Sd.Kfz 182 konigstiger porsche turret [relacja]
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Sd.Kfz 182 konigstiger porsche turret [relacja]
Cześć!
Obecnie zmagam się w zaciszach mojego warsztatu z tygrysiątkiem.
Model z DML'a, wpakowany blachami, medżik trakami Metalową lufką i wystającym po brzegi ramkami z modelem. Szkoda że przyjaciele z dalekiego wschodu nie zrobili ruchomych wahaczy
zdjęcia:
Zimmerit dłubany rozgrzanym nożykiem w cieniutkim paseczku plastiku od pudełka po lodach. Obecnie mam zamontowane całe błotniki.
CDN
Pozdrawiam serdecznie
Damian
Obecnie zmagam się w zaciszach mojego warsztatu z tygrysiątkiem.
Model z DML'a, wpakowany blachami, medżik trakami Metalową lufką i wystającym po brzegi ramkami z modelem. Szkoda że przyjaciele z dalekiego wschodu nie zrobili ruchomych wahaczy
zdjęcia:
Zimmerit dłubany rozgrzanym nożykiem w cieniutkim paseczku plastiku od pudełka po lodach. Obecnie mam zamontowane całe błotniki.
CDN
Pozdrawiam serdecznie
Damian
- Bartosz B.
- Posty: 747
- Rejestracja: sob lip 24 2004, 21:02
- Lokalizacja: Gorlice / Nonnweiler
- x 7
Cześć
Szaman-----> wieczorkiem wszystko opisze i pokażę. Sposób na szczęście nie jest bardzo ryzykowny.
Spoko, spoko jak będę nakładał jeszcze 3 warstwy kamuflażu to albo zniknie ten czarny całkowicie albo będzie widoczny w znikomych ilościach.sea__ pisze:Model fajny ale moim zdaniem ilość czarnego to przesada. Powinieneś raczej użyć innych technik wykonania śladów eksploatacji i przybrudzenia.
Szaman-----> wieczorkiem wszystko opisze i pokażę. Sposób na szczęście nie jest bardzo ryzykowny.
Hy!
A więc zimmerit produkowałem tak:
Potrzebne rzeczy: świeczka, szlifierka, nożyk(taki co to ma wysówane ostrze, można dostać w sklepach budowlanych), palnik(jak ktoś nie ma to jakieś źrudło ciepła), Pudełko po lodach.
1. kupujemy lody(te takie duże) lody możemy wyrzucić potrzebne będzie same plastikowe pudełko.
2. grubośc ścianki pudełka gdzieś tak około grubość 2 kartek.
3. Z pudełka wycinamy sobie paski.
4. Smarujemy miejsca na zimmerit super glutem i naklejamy paski. ważne żeby nie było wolnej przestrzeni pomiędzy paskiem a pancerzem, inaczej przepalimy się na wylot :-P
5. odcinamy sobie nadmiar plastiku wystającego poza krawędzie pancerza.
6. Robimy sobie sprzęt z:
-nożyka( nie takiego kuchennego tylko takiego co to ma wymienne ostrze)
-szlifierki
-źródło ognia(ja używałem palnika)
7. Rozgrzewamy ostrze nożyka do czerwoności nad ogniem i zostawiamy żeby się sppokojnie wystudziło. czynność powtórzyć kilka razy(chodzi o zmiękczenie ostrza)
8.następnie szlifujemy sobie takie ostrze na daną grubośc i szerokość(to zależy od "ryflowania" zimmeritu).
9. Malujemy sobie paski plastiku które wcześniej ponaklejaliśmy na model farbą(chodzi o to żeby mieć wgląd na to jaki gruby będziemy stawiać potem zimmerit).
10.Grzejemy nad świeczką nasz implikator zimmeritu (grzać od 4 do 7 sekund)
11. na boczku ustawić sobie pod jakim kątem będziemy stawiać rękę żeby potem nie dać ciała
12. Kiedy już wiemy pod jakim kątem będziemy stawiać łapke to przenosimy się na model, i tak jedno przyciśnięcie po drugim stawiamy sobie ładniutki zimmerit.
13. kiedy już wykonamy ten "jedyny" zimmerit to bierzemy papierek ścierny i przeszlifowujemy(chodzi o to że na zdjęciach każdy rowek jest identyczny jak drugi)
14. Obrabiamy sobie zimmerit tak jak nam się podoba(jakieś odpryski itp. ja swoje robiłem ręczną szlifierką)
15. Cieszymy się i tańczymy taniec zwycięstwa :-)
No to by bylo na tyle. PFFF... całą litanie wam napisałem.
Sposób jest fajny bo praktycznie darmowy, ale wymaga ulepszeń. Ale jak się wam spodoba i zaczniemy wszyscy się dzielić swoimi spostrzeżeniami to może z tego wyjść fajna sprawa
Pozdrawiam serdecznie
Damian
A więc zimmerit produkowałem tak:
Potrzebne rzeczy: świeczka, szlifierka, nożyk(taki co to ma wysówane ostrze, można dostać w sklepach budowlanych), palnik(jak ktoś nie ma to jakieś źrudło ciepła), Pudełko po lodach.
1. kupujemy lody(te takie duże) lody możemy wyrzucić potrzebne będzie same plastikowe pudełko.
2. grubośc ścianki pudełka gdzieś tak około grubość 2 kartek.
3. Z pudełka wycinamy sobie paski.
4. Smarujemy miejsca na zimmerit super glutem i naklejamy paski. ważne żeby nie było wolnej przestrzeni pomiędzy paskiem a pancerzem, inaczej przepalimy się na wylot :-P
5. odcinamy sobie nadmiar plastiku wystającego poza krawędzie pancerza.
6. Robimy sobie sprzęt z:
-nożyka( nie takiego kuchennego tylko takiego co to ma wymienne ostrze)
-szlifierki
-źródło ognia(ja używałem palnika)
7. Rozgrzewamy ostrze nożyka do czerwoności nad ogniem i zostawiamy żeby się sppokojnie wystudziło. czynność powtórzyć kilka razy(chodzi o zmiękczenie ostrza)
8.następnie szlifujemy sobie takie ostrze na daną grubośc i szerokość(to zależy od "ryflowania" zimmeritu).
9. Malujemy sobie paski plastiku które wcześniej ponaklejaliśmy na model farbą(chodzi o to żeby mieć wgląd na to jaki gruby będziemy stawiać potem zimmerit).
10.Grzejemy nad świeczką nasz implikator zimmeritu (grzać od 4 do 7 sekund)
11. na boczku ustawić sobie pod jakim kątem będziemy stawiać rękę żeby potem nie dać ciała
12. Kiedy już wiemy pod jakim kątem będziemy stawiać łapke to przenosimy się na model, i tak jedno przyciśnięcie po drugim stawiamy sobie ładniutki zimmerit.
13. kiedy już wykonamy ten "jedyny" zimmerit to bierzemy papierek ścierny i przeszlifowujemy(chodzi o to że na zdjęciach każdy rowek jest identyczny jak drugi)
14. Obrabiamy sobie zimmerit tak jak nam się podoba(jakieś odpryski itp. ja swoje robiłem ręczną szlifierką)
15. Cieszymy się i tańczymy taniec zwycięstwa :-)
No to by bylo na tyle. PFFF... całą litanie wam napisałem.
Sposób jest fajny bo praktycznie darmowy, ale wymaga ulepszeń. Ale jak się wam spodoba i zaczniemy wszyscy się dzielić swoimi spostrzeżeniami to może z tego wyjść fajna sprawa
Pozdrawiam serdecznie
Damian