*[Relacja/Samolot] Za Stalina! - I-16 Modele Kartonowe

[Kroolo]

Hehe dokładnie: jego piękno polega na jego brzydocie :-)

Plama powstała na skutek wyskoku rybki z akwarium (też chciała polatać...) no i plumknęło na skrzydełko niczym nie zaimpregnowane niestety :-(

[Kroolo]

Hej! Nie wiem co spierniczyłem ale nie musiałem dorabiać nic z zapasu koloru, może te przejścia nazbyt wyobliłem? Stan na chwilę obecną się przedstawia następująco:

[wk82]

Cześć!

Trudno to nazwać "spierniczeniem" skoro wyszło Ci ok. I naprawdę super wyglądają skrzydła. Jestem ciekaw, jak wyjdzie Ci oszklenie kabiny i powodzenia przy podwoziu.

Pozdro!

[Kroolo]

Cześć!
naprawdę super wyglądają skrzydła.
Pozdro!

też uważam że są urocze

powodzenia przy podwoziu.

przyda się!

[Sztybciu]

Hej Kroolo

Co zrobiłeś, że na wcześniejszych zdjęciach twój model ma barwę jaśniejszej zieleni niż na zdjęciach późniejszych? Czy to takie światło ?

A co stało się z przodem samolotu ?

[Kroolo]

Wcześniejsze były robione w dzień i czasem z lampą, kolejne wieczorami przy sztucznym oświetleniu, bez lampy.

Przód to efekt stosowania cyjanogluta na niezaimpregnowaną wycinankę, zwłaszcza na drukowaną z plujki...

[tad]

Ten model wygląda żenująco - poplamiony, pobrudzony, połączenia segmentów dodatkowo czymś brążowym (! - ciekawe po co tu brązowy kolor?) pobrudzone, brak retuszu, wszystko odstaje i jest postrzępione. A do tego połamany karton jak ze starego MMa. Robienie zbliżeń w tym wypadku to nie przejaw odwagi tylko braku samokrytycyzmu (na zasadzie: nic do ukrycia, chociaż jeszcze mniej do pokazania).

Rozważyłbym wyrzucenie tego czegoś i sklejenie jeszcze raz - tym razem dobrze.
TAD

[Kroolo]

Ponoć faceci to daltoniści... :-)

Pokaż ten brąż, bo oglądam go z różnych stron i brązu się doszukać nie mogę...

[tad]

Wybrane tylko miejsca - wszechobecne szpary, brązowo - białe postrzępione krawędzie, połamany i pognieciony papier, zalana czymś osłona silnika, za grube i źle wyprofilowane krawędzie skrzydeł (sposób naprawy podałem Ci wcześniej na innym forum, ale uznałeś, że tak wygląda lepiej...), niedoklejone do szkieletu poszycie skrzydeł. To tak z grubsza. Bo o osi lecącej na prawo to już chyba sam wiesz. Dalej uważasz, że warto to kleić zamiast zacząć od nowa?



TAD

[Kroolo]

No widzisz: więc jednak potrafisz napisać coś konkretnego oprócz skarg i zastraszeń :-)

Pisząc o krawędzi skrzydeł masz na myśli krawędź natarcia? Wg mnie jest ok, poszycie przylega do żeberek szkieletu i jest do niego doklejone, fakt: na zdjęciu wygląda "nieco" puszyście :-) Po czym wnioskujesz że jest niedoklejone?

Wszystkie krawędzie są wyretuszowane Humbrolem H105 i zapewniam Cię że nie są one brązowe :-)

Uważam że warto go dokończyć, zwłaszcza że niewiele mi w nim zostało do roboty, zresztą jak u kogoś kiedyś przeczytałem:

najlepsze modele dopiero przed nami :-)