Oj myślałem ja naiwny, że podczas Świąt uda mi się skończyć Leoparda, ale tak dobrze to niestety nie było. Dopiero wczoraj udało mi się podoklejać ostatnie części i ukończyć tym samym mój pierwszy model czołgu.
Dołożyłem jeszcze trochę kurzu na przód i tył (bo wydaj mi się, że tam najbardziej się kurzy podczas jazdy) oraz poprawiłem zabrudzenia po bokach kadłuba, bo od dotykania modelu, farba zaczynała się błyszczeć. Z tego też powodu proponuję tym, którzy będą kleić ten model, wcześniejsze przypasowanie lin holowniczych (najlepiej jeszcze przed malowaniem kadłuba) na swoje miejsca he, he. A przy okazji, to chyba w Chinach mają inne linijki niż ja, ponieważ instrukcja Dragona każe zrobić liny 7 cm długości. A mi wychodziło, że i 6 cm, to nawet trochę za dużo.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Na moje nieszczęście skracałem liny już częściowo przyklejone do modelu i uciąłem nie tą, którą powinienem. W rezultacie miałem później trochę kłopotów z jej przyklejeniem.
Długość anten ustaliłem przy pomocy fotki prawdziwego czołgu metodą "pi x oko" na 2 cm.
Mam nadzieję, że w dzień znajdę czas na porobienie większej ilości fotek, by móc wrzucić Leosia do galerii.