Parę miesięcy abstynencji modelarskiej oraz w budowie P-47N -to robi swoje. Śierściuch szlaja się po krzaczorach- to fakt - ale mam go na oku (a kadłub jest w kolorze Zinc Chromate Yellow i mam wklejone centropłaty – za mało aby pokazywać). Na pociechę jedynie zasługuje fakt wyprodukowania paru liliputków w 1/72 celem rozgrzewki paluszków. Tak czy siak przepraszam oglądających, na straty Hellcat nie został spisany i będzie kontynuacja. Jeszcze trochę i go odgrzebię .
Piterski pisze:Mam nadzieję,że mały wrócił do pełni zdrowia?
Prawie - jeszcze w drugim gorsecie chodzi. Ale dajemy radę.
Mam nadzieję do końca lipca zakończyć prace przy Thunderbolcie (tego od tej kabinki) i natychmiast zostaną wznowione prace w Gdańskiej filii Grumman Engineering.