*[Relacja/Samolot] - F/A-18F Super Hornet (Modelik nr 3/06)
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Po wykonaniu uzbrojenia wracam do podwozia. Teraz na warsztat poszły koła.
Na zdjęciu poniżej pokazane są krążki, z których wykonuje się koło podwozia przedniego: 3 x F1, 1 x F2, 1 x F3 oraz 2 x F4.
I tutaj uwaga: krążki F1 wydrukowano na papierze offsetowym, pozostałe - na kartonie. Z rysunku montażowego wynika, że koło powinno mieć grubość 7 mm. Jeżeli elementy F1-F4 podkleimy tekturą 1 mm (tak wskazuje oznakowanie na elementach), to po ich złożeniu okaże się, że koło jest o 1 mm za grube. Widocznie projektant zakładał, że wszystkie krążki zostaną nadrukowane na offsecie, a drukarnia zdecydowała inaczej. Rozwiązanie jest oczywiście proste - można (a nawet należy) sobie darować jeden z krążków F1. To samo dotyczy kół podwozia głównego: zamiast 5 x F5 wystarczy 4 x F5.
Koła postanowiłem tym razem poddać obróbce mechanicznej, z wykorzystaniem miniszlifierki. Zasadniczym zagadnieniem jest w tym przypadku sposób zamocowania koła w miniszlifierce. W zestawie końcówek roboczych dołączonych do szlifierki znalazłem takiego "cudaka", którego można w koło z powodzeniem wkręcić, ale... wymaga on otworu o ogromnej średnicy:
O ile nie jest to problemem w elementach F1, to już w krążkach F2 i F3 jest to nie do przyjęcia. Jak sobie z tym poradziłem, pokazują poniższe zdjęcia:
Na powyższym obrazku widać dwa pierścienie, których w wycinance nie ma. Imitują one krawędzie felg, które w oryginale nadrukowane są na krążkach F4, ale szlifując i malując koła nie byłem w stanie tego nadruku uchronić przed zniszczeniem. Narysowałem więc sobie w MS Word takie pierścienie, wydrukowałem, wyciąłem i pomalowałem. Nie są idealne, a przy tym zbliżeniu szczególnie to widać, ale nie umiałem ich wyciąć lepiej.
No i tak ostatecznie wyglądają kółka podwozia przedniego - przed...:
... i po zamontowaniu:
Koła podwozia głównego robi się podobnie - a taki jest efekt:
Na zdjęciu poniżej pokazane są krążki, z których wykonuje się koło podwozia przedniego: 3 x F1, 1 x F2, 1 x F3 oraz 2 x F4.
I tutaj uwaga: krążki F1 wydrukowano na papierze offsetowym, pozostałe - na kartonie. Z rysunku montażowego wynika, że koło powinno mieć grubość 7 mm. Jeżeli elementy F1-F4 podkleimy tekturą 1 mm (tak wskazuje oznakowanie na elementach), to po ich złożeniu okaże się, że koło jest o 1 mm za grube. Widocznie projektant zakładał, że wszystkie krążki zostaną nadrukowane na offsecie, a drukarnia zdecydowała inaczej. Rozwiązanie jest oczywiście proste - można (a nawet należy) sobie darować jeden z krążków F1. To samo dotyczy kół podwozia głównego: zamiast 5 x F5 wystarczy 4 x F5.
Koła postanowiłem tym razem poddać obróbce mechanicznej, z wykorzystaniem miniszlifierki. Zasadniczym zagadnieniem jest w tym przypadku sposób zamocowania koła w miniszlifierce. W zestawie końcówek roboczych dołączonych do szlifierki znalazłem takiego "cudaka", którego można w koło z powodzeniem wkręcić, ale... wymaga on otworu o ogromnej średnicy:
O ile nie jest to problemem w elementach F1, to już w krążkach F2 i F3 jest to nie do przyjęcia. Jak sobie z tym poradziłem, pokazują poniższe zdjęcia:
Na powyższym obrazku widać dwa pierścienie, których w wycinance nie ma. Imitują one krawędzie felg, które w oryginale nadrukowane są na krążkach F4, ale szlifując i malując koła nie byłem w stanie tego nadruku uchronić przed zniszczeniem. Narysowałem więc sobie w MS Word takie pierścienie, wydrukowałem, wyciąłem i pomalowałem. Nie są idealne, a przy tym zbliżeniu szczególnie to widać, ale nie umiałem ich wyciąć lepiej.
