklepu, ktory sie nazywa homebase i kup klej o nazwie "CONTACT" z firmy bostik. Jest bardzo zblizony do naszego butaprenu. Ja go uzywam z bardzo dobrym skutkiem. No i najlepsze to nie jest az tak zolty jak jego polski odpowiednik. Kosztuje okolo 3 funtow za 1 tubke 50 ml. Niestety nie widzialem wiekszych pojemnikow Prosilbym cie o napisanie z jakiego wydawnictwa kleisz tego richelieu bo ja wlasnie niedawno zaczalemkleic z gomix-u.
W stoczni Königsberg a w oczekiwaniu Richelieu i coś jeszcze ;)