Witam,
powrót po urlopie zmotywował mnie do podziubania przy kolejnej wycinance. Zaopatrzony we wręgi cięte laserem firmy GPM na tapetę położyłem Jaczka. Może to i trochę moje lenistwo, ale z wręgami praca jakoś szybciej płynie;-))) Wczoraj rozpocząłem sklejanie modelu i mam nadzieję szybko go ukończyć. Obecny etap zamknąłem w ok. 7 godzin pracy. Proszę nie odbierać tego czasu jako tempa pracy, laserowe wręgi potrafią dużo go zaoszczędzić...
Do retuszu wnętrza kabiny używam akryli zmieszany z plakatówką w proporcji ok.2/3. Generalnie rozrabiam więcej plakatówki i dodaję akryli, aby po zaschnięciu farby na palecie móc z niej jeszcze korzystać. Krawędzie poszycia kadłuba retuszuję tylko plakatówką.
pozdr. Łukasz
[Relacja] Jak-3 ORLIK MK
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
[Relacja] Jak-3 ORLIK MK
orlik<<<>>>>Lazarus
Ostatni segment kadłuba zastopował mnie na chwilkę.... krótką chwilkę....
po przygotowaniu szkieletu oraz elementów poszycia....
zachciało mi się powydziwiać i doszedłem do wniosku, że może by tak coś otworzyć w poszyciu....
a że jest tam jedna ruchoma część, postanowiłem ją wyciąć. No bo przecież jeśli ktoś będzie chciał sobie zobaczyć kratownicę, to dlaczego by nie pokazać....
Z tego względu wyciąłem zaznaczone miejsce na zewnętrznym i wewnętrznym poszyciu.
Aby łatwiej się wszystko złożyło "do kupy" (karton wymaga nieco więcej wkładu pracy we formowanie- w końcu to już nie surówka;-))), postanowiłem rozciąć wewnętrzne poszycie na dwie części i wygodnie je spasować (tak aby drzwiczki otwór drzwiczek pasował dokładnie...
szkielet w międzyczasie dokleiłem we właściwe miejsce do wręgi...
W wewnętrznym poszyciu musiałem nieco dociąć krawędź przylegającą do wręgi poprzedniego segmentu, bo skoro zdecydowałem się na przyklejenie tych elementów do zewnętrznego poszycia przed uprzednim ich zamontowaniem na pasku łączącym, mógłbym w ten sposób zrobić sobie niepotrzebne zgrubienie na łączeniu segmentów (mam nadzieję że mój zawiły wywód jest zrozumiały;-)))
Ostatecznie kadłub wygląda tak...
ciąg dalszy nastąpi w poniedziałek, weekend spędzam z rodzinką i w towarzystwie "białego kartonu";-)
pozdr. Łukasz
po przygotowaniu szkieletu oraz elementów poszycia....
zachciało mi się powydziwiać i doszedłem do wniosku, że może by tak coś otworzyć w poszyciu....
a że jest tam jedna ruchoma część, postanowiłem ją wyciąć. No bo przecież jeśli ktoś będzie chciał sobie zobaczyć kratownicę, to dlaczego by nie pokazać....
Z tego względu wyciąłem zaznaczone miejsce na zewnętrznym i wewnętrznym poszyciu.
Aby łatwiej się wszystko złożyło "do kupy" (karton wymaga nieco więcej wkładu pracy we formowanie- w końcu to już nie surówka;-))), postanowiłem rozciąć wewnętrzne poszycie na dwie części i wygodnie je spasować (tak aby drzwiczki otwór drzwiczek pasował dokładnie...
szkielet w międzyczasie dokleiłem we właściwe miejsce do wręgi...
W wewnętrznym poszyciu musiałem nieco dociąć krawędź przylegającą do wręgi poprzedniego segmentu, bo skoro zdecydowałem się na przyklejenie tych elementów do zewnętrznego poszycia przed uprzednim ich zamontowaniem na pasku łączącym, mógłbym w ten sposób zrobić sobie niepotrzebne zgrubienie na łączeniu segmentów (mam nadzieję że mój zawiły wywód jest zrozumiały;-)))
Ostatecznie kadłub wygląda tak...
ciąg dalszy nastąpi w poniedziałek, weekend spędzam z rodzinką i w towarzystwie "białego kartonu";-)
pozdr. Łukasz
orlik<<<>>>>Lazarus
Po rozważaniach egzystencjalnych czas na konkrety;-)))
Dzisiaj na tapecie rozłożyłem skrzydła. Postanowiłem że skleję je w miarę możliwie szybkim czasie. Całość pasuje bez problemów, poniżej gotowy zespół. jak tylko wyschnie zaraz przytwierdzę go do kadłuba.
Musiałem przemalować skrzydła lakierem, gdyż kolor kadłuba ma nieco inny odcień - po lakierowaniu wszystko wróciło do normy...
jutro cd..
pozdr. Łukasz
Dzisiaj na tapecie rozłożyłem skrzydła. Postanowiłem że skleję je w miarę możliwie szybkim czasie. Całość pasuje bez problemów, poniżej gotowy zespół. jak tylko wyschnie zaraz przytwierdzę go do kadłuba.
Musiałem przemalować skrzydła lakierem, gdyż kolor kadłuba ma nieco inny odcień - po lakierowaniu wszystko wróciło do normy...
jutro cd..
pozdr. Łukasz
orlik<<<>>>>Lazarus