No i tak ostatecznie wyglądają kółka podwozia przedniego - przed...:
... i po zamontowaniu:
Koła podwozia głównego robi się podobnie - a taki jest efekt:
Ostatnio zmieniony pt paź 09 2009, 20:42 przez ZbyszekS, łącznie zmieniany 1 raz.
Na warsztacie: Leopard 2A5, J6K1 Jinpu
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Hmm... No cóż... Komplementow nie będzie.
Obserwuję tą relację od początku i w sumie podoba mi się, ale koła niestety nie.
Używając szlifierki (wiertarki) można osiągnąć efekt o wiele bardziej porywający i wcale nie wymaga to o wiele większego nakładu pracy. Wymaga to jedynie troszkę więcej czasu ale wysiłek to żaden w porównaniu ze szlifowaniem ręcznym.
Te koła przypominają bardziej koła GOKARTA, niż koła F-18. Są za szerokie oraz mają za płaskie bieżnie i boki opon. Sposoby kształtowania kół są już chyba powszechnie znane na forum, sam już jakiś czas temu opisywałem swoją metodę na uzyskanie ładnych, obłych kół w relacji z budowy Spitfire'a, którą można znaleźć w archiwum chociażby.
Co do szerokości, to nie koniecznie trzeba zdawać się na to co mamy w wycinance. Chodzi mi o grubość kartonu, na którym są wydrukowane krążki. Przecież chyba są jakieś szablony oprócz tego, a jeżeli nawet nie, to zawsze można podeprzeć się jakimiś zdjęciami, których w necie jest od p...y
Obserwuję tą relację od początku i w sumie podoba mi się, ale koła niestety nie.
Używając szlifierki (wiertarki) można osiągnąć efekt o wiele bardziej porywający i wcale nie wymaga to o wiele większego nakładu pracy. Wymaga to jedynie troszkę więcej czasu ale wysiłek to żaden w porównaniu ze szlifowaniem ręcznym.
Te koła przypominają bardziej koła GOKARTA, niż koła F-18. Są za szerokie oraz mają za płaskie bieżnie i boki opon. Sposoby kształtowania kół są już chyba powszechnie znane na forum, sam już jakiś czas temu opisywałem swoją metodę na uzyskanie ładnych, obłych kół w relacji z budowy Spitfire'a, którą można znaleźć w archiwum chociażby.
Co do szerokości, to nie koniecznie trzeba zdawać się na to co mamy w wycinance. Chodzi mi o grubość kartonu, na którym są wydrukowane krążki. Przecież chyba są jakieś szablony oprócz tego, a jeżeli nawet nie, to zawsze można podeprzeć się jakimiś zdjęciami, których w necie jest od p...y
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Laszlik - trudno się z Twoimi tezami nie zgodzić. Rzeczywiście, koła w istotnym stopniu odbiegają od oryginału. Jest też prawdą, że korzystając z dokumentacji i używając szlifierki można osiągnąć znacznie lepszy efekt. Chcę jednak spróbować się nieco usprawiedliwić, by nie zostać posądzonym o niedbalstwo podczas wykonywania kół.
Po pierwsze: szlifierka bardzo ułatwia pracę - to prawda. Metody wykonania kół także - jak słusznie zauważasz - nie są tajemnicą. Rzecz jednak w tym, że maszyna sama kółek nie zrobi, zaś znajomość metody jest warunkiem niezbędnym, lecz nie wystarczającym do osiągnięcia zamierzonego efektu. W obu kwestiach potrzeba prócz tego nieco praktyki i wprawy, o czym miałem, niestety, okazję przekonać się podczas wykonywania tych kółek...
