[Relacja] Mig-29 MM 3/2006
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
[Relacja] Mig-29 MM 3/2006
Witam wszystkich,
Ostatnim modelem jaki kleiłem był rudy, ze starego wydania MM, niestety model został brutalnie potraktowany przez moją żonę i został spłaszczony... następnie wylądował w kominku a ja odstawiłem modelarstwo na bok.
Jak widać nie na długo.. znowu nabrałem ochoty na sklejanie papieru Tym razem padło na coś nowszego - szukając odpowiedniego modelu trafiłem na HMCS Agassiz, napisane było że model średnio ciężki, za to bajecznie wykonany... kiedy przyszła paczka i zobaczyłem drobnicę postanowiłem zacząć od czegoś łatwiejszego. Mig-29, jak na razie model klei się bardzo dobrze, wręgi pasują idealnie, poniżej postępy z budowy:
Okładka :
Moje narzędzia do pracy:
Postępy:
Zapraszam do oglądania relacji i do krytykowania
Ostatnim modelem jaki kleiłem był rudy, ze starego wydania MM, niestety model został brutalnie potraktowany przez moją żonę i został spłaszczony... następnie wylądował w kominku a ja odstawiłem modelarstwo na bok.
Jak widać nie na długo.. znowu nabrałem ochoty na sklejanie papieru Tym razem padło na coś nowszego - szukając odpowiedniego modelu trafiłem na HMCS Agassiz, napisane było że model średnio ciężki, za to bajecznie wykonany... kiedy przyszła paczka i zobaczyłem drobnicę postanowiłem zacząć od czegoś łatwiejszego. Mig-29, jak na razie model klei się bardzo dobrze, wręgi pasują idealnie, poniżej postępy z budowy:
Okładka :
Moje narzędzia do pracy:
Postępy:
Zapraszam do oglądania relacji i do krytykowania
Dzisiaj miałem świetnego kompana przy klejeniu, ja obrabiałem wręgi, a ona formowała poszycie
Aktualnie mam małe problemy z wręgami - niektóre za małe, niektóre za duże, ale wystarczy kilka minut pracy i są idealne. Jak są za duże piłuję je pilