[Relacja] Statek "Emilia"

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Syzyf
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 30 2004, 10:46
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Syzyf »

Witam ponownie :razz:
Prace nie posunęły się zbytnio naprzód, ale zrobiłem trochę prób.
Wypróbowałem nową szpachlówkę, kupioną za 17 zł w sklepie zajmującym się mieszaniem farb samochodowych. O tyle ułatwi mi to życie, że jest ona 1-składnikowa, nie śmierdzi tak straszliwie, jak poprzednia i świetnie się daje szlifować. I nie trzeba będzie ewakuować się z chałupy. Jest co prawda na bazie nitro, ale schnie bardzo szybko i lekki smród acetonu też błyskawicznie znika.
Obrazek Obrazek
Zastanawiałem się jak zrobić otwory-kluzy kotwiczne. Kawałek próbnego kadłuba potraktowałem wiertarką :shock: , jednak sprzęt okazał się zbyt brutalny :lol: .
Obrazek
Lepsze efekty przyniosło zrobienie najpierw małych otworków wiertłem (wiercąc "palcami") i potem powiększenie ich pilnikiem.
Obrazek
Ostatnie co mnie gryzło: jak wyjdzie oklejenie kadłuba kartonowymi burtami, a konkretnie co będzie na granicy między szpachlą a papierem.
Przykleiłem więc taśmą dwustronnie klejącą kawałek testowy, zaszpachlowałem nieco lewą burtę i psiknąłem szarym podkładem. Tej szpachlówki nie było zbyt wiele, ale myślę że przy jakiejś staranności uda się miejsce łączenia ukryć. Trzeba będzie też mocno przykleić papier do kadłuba - jeśli będzie pracował, to powstaną pęknięcia i do bani cała robota.
Obrazek Obrazek
Moje modele: archiwum
Edmund_Nita
Posty: 2057
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

No, nareszcie wznowiono moje ulubione lekcje. :lol:
Awatar użytkownika
Syzyf
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 30 2004, 10:46
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Syzyf »

Tylko pamiętaj Edziu: od września na lekcje stawiamy się wyłącznie w mundurkach :lol:

Od pewnego czasu chodzi mi po głowie trochę dziki pomysł, żeby ładownię bliższą dziobu zrobić otwartą :shock: . Trochę załadowaną jakimiś skrzyniami, beczkami z boczkiem itp.
Jest to trochę niebezpieczne, bo mogę zniszczyć kadłub podczas wydłubywania tej dziury, ale tak sobie luźno myślę nad tym.
Mam jednak problem z wyznaczeniem „obrysu” samego wnętrza ładowni, który jest większy niż otwór (zrębnica) nad nią, przez który odbywa się załadunek.

Na rysunku poniżej zaznaczyłem na żółto jak to widzę (żółta linia, to ściany ładowni). Bliżej dziobu jej ściana chyba powinna być na równi z krawędzią zrębnicy. Jest tam bowiem właz do ładowni w pokrywie lukowej. A pod włazem drabinka :roll: . Drabinka ta chyba powinna schodzić po ścianie ładowni. W przeciwnym razie musiałaby być zamocowana na górze do zrębnicy, potem schodzić „w powietrzu” i na dole być przyspawana do dna ładowni. Wówczas ściana ładowni mogłaby być przesunięta bardziej w stronę dziobu.
Jeśli ktoś orientuje się jak ma być naprawdę, to proszę o pomoc.
I zapraszam na kolejne lekcje :razz:
Obrazek
Moje modele: archiwum
Dj Ins@ne

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Dj Ins@ne »

No No No Nareszcie ruszyło w stoczni!Myślałem że juz stocznie Ci zamkneli! Śledze na bierząco z wielkim zainteresowaniem i bardzo mnie ciekawi jak podejdziesz do otwartej ładowni! Też jestem w trakcie robienia tego stateczku ale na ten pomysł to niewpadłem! Po obejrzeniu zdjęć i planów nie jestem do końca pewien jak będzie wyglądała ładowania po otworzeniu (chodzi mi o to jak dokładnie pokrywy luku ładunkowego w tym przypadku się otwierają) mam pomysła jak to może wyglądać ale przekonany to ja nie jestem, widocznie moja wiedza nie jest zbyt obszerna! Wiec czekam z wielką niecierpliwością na dalszy ciąg poczynań. Powodzenia
Awatar użytkownika
tricity
Posty: 14
Rejestracja: czw gru 07 2006, 9:09
Lokalizacja: Gdańsk

ładownia

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: tricity »

Witaj Syzyfie
Również myślałem o wykonaniu tej ładowni otwartej , problem pojawił się gdy porównałem grubość a przede wszystkim wysokość segmentów luku.
Moim zdaniem nie "wejdą" na rampę ! Chyba jakiś błąd w planach.
Wysłałem Tobie swego czasu rysunki które posiadam, według mnie dokładnie pokazują system mac gregora.
Z niecierpliwością czekam na dalszą relację
Pozdrawiam.Robert.
Dj Ins@ne

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Dj Ins@ne »

łał ilu zainteresowanych tym stateczkiem! Tricity mam prośbe, mogłbyś mi przesłać jak wygląda dokładnie system mac gregora i jeśli posiadasz jakieś fotki emili! Syzyf gdzie jesteś bo czekamy na relacje!!
Awatar użytkownika
Syzyf
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 30 2004, 10:46
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Syzyf »

W robocie byłem :-? ale wróciłem :razz:
Dj Ins@ne - pomysł, pomysłem ale trzeba go jeszcze zrealizować. A to oddzielna para kaloszy.
Tricity - zmierzyłem pokrywy na planach dokładnie :haha: linijką :haha: :haha: i wydaje mi się, że wejdą. A przynajmniej będą musiały ;-) . Twoje rysunki bardzo pomogły mi w zrozumieniu na czym polegał system Mac-Gregora - wielkie dzięki . Chętnie wstawiłbym choć dwa z nich do relacji, ale nie wiem z jakiej książki pochodzą - napisz przy okazji (wypadało by zacytować źródło).