Po drugie: nie było i nie jest moim celem wierne odwzorowanie w tym modelu obiektu oryginalnego (na podstawie dokumentacji). Założeniem jest natomiast możliwie wierne odtworzenie zamysłu projektanta modelu. Bazuję więc w sposób świadomy na wycinance, a nie na dokumentacji zewnętrznej. Istotą mojego "modelowania" jest bowiem wciąż nauka technik modelarskich, a nie ortodoksyjna chęć osiągnięcia zgodności z oryginałem (ściśle mówiąc: jeszcze nie teraz). Staram się zatem tak odtworzyć detal, jak go sobie wyobrażam na podstawie wyglądu siatek, szablonów i rysunków montażowych, a ponieważ koła w zamyśle Autora wyglądały tak:
to starałem się je odtworzyć właśnie w taki sposób.
To, co napisałem powyżej jest - rzecz jasna - wyłącznie próbą wyjaśnienia mojego podejścia, a nie próbą polemiki z Twoją, trafną przecież, oceną mojej pracy.
-- -------------------
A teraz kolejna porcja zdjęć. Najpierw pokrywy wnęki podwozia przedniego...:
... i głównego:
Ponieważ to koniec prac przy podwoziu, można już było uzbroić maszynę:
Od spodu pozostanie jeszcze wklejenie drabinki i można się przenosić z pracami wykończeniowymi na grzbiet modelu.
Życzę dobrej nocy!
Zbyszek
Po pierwsze: szlifierka bardzo ułatwia pracę - to prawda. Metody wykonania kół także - jak słusznie zauważasz - nie są tajemnicą. Rzecz jednak w tym, że maszyna sama kółek nie zrobi, zaś znajomość metody jest warunkiem niezbędnym, lecz nie wystarczającym do osiągnięcia zamierzonego efektu. W obu kwestiach potrzeba prócz tego nieco praktyki i wprawy, o czym miałem, niestety, okazję przekonać się podczas wykonywania tych kółek...
Po drugie: nie było i nie jest moim celem wierne odwzorowanie w tym modelu obiektu oryginalnego (na podstawie dokumentacji). Założeniem jest natomiast możliwie wierne odtworzenie zamysłu projektanta modelu. Bazuję więc w sposób świadomy na wycinance, a nie na dokumentacji zewnętrznej. Istotą mojego "modelowania" jest bowiem wciąż nauka technik modelarskich, a nie ortodoksyjna chęć osiągnięcia zgodności z oryginałem (ściśle mówiąc: jeszcze nie teraz). Staram się zatem tak odtworzyć detal, jak go sobie wyobrażam na podstawie wyglądu siatek, szablonów i rysunków montażowych, a ponieważ koła w zamyśle Autora wyglądały tak:
to starałem się je odtworzyć właśnie w taki sposób.
To, co napisałem powyżej jest - rzecz jasna - wyłącznie próbą wyjaśnienia mojego podejścia, a nie próbą polemiki z Twoją, trafną przecież, oceną mojej pracy.
-- -------------------
A teraz kolejna porcja zdjęć. Najpierw pokrywy wnęki podwozia przedniego...:
... i głównego:
Ponieważ to koniec prac przy podwoziu, można już było uzbroić maszynę:
Od spodu pozostanie jeszcze wklejenie drabinki i można się przenosić z pracami wykończeniowymi na grzbiet modelu.
Życzę dobrej nocy!
Zbyszek
Ostatnio zmieniony sob mar 31 2007, 20:43 przez ZbyszekS, łącznie zmieniany 1 raz.
Na warsztacie: Leopard 2A5, J6K1 Jinpu
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Nie sądziłem że autor zaproponuje założenie kół samochodowych do tego modelu. Skoro według niego tak powinny wyglądać, to zwracam honor.
Naturalnie jestem jak najbardziej za trzymaniem się instrukcji i w pełni rozumiem Twoje podejście.
Czekam w takim razie na efekt końcowy.
Pozdr.
