[Relacja] OKl27 skala 1:32
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
[Relacja] OKl27 skala 1:32
Witam.
Mam na imię Tomek. Mieszkam w Rumii, koło Gdyni.
Na początek chciałem zacząć od sklejenia czegoś prostego. Wybór padł na TKp30. Po wielu tygodniach żmudnych zmagań, ugrzęzłem w pracach nad układem napędowym. Wiązary okazały się zbyt drobne, jak dla mnie. Po prostu nie dałem rady. Postanowiłem zwiększyć skalę, by zyskać więcej szans na sukces.
Relacja Precyzyjnego z klejenia Ol49 podsunęła mi pewien pomysł. Zwiększenie skali modelu. Wybór padł na tendrzak osobowy OKl27.
Bazą do wykonania modelu jest wycinanka autorstwa Adriana Wandtke opublikowana przez wydawnictwo Answer.
Oryginał zeskanowałem i powiększyłem do skali 1:32. Wielkość ta pozwoliła pomieścić arkusze na formacie A 3 oraz wydrukować na dostępnym sprzęcie. Pierwowzór modelu stoi w Zakładzie Taboru w Gdyni, w charakterze (powiedzmy delikatnie) pomnika techniki.
W tym miejscu pragnę zauważyć, iż opis i rysunki złożeniowe dołączone do wycinanki są bardzo skąpe, co czyni model adresowanym raczej do grupy modelarzy z większym doświadczeniem. Pomimo tego zdecydowałem się podjąć wyzwanie, co zamierzam przedstawić szanownym kolegom w niniejszej relacji.
Pozdrawiam - zremb.
Mam na imię Tomek. Mieszkam w Rumii, koło Gdyni.
Na początek chciałem zacząć od sklejenia czegoś prostego. Wybór padł na TKp30. Po wielu tygodniach żmudnych zmagań, ugrzęzłem w pracach nad układem napędowym. Wiązary okazały się zbyt drobne, jak dla mnie. Po prostu nie dałem rady. Postanowiłem zwiększyć skalę, by zyskać więcej szans na sukces.
Relacja Precyzyjnego z klejenia Ol49 podsunęła mi pewien pomysł. Zwiększenie skali modelu. Wybór padł na tendrzak osobowy OKl27.
Bazą do wykonania modelu jest wycinanka autorstwa Adriana Wandtke opublikowana przez wydawnictwo Answer.
Oryginał zeskanowałem i powiększyłem do skali 1:32. Wielkość ta pozwoliła pomieścić arkusze na formacie A 3 oraz wydrukować na dostępnym sprzęcie. Pierwowzór modelu stoi w Zakładzie Taboru w Gdyni, w charakterze (powiedzmy delikatnie) pomnika techniki.
W tym miejscu pragnę zauważyć, iż opis i rysunki złożeniowe dołączone do wycinanki są bardzo skąpe, co czyni model adresowanym raczej do grupy modelarzy z większym doświadczeniem. Pomimo tego zdecydowałem się podjąć wyzwanie, co zamierzam przedstawić szanownym kolegom w niniejszej relacji.
Pozdrawiam - zremb.
Ostatnio zmieniony śr mar 19 2008, 17:15 przez zremb, łącznie zmieniany 6 razy.
Historia uczy nas, że ludzkość niczego sie od niej nie nauczyła.
- Precyzyjny
- Posty: 538
- Rejestracja: pt maja 19 2006, 12:22
- Lokalizacja: Polska
- x 25
Cieszy, że coraz więcej modelarzy bierze się za modele kolejowe, bo to raczej rzadki temat na tym forum. Będę się przyglądał tej relacji. W razie czego coś doradzę, pochwalę albo pouczę (żeby nie napisać konstruktywnie skrytykuję). Pomysł powiększenie modelu nie jest szalony, ja także zrobiłem w taki sam sposób parowóz OKz32 i wagon BCi, a w teraz robię powiększony TKp30, który sprawił Ci trudność. W przyszłości zamierzam też skleić OKl27 i też powiększony do skali 1:32
Pozdrawiam
Precyzyjny
Na warsztacie: parowóz Pu29
Ukończone: parowóz Ty2, parowóz Ol49, parowóz TKp30
* * *
Precyzyjny
Na warsztacie: parowóz Pu29
Ukończone: parowóz Ty2, parowóz Ol49, parowóz TKp30
* * *
- Precyzyjny
- Posty: 538
- Rejestracja: pt maja 19 2006, 12:22
- Lokalizacja: Polska
- x 25
Jeszcze taka mała uwaga, oznaczenie typu parowozu należy pisać poprawnie w ten sposób: OKl27 , a znaczy to O-sobowy, K-usy lub K-rótki (chodzi o parowóz bez oddzielnego odczepianego tendra - tendrzak), l (małe L) układ osi (1-3-1) oOOOo, 27 - w tym przypadku rok zatwierdzenia konstrukcji, wszystko pisane bez spacji.