Postanowiłem zatem wyrąbać dziurę w pokładzie i zobaczyć co będzie. Na razie usunąłem wierzchnią warstwę szpachli:
Obrazek
Mój zapał szybko opadł, bo ta warstwa papieru gazetowego pokrytego szpachlą okazała się niesłychanie krucha i łamliwa. Niczym cienki wafelek do lodów. Do tego gazeta mocno trzymała się pianki, bo była do niej przyklejona.
Dlatego zostawiłem kadłub i chodziłem :tuptup: dookoła niego przez kilka dni zastanawiając się, co dalej. Przemogłem się wreszcie "na tak", bo miałem koncepcję na zgrabne usunięcie pianki i żal mi było żeby się zmarnowała ;-) . Postanowiłem piankę wytopić :idea: rozpuszczalnikiem nitro a potem usunąć szczątki "szkieletu".
Rodzina zgrabnie wyrzuciła mnie na balkon, gdzie zaopatrzony w pędzelek, rękawiczki gumowe i flaszkę nitro ochoczo przystąpiłem do działania:
Obrazek
Po pół godzinie wytopiłem wszystko i zostałem z flaszką w ręku. Na dnie pozostał płynny plastik z pianki, który w zamyśle - po wyschnięciu - miał stanowić warstwę utwardzającą dno. Trzymać go miały w obszarze ładowni nie usunięte kawałki "szkieletu". To okazało się złudne - płyn podstępnie przedostał się poza wyznaczony obszar i zaczął podtapiać dalsze rejony.
Obrazek Obrazek
Trudno, stało się i trzeba będzie napchać tam trochę szmat :haha:.
Kadłub, który poprzednio wydawał się być monolitem teraz stał się delikatny, niczym wydmuszka z jajka. W niektórych miejscach po lekkim naciśnięciu poszycia palcem wginał się do środka :!: . Tu i tam powstały też lekkie wgłębienia:
Obrazek
Nie pozostało mi nic innego, jak wykorzystać doświadczenia yachcika2 z usztywnianiem kadłuba koszulą i żywicą. Zakupiłem klej Distal i zaopatrzony w kawałek materiału położyłem pierwszą warstwę usztywniającą poszycie od wewnątrz:
Obrazek
Prace będą obecnie szły w kierunku uzupełnienia ubytków pianki i żywicowania.
Już widzę minę Wujka :lol:
Ostatnio zmieniony sob maja 19 2007, 19:37 przez Syzyf, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje modele: archiwum
Awatar użytkownika
Syzyf
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 30 2004, 10:46
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Syzyf »

Tricity - poruszył ostatnio sprawę błędów w opracowaniu. Mnie w zasadzie interesuje to od strony problemów przy wykonaniu albo jakiejś logiki konstrukcyjnej.
Ostatnio rzuciły mi się w oczy 2 błędy :roll:. Pierwszy sugeruje, że na rysunku linii teoretycznych kadłuba źle wykreślony jest przekrój nr 9 (za wąski). Bowiem po przyłożeniu wydruku pokładu z planów widać, że jest on w tym miejscu ok. 7 mm szerszy niż mój kadłub. Widać to zdjęciu:
Obrazek
Na stronie 1 relacji skorygowałem wręgę nr 9 z MM i jak się okazuje było to błędem. Wychodzi na to, że także pokład śródokręcia w MM jest OK. Oczywiście 7 mm nie uda mi się skorygować, ale tak ze 3 mm wyciągnę :razz: . Skutkiem tej różnicy będą problemy przy zrobieniu wejścia-schodów na pokład dziobowy.

Drugą zagadką jest rzeczywista wysokość drzwi w wejściówkach. Z planów wynika, że wszystkie drzwi są takie same. Konsekwencją tego jest, że w MM drzwi wejściówki pod pokład dziobowy są na równi z pokładem. Natomiast sama ich wysokość wykreślona dla modelu z MM wydaje się być poprawna.
Obrazek

Piszę o tym, bo wiem że kilka osób jeszcze buduje ten model, więc tak ku zastanowieniu ...
Teraz idę żywicować :paker:
Moje modele: archiwum
Awatar użytkownika
tricity
Posty: 14
Rejestracja: czw gru 07 2006, 9:09
Lokalizacja: Gdańsk

Emilia

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: tricity »

Syzyfie rysunki pochodzą z podręcznika dla "dzięciołów" (pokładowi marynarze :lol: ) PORADNIK MARYNARZA autor Bronisław Gładysz
Pozdrawiam
Tricity[/img]
Awatar użytkownika
Syzyf
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 30 2004, 10:46
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Syzyf »

Dzięki tricity :pice: - jak dojdę do wykonywania ładowni, to zamieszczę rysunki.

Żywicowanie dobiegło końca. Wystarczyły 2 warstwy cienkiego płótna (tu akurat batystu) nasączonego żywicą, aby kadłub znowu był na tyle twardy, żeby spokojnie można było nim się postukać... Miejsca, gdzie pianka została wyżarta przez nitro uzupełniłem gąbką lekko nasączoną Distalem. Była to gąbka, jakich używa się w supermarketach do owijania owoców, taka z dużymi dziurami, "rzadka".
Obrazek Obrazek

Całość wydaje mi się na tyle mocna, że usunąłem wewnętrzną poprzeczkę.
ObrazekObrazek
Moje modele: archiwum
ODPOWIEDZ