Naturalnie jestem jak najbardziej za trzymaniem się instrukcji i w pełni rozumiem Twoje podejście.
Czekam w takim razie na efekt końcowy.
Pozdr.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Oczywiście, Stary, to żadna tajemnica.
Fotografuję aparatem Olympus C-770 UltraZoom. Szczegółowy opis tego modelu znajdziesz TUTAJ. Posiadam go od ok. półtora roku (kosztował wówczas niecałe 1 000 PLN), nie jest już obecnie produkowany. Fotografuję na nastawach automatycznych, z reguły "z ręki" (bez statywu), ale staram się jednak tak ustawiać model do zdjęcia, by znaleźć podparcie dla rąk i nie poruszyć obrazu. Zadbałem też o to, by fotografowany obiekt móc zawsze oświetlać z dwóch stron - kupiłem sobie w Ikei dwie lampki na elastycznej podstawie (nazwa produktu: KVART), pozwalającej swobodnie regulować kąt padania światła - o, takie coś. Na koniec jeszcze dodam, że poświęcam tym zdjęciom relatywnie dużo czasu i uwagi - zanim obiekt sfotografuję, przymierzam się do niego wielokrotnie z różnych stron, zmieniam ustawienie oświetlenia, próbuję różnego kadrowania na podglądzie jeszcze zanim wykonam zdjęcie itp. Jedna sesja to zwykle ok. 20 zdjęć, z których później wybieram tylko kilka najlepszych.
Fotografuję aparatem Olympus C-770 UltraZoom. Szczegółowy opis tego modelu znajdziesz TUTAJ. Posiadam go od ok. półtora roku (kosztował wówczas niecałe 1 000 PLN), nie jest już obecnie produkowany. Fotografuję na nastawach automatycznych, z reguły "z ręki" (bez statywu), ale staram się jednak tak ustawiać model do zdjęcia, by znaleźć podparcie dla rąk i nie poruszyć obrazu. Zadbałem też o to, by fotografowany obiekt móc zawsze oświetlać z dwóch stron - kupiłem sobie w Ikei dwie lampki na elastycznej podstawie (nazwa produktu: KVART), pozwalającej swobodnie regulować kąt padania światła - o, takie coś. Na koniec jeszcze dodam, że poświęcam tym zdjęciom relatywnie dużo czasu i uwagi - zanim obiekt sfotografuję, przymierzam się do niego wielokrotnie z różnych stron, zmieniam ustawienie oświetlenia, próbuję różnego kadrowania na podglądzie jeszcze zanim wykonam zdjęcie itp. Jedna sesja to zwykle ok. 20 zdjęć, z których później wybieram tylko kilka najlepszych.
Ostatnio zmieniony sob paź 10 2009, 12:57 przez ZbyszekS, łącznie zmieniany 4 razy.
Na warsztacie: Leopard 2A5, J6K1 Jinpu
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Witam. Koła faktycznie powinny mieć nieco bardziej okrągły przekrój. no ale w czasach gdy powstawało to opracowanie samolot był jeszcze dość tajny i trudno było zdobyć jakieś fotografie oryginału. Model został opracowany na podstawie plastikowego zestawu a tam koła miały taki właśnie przekrój.
Pozdrawiam.
AWOT
Pozdrawiam.