Pozdrawiam
Precyzyjny
Na warsztacie: parowóz Pu29
Ukończone: parowóz Ty2, parowóz Ol49, parowóz TKp30
* * *
Precyzyjny
Na warsztacie: parowóz Pu29
Ukończone: parowóz Ty2, parowóz Ol49, parowóz TKp30
* * *
Witam.
Tempest - dziękuję za podpowiedź. Szukałem na forum, jednak nie znalazłem. Ale to nic. Problem który poruszyłeś jest mi znany i opiszę w swoim czasie sposób, w jaki go rozwiązałem.
Precyzyjny - bardzo sie cieszę z propozycji pomocy i krytyki (również). Na TKp wykoleiłem sie na wiązarach. Zabrałem się za nie od niewłaściwej strony i bezpowrotnie zniszczyłem. Cóż, braki w warsztacie robią swoje. Na razie maleństwo stoi i czeka na nowego dawcę organów.
Pozdrawiam - zremb
Tempest - dziękuję za podpowiedź. Szukałem na forum, jednak nie znalazłem. Ale to nic. Problem który poruszyłeś jest mi znany i opiszę w swoim czasie sposób, w jaki go rozwiązałem.
Precyzyjny - bardzo sie cieszę z propozycji pomocy i krytyki (również). Na TKp wykoleiłem sie na wiązarach. Zabrałem się za nie od niewłaściwej strony i bezpowrotnie zniszczyłem. Cóż, braki w warsztacie robią swoje. Na razie maleństwo stoi i czeka na nowego dawcę organów.
Pozdrawiam - zremb
Historia uczy nas, że ludzkość niczego sie od niej nie nauczyła.
Witam.
Czas najwyższy pokazać, że coś się dzieje.
Elementy ostoi parowozu podkleiłem za pomocą BCG tekturą gr. 1 mm. W oryginalnej wycinance każda strona ostoi wykonana jest z pary elementów (czerwony – zewnętrzny i czarny – wewnętrzny). Ja darowałem sobie wewnętrzny, ze względu na fakt samodzielnego malowania całości ramy. Grubość tektury wynika z faktu, że oryginalne blachy parowozu mają grubość 25 mm. Po przeskalowaniu dało to wynik 0,78 mm. Ostoję wraz z elementami dodatkowymi, przed złożeniem w całość i po ilustrują fotki.
Mając na względzie piękny wygląd modelu zakupiłem nakrętki średnicy 1,2 mm. Bodajże 4 dni zajęło mi oklejenie całej ostoi śrubami i nakrętkami. Mimo mozolnej pracy efekt jest z całą pewnością wart zachodu.
Pozdrawiam - zremb
Czas najwyższy pokazać, że coś się dzieje.
Elementy ostoi parowozu podkleiłem za pomocą BCG tekturą gr. 1 mm. W oryginalnej wycinance każda strona ostoi wykonana jest z pary elementów (czerwony – zewnętrzny i czarny – wewnętrzny). Ja darowałem sobie wewnętrzny, ze względu na fakt samodzielnego malowania całości ramy. Grubość tektury wynika z faktu, że oryginalne blachy parowozu mają grubość 25 mm. Po przeskalowaniu dało to wynik 0,78 mm. Ostoję wraz z elementami dodatkowymi, przed złożeniem w całość i po ilustrują fotki.
Mając na względzie piękny wygląd modelu zakupiłem nakrętki średnicy 1,2 mm. Bodajże 4 dni zajęło mi oklejenie całej ostoi śrubami i nakrętkami. Mimo mozolnej pracy efekt jest z całą pewnością wart zachodu.
Pozdrawiam - zremb
Historia uczy nas, że ludzkość niczego sie od niej nie nauczyła.
Tempest pamietal prawie dobrze ;) relacja jest tu:
http://www.konradus.com/forum/read.php? ... 31&t=50631
I tak, to jest ten model w ktorym kola toczne wisza w powietrzu ;) Z mojej relacji:
http://www.konradus.com/forum/read.php? ... 31&t=50631
I tak, to jest ten model w ktorym kola toczne wisza w powietrzu ;) Z mojej relacji:
Najlepiej wydrukuj i wytnij sobie kola z papieru o srednicy kol napedowych i tocznych i przymierz.Konkretnie zaznaczenie otworow w czesci 1B jest za wysoko, powinny byc ok 3mm nizej. [...] Ja juz to skorygowalem w swoim modelu - wycialem nowe dziury w 1B i wkleilem cz6 odpowiednio nizej.
Witam.
Uboottd bardzo dziękuję za podpowiedź i link. Trzeba przyznać, że bardzo elegancko prezentuje się twoja OKl-ka.
