Bf 109 F2 Fly Model nr.85 [Relacja]
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Bf 109 F2 Fly Model nr.85 [Relacja]
Witam szanownych kolegów modelarzy.
Kilka dni temu przyglądałem się Messerkowi sklejonemu przez TAD-a http://www.tad.anv.pl/galeria/bf109f/bf109f.html i stwierdziłem, że muszę mieć takiego samego
Przypomniałem sobie, że gdzieś na dnie szuflady spoczywa własnie ten sam egzemplarz z Fly Model.
Zabrałem się do pracy.
Miałem pewne obawy, ponieważ moja przerwa w klejeniu trwała jakieś 6 lat.
Oczywiścnie zdaję sobie sprawę, że opracowanie tego właśnie Bf 109 przez pana Tadeusza Grzelczaka nie jest zbyt udane.
Przesunięcie oznaczenia za segmentem kabiny i problemy w tylnej części kadłuba to chyba najpoważniejsze wady.
Niemniej jedank podjąłem się tego zadania ze względu na walory kolorystyczne i moje zamiłowanie do 109 - tek.
Nie będę więc dłużej nawijał tylko zaprezentuję efekty mojej "pracy"
Poniżej widoczny jest błąd w druku (przesunięcie za kabiną).
Instytut podwozia głównego
Zbiornik paliwa.
Celownik.
Zagłówek
Kolejna porcja fotek.
Na dzisiaj kończę pierwszy fragment relacji.
Postaram się na bierząco informować o wszelkich niedokładnościach i prawdopodobnych problemach w budowie.
Zachęcam do wypowiadania się na podjęty przeze mnie temat.
Potraktujcie mnie ulgowo.
Przerwa była dłuuuga
Kilka dni temu przyglądałem się Messerkowi sklejonemu przez TAD-a http://www.tad.anv.pl/galeria/bf109f/bf109f.html i stwierdziłem, że muszę mieć takiego samego
Przypomniałem sobie, że gdzieś na dnie szuflady spoczywa własnie ten sam egzemplarz z Fly Model.
Zabrałem się do pracy.
Miałem pewne obawy, ponieważ moja przerwa w klejeniu trwała jakieś 6 lat.
Oczywiścnie zdaję sobie sprawę, że opracowanie tego właśnie Bf 109 przez pana Tadeusza Grzelczaka nie jest zbyt udane.
Przesunięcie oznaczenia za segmentem kabiny i problemy w tylnej części kadłuba to chyba najpoważniejsze wady.
Niemniej jedank podjąłem się tego zadania ze względu na walory kolorystyczne i moje zamiłowanie do 109 - tek.
Nie będę więc dłużej nawijał tylko zaprezentuję efekty mojej "pracy"
Poniżej widoczny jest błąd w druku (przesunięcie za kabiną).
Instytut podwozia głównego
Zbiornik paliwa.
Celownik.
Zagłówek
Kolejna porcja fotek.
Na dzisiaj kończę pierwszy fragment relacji.
Postaram się na bierząco informować o wszelkich niedokładnościach i prawdopodobnych problemach w budowie.
Zachęcam do wypowiadania się na podjęty przeze mnie temat.
Potraktujcie mnie ulgowo.
Przerwa była dłuuuga
Ostatnio zmieniony ndz wrz 09 2007, 1:02 przez ace, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam,
Mnie się bardzo podoba. Jak na sześć lat przerwy to kleisz ten model jakby te sześć lat minęło w przeciągu jednego dnia. Widać staranne kształtowanie papieru i próbę starannego retuszu( na dole centropłata trochę ci się czarny retusz rozmazał). Myślę , że w przyszłości powinieneś spróbować retuszować dopasowanymi kolorami do wycinanki, chociaż mnie osobiście nie przeszkadza retusz wszystkich części jednolicie ,czarnym kolorem.
Naprawdę podoba mi się to jak obchodzisz się i jak kształtujesz karton. Mam nadzieję ,że na tym modelu i powrocie do klejenia się nie zakończy.
Czekam na dalsze efekty i Pozdrawiam.
Mnie się bardzo podoba. Jak na sześć lat przerwy to kleisz ten model jakby te sześć lat minęło w przeciągu jednego dnia. Widać staranne kształtowanie papieru i próbę starannego retuszu( na dole centropłata trochę ci się czarny retusz rozmazał). Myślę , że w przyszłości powinieneś spróbować retuszować dopasowanymi kolorami do wycinanki, chociaż mnie osobiście nie przeszkadza retusz wszystkich części jednolicie ,czarnym kolorem.
Naprawdę podoba mi się to jak obchodzisz się i jak kształtujesz karton. Mam nadzieję ,że na tym modelu i powrocie do klejenia się nie zakończy.