AWOT
Zająłem się wyposażeniem kabiny. Uchwyty dźwigni pokazanych na poniższym zdjęciu wykonałem z izolacji kabla skrętki telefonicznej:
Następnie na warsztat poszedł celownik (tak mi się zdaje, że to celownik ):
A potem przyszła kolej na osłonę kabiny. Ponieważ gotowa osłona jest nieosiągalna, musiałem wytłoczyć ją samodzielnie. To był mój debiut - w życiu czegoś podobnego nie robiłem; zużyłem cały zapas folii, zanim udało mi się wytłoczyć w miarę przyzwoitą osłonę. Ale po kolei. Najpierw skleiłem papierową formę z szablonu zamieszczonego w wycinance. Aby utrwalić jej kształt, usztywniłem ją tekturą 2 mm. Potem polakierowałem 3 warstwami lakieru do parkietów (taki akurat miałem z pozostałości po remoncie domu):
Później formę wypełniłem gipsem, włożyłem dwa gwoździe, żeby było jak zamocować kopyto w imadle podczas tłoczenia. Po wyschnięciu gipsu i wyjęciu kopyta z formy polakierowałem je, a następnie poszpachlowałem ubytki i wyszlifowałem powierzchnię na gładko:
Teraz już tylko pozostało tłoczenie kabinki. Metoda jak najbardziej klasyczna: arkusz folii nagrzewałem nad palnikiem kuchenki gazowej (w rękawiczkach, bo grzeje jak diabli) i szybko przenosiłem ją na kopyto. Wykonałem sporo prób i zmarnowałem sporo folii, zanim złapałem, o co chodzi, ale w końcu się udało. A tak wygląda osłona już gotowa do montażu na modelu (zbliżenia tym razem sobie daruję... ):
I jeszcze rzut oka do "szoferki" :
Zamontowana drabinka:
I na koniec tej sesji zdjęciowej radar oraz gniazda działek (?):
Następnie na warsztat poszedł celownik (tak mi się zdaje, że to celownik ):
A potem przyszła kolej na osłonę kabiny. Ponieważ gotowa osłona jest nieosiągalna, musiałem wytłoczyć ją samodzielnie. To był mój debiut - w życiu czegoś podobnego nie robiłem; zużyłem cały zapas folii, zanim udało mi się wytłoczyć w miarę przyzwoitą osłonę. Ale po kolei. Najpierw skleiłem papierową formę z szablonu zamieszczonego w wycinance. Aby utrwalić jej kształt, usztywniłem ją tekturą 2 mm. Potem polakierowałem 3 warstwami lakieru do parkietów (taki akurat miałem z pozostałości po remoncie domu):
Później formę wypełniłem gipsem, włożyłem dwa gwoździe, żeby było jak zamocować kopyto w imadle podczas tłoczenia. Po wyschnięciu gipsu i wyjęciu kopyta z formy polakierowałem je, a następnie poszpachlowałem ubytki i wyszlifowałem powierzchnię na gładko:
Teraz już tylko pozostało tłoczenie kabinki. Metoda jak najbardziej klasyczna: arkusz folii nagrzewałem nad palnikiem kuchenki gazowej (w rękawiczkach, bo grzeje jak diabli) i szybko przenosiłem ją na kopyto. Wykonałem sporo prób i zmarnowałem sporo folii, zanim złapałem, o co chodzi, ale w końcu się udało. A tak wygląda osłona już gotowa do montażu na modelu (zbliżenia tym razem sobie daruję... ):
I jeszcze rzut oka do "szoferki" :
Zamontowana drabinka:
I na koniec tej sesji zdjęciowej radar oraz gniazda działek (?):
Ostatnio zmieniony pt paź 09 2009, 20:50 przez ZbyszekS, łącznie zmieniany 1 raz.
Na warsztacie: Leopard 2A5, J6K1 Jinpu
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Zbyszku - wytłoczka kabiny świetna, sposób jej wykonania również super opisany.
Co się tyczy celownika, to to coś więcej niż tylko celownik - to HUD - Head Up Display czyli wyświetlacz przezierny, na którym są wyświetlane dane nawigacyjne (prędkość, kurs, wysokość) jak również te dotyczące uzbrojenia. Co się zaś tyczy otworów nad radarem to faktycznie działko (z tego co wiem jedno 6-lufowe, Vulcan bodajże). Piękny Super Hornet
Co się tyczy celownika, to to coś więcej niż tylko celownik - to HUD - Head Up Display czyli wyświetlacz przezierny, na którym są wyświetlane dane nawigacyjne (prędkość, kurs, wysokość) jak również te dotyczące uzbrojenia. Co się zaś tyczy otworów nad radarem to faktycznie działko (z tego co wiem jedno 6-lufowe, Vulcan bodajże). Piękny Super Hornet