Z kołami tocznymi poradziłem sobie w nieco inny sposób. Pierwotnie zrobiłem tak, jak przewiduje instrukcja. Okazało się, że koła wiszą w powietrzu . Wyciąłem więc w cz. „1a” dodatkowe otwory poniżej istniejących i oba otwory połączyłem. Powstał owal, w którym oś zestawu mogła się swobodnie przesuwać w górę i dół. Tak było dobrze do czasu. W grudniu byłem na Zakładzie Taboru w Gdyni, aby dorobić nieco zdjęć. Zrobiłem ujęcie tylnego i przedniego zestawu tocznego, gdzie widoczna jest maźnica.
Postanowiłem ją także odwzorować w modelu.
Jak to się prezentuje, pozostawiam indywidualnemu uznaniu.
Gwoli formalności. Na obecnym etapie budowy nie zarejestrowałem żadnych problemów. Wszystkie części dobrze spasowane. Klei się z przyjemnością. Poniżej kilka fotek niekompletnej jeszcze ostoi przed pierwszym malowaniem.
Pozdrawiam – zremb
Uboottd bardzo dziękuję za podpowiedź i link. Trzeba przyznać, że bardzo elegancko prezentuje się twoja OKl-ka.
Z kołami tocznymi poradziłem sobie w nieco inny sposób. Pierwotnie zrobiłem tak, jak przewiduje instrukcja. Okazało się, że koła wiszą w powietrzu . Wyciąłem więc w cz. „1a” dodatkowe otwory poniżej istniejących i oba otwory połączyłem. Powstał owal, w którym oś zestawu mogła się swobodnie przesuwać w górę i dół. Tak było dobrze do czasu. W grudniu byłem na Zakładzie Taboru w Gdyni, aby dorobić nieco zdjęć. Zrobiłem ujęcie tylnego i przedniego zestawu tocznego, gdzie widoczna jest maźnica.
Postanowiłem ją także odwzorować w modelu.
Jak to się prezentuje, pozostawiam indywidualnemu uznaniu.
Gwoli formalności. Na obecnym etapie budowy nie zarejestrowałem żadnych problemów. Wszystkie części dobrze spasowane. Klei się z przyjemnością. Poniżej kilka fotek niekompletnej jeszcze ostoi przed pierwszym malowaniem.
Pozdrawiam – zremb
Ostatnio zmieniony pt sty 19 2007, 21:56 przez zremb, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia uczy nas, że ludzkość niczego sie od niej nie nauczyła.
Witam.
Prace posuwają się w tempie żółwia z naczepą . Ostoja została pomalowana wstępnie dwiema warstwami farby. Malowanie odbywa się farbami firmy „Aster”. Nie znam ich bliżej, ale po pierwszych próbach efekty są wielce obiecujące. Także cena jest nie bez znaczenia. Wnętrze ostoi kolor czarny matowy o nr 322, na zewnątrz kolor czerwony matowy, nr 306. Malowane pędzlem. Pierwsza warstwa nieco rozcieńczona dla impregnacji podłoża. Druga warstwa pokryła w zasadzie bez prześwitów. Trzecią warstwę położę po przyklejeniu dodatkowego osprzętu.
Są to już ostatnie fotki gołej ostoi. Kolejne będą się pojawiać w miarę wzbogacania architektury parowozu.
Rozpoczynam prace przy kotle i układzie jezdnym.
Mam prośbę.
Posiadam kilka fotek wnętrza budki maszynisty.
Jednakże stan osprzętu widocznego na zdjęciach nie jest w najlepszym i chyba kompletnym stanie. Jeżeli ktoś posiada jakieś informacje w temacie dokompletowania wyposażenia,zamieniam się w słuch i byłbym zobowiązany.
Pozdrawiam - zremb
Prace posuwają się w tempie żółwia z naczepą . Ostoja została pomalowana wstępnie dwiema warstwami farby. Malowanie odbywa się farbami firmy „Aster”. Nie znam ich bliżej, ale po pierwszych próbach efekty są wielce obiecujące. Także cena jest nie bez znaczenia. Wnętrze ostoi kolor czarny matowy o nr 322, na zewnątrz kolor czerwony matowy, nr 306. Malowane pędzlem. Pierwsza warstwa nieco rozcieńczona dla impregnacji podłoża. Druga warstwa pokryła w zasadzie bez prześwitów. Trzecią warstwę położę po przyklejeniu dodatkowego osprzętu.
Są to już ostatnie fotki gołej ostoi. Kolejne będą się pojawiać w miarę wzbogacania architektury parowozu.
Rozpoczynam prace przy kotle i układzie jezdnym.
Mam prośbę.
Posiadam kilka fotek wnętrza budki maszynisty.
Jednakże stan osprzętu widocznego na zdjęciach nie jest w najlepszym i chyba kompletnym stanie. Jeżeli ktoś posiada jakieś informacje w temacie dokompletowania wyposażenia,zamieniam się w słuch i byłbym zobowiązany.
Pozdrawiam - zremb
Historia uczy nas, że ludzkość niczego sie od niej nie nauczyła.