Czekam na dalsze efekty i Pozdrawiam.
Chciałbym uzupełnić moją poprzednią wypowiedź.
Co do czarnych plam i rys w okolicach centropłata to jest to kolejny już błąd w druku.
Podobne czarne plamy pojawiają się również na dolnej części wlotów powietrza do chłodnicy i fragmentach skrzydeł.
Spróbuje to podretuszować, ale nie wiem do końca co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam.
Co do czarnych plam i rys w okolicach centropłata to jest to kolejny już błąd w druku.
Podobne czarne plamy pojawiają się również na dolnej części wlotów powietrza do chłodnicy i fragmentach skrzydeł.
Spróbuje to podretuszować, ale nie wiem do końca co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam.
Witam ponownie.
Dzisiaj kolejna część relacji.
Prace przebiegają powoli ale efekt postępu jest widoczny
Dzisiaj skończyłem ogon i skleiłem kilka innych drobnych elementów.
Montaż steru wysokości nie sprawił trudności.
Trzeba dobrze dopasować części, a wszystko można skleić.
Poniżej zamieszczam kolejne fotki.
To by było tyle na dzisiaj.
O kolejnych przygodach 109-tki i ace-a usłyszycie niebawem.
Dzisiaj kolejna część relacji.
Prace przebiegają powoli ale efekt postępu jest widoczny
Dzisiaj skończyłem ogon i skleiłem kilka innych drobnych elementów.
Montaż steru wysokości nie sprawił trudności.
Trzeba dobrze dopasować części, a wszystko można skleić.
Poniżej zamieszczam kolejne fotki.
To by było tyle na dzisiaj.
O kolejnych przygodach 109-tki i ace-a usłyszycie niebawem.
Witam.
Dzisiaj jak już wcześniej zapowiadałem wziąłem się za szkielet skrzydełek i po drobnych robótkach ręcznych (szlifowanie i nacinanie)
udało się wszystko spasować i skleić.
Fragmenty szkieletu skrzydła nakleiłem na karton 1mm (autor zalecał maks. 0,8mm), dlatego też nie obyło się bez powiększania otworów na poszczególne elementy konstrukcji.
Całość wzmocniłem wikolem w miejscach łączenia się wręg szkieletu.
Efekty można obejrzeć poniżej:
Mam do modelarskiej braci jeszcze małe pytanko związane z przesunięciem elementów oznakowania za kabiną pilota.
Jak sobie z tym poradzić?
Zamalować?
A jeżeli tak to czym?
Jakie farbki polecacie?
Czy trzeba używać taśmy modelarskiej do zabezpieczenia przed pomalowaniem pozostałych kolorów poszycia stykających się z tym kłopotliwym oznakowaniem?
Proszę o radę.
Co do kolejnego etapu budowy to postaram się zmontować wnęki podwozia i okleić szkielecik skrzydeł poszyciem.
Nowe fotki wkrótce.
Pozdrawiam.
Dzisiaj jak już wcześniej zapowiadałem wziąłem się za szkielet skrzydełek i po drobnych robótkach ręcznych (szlifowanie i nacinanie)
udało się wszystko spasować i skleić.
Fragmenty szkieletu skrzydła nakleiłem na karton 1mm (autor zalecał maks. 0,8mm), dlatego też nie obyło się bez powiększania otworów na poszczególne elementy konstrukcji.
Całość wzmocniłem wikolem w miejscach łączenia się wręg szkieletu.
Efekty można obejrzeć poniżej:
Mam do modelarskiej braci jeszcze małe pytanko związane z przesunięciem elementów oznakowania za kabiną pilota.
Jak sobie z tym poradzić?
Zamalować?
A jeżeli tak to czym?
Jakie farbki polecacie?
Czy trzeba używać taśmy modelarskiej do zabezpieczenia przed pomalowaniem pozostałych kolorów poszycia stykających się z tym kłopotliwym oznakowaniem?
Proszę o radę.
Co do kolejnego etapu budowy to postaram się zmontować wnęki podwozia i okleić szkielecik skrzydeł poszyciem.
Nowe fotki wkrótce.
Pozdrawiam.
Witam raz już kolejny.
Dzisiaj zamieszczam fotki przedstawiające sklejone wnęki podwozia i lewe skrzydło.
Niestety podczas montażu skrzydła nie udało się uniknąć podstawowych błędów (zapaprałem fragment Butaprenem, potem trzeba było skrobać i zamalować, efekt nie bardzo mnie zadowolił).
Ogólnie rzecz biorąc montaż wnęk podwozia jak i całego skrzydła w omawianym opracowaniu jest rzeczą "nietrafioną" przez autora.
Całość szkieletu skrzydła trzeba szlifować i dopasowywać, aby w ogóle było możliwe umieszczenie omawianych tam wcześniej wnęk.
Poniższe rysunki ukazują ten "trudny" problem.
Fragmenty oznaczone na czerwono radziłbym zeszlifować drobnym papierem ściernym albo podciąć ostrym nożykiem.
Fotki pokazujące gotowe już skrzydełko wraz z wnękami podwozia przedstawiam poniżej:
Zdaję sobie sprawę, że montaż skrzydeł przedstawiony powyżej nie jest cudowny (jak zwykle parę elementów skopałem).
Z całości jestem średnio zadowolony.
Staram się jednak nie zniechęcać. Zobaczymy co pokażą kolejne dni budowy.
Na dzisiaj odpuszczam, bo strasznie się namachałem przy tym skrzydełku, a poza tym to już mnie głowa od Butaprenu rozbolała.
Kolejne wypociny już wkrótce.
Peace
Pozdrawiam.
Dzisiaj zamieszczam fotki przedstawiające sklejone wnęki podwozia i lewe skrzydło.
Niestety podczas montażu skrzydła nie udało się uniknąć podstawowych błędów (zapaprałem fragment Butaprenem, potem trzeba było skrobać i zamalować, efekt nie bardzo mnie zadowolił).
Ogólnie rzecz biorąc montaż wnęk podwozia jak i całego skrzydła w omawianym opracowaniu jest rzeczą "nietrafioną" przez autora.
Całość szkieletu skrzydła trzeba szlifować i dopasowywać, aby w ogóle było możliwe umieszczenie omawianych tam wcześniej wnęk.
Poniższe rysunki ukazują ten "trudny" problem.
Fragmenty oznaczone na czerwono radziłbym zeszlifować drobnym papierem ściernym albo podciąć ostrym nożykiem.
Fotki pokazujące gotowe już skrzydełko wraz z wnękami podwozia przedstawiam poniżej:
Zdaję sobie sprawę, że montaż skrzydeł przedstawiony powyżej nie jest cudowny (jak zwykle parę elementów skopałem).
Z całości jestem średnio zadowolony.
Staram się jednak nie zniechęcać. Zobaczymy co pokażą kolejne dni budowy.
Na dzisiaj odpuszczam, bo strasznie się namachałem przy tym skrzydełku, a poza tym to już mnie głowa od Butaprenu rozbolała.
Kolejne wypociny już wkrótce.
Peace
Pozdrawiam.
Serdecznie witam miłośników kartonowego szaleństwa, którzy śledzą moje poczynania.
Na dzisiaj nie będę się rozpisywał.
Zamieszczam fotki z ukończonego już prawego skrzydełka.
Niedokładności drukarni (czarne kropki) uzupełniłem odpowiednimi farbkami.
Jakość zdjęć nie była najlepsza przy naturalnym świetle, dlatego zrobiłem "podwójne" zdjęcie tej samej części skrzydła oświetlone przy pomocy lampy błyskowej.
Na dzień dzisiejszy planuję montaż skrzydełek do kadłuba, następnie podwozia itd.
Kolejne ujęcia ze zwariowanego warsztatu ace-a wkrótce.
Na dzisiaj nie będę się rozpisywał.
Zamieszczam fotki z ukończonego już prawego skrzydełka.
Niedokładności drukarni (czarne kropki) uzupełniłem odpowiednimi farbkami.
Jakość zdjęć nie była najlepsza przy naturalnym świetle, dlatego zrobiłem "podwójne" zdjęcie tej samej części skrzydła oświetlone przy pomocy lampy błyskowej.
Na dzień dzisiejszy planuję montaż skrzydełek do kadłuba, następnie podwozia itd.
Kolejne ujęcia ze zwariowanego warsztatu ace-a wkrótce.
Czołem -
sądząc po tym, jak skleiłeś skrzydło (pofalowanie, zwichrowanie, zapadnięte poszycie) domyślam się, że problem z wnękami wynika tylko z Twojej pracy. Ja nie miałem z tymi wnękami żadnego problemu - wszystko pasowało.
Aha - to się jeszcze da naprawić - oszlifuj te doklejane końcówki skrzydeł u natarcia (od przodu), żeby nie było takiego wystającego ząbka na połączeniu z resztą poszycia.
TAD
sądząc po tym, jak skleiłeś skrzydło (pofalowanie, zwichrowanie, zapadnięte poszycie) domyślam się, że problem z wnękami wynika tylko z Twojej pracy. Ja nie miałem z tymi wnękami żadnego problemu - wszystko pasowało.
Aha - to się jeszcze da naprawić - oszlifuj te doklejane końcówki skrzydeł u natarcia (od przodu), żeby nie było takiego wystającego ząbka na połączeniu z resztą poszycia.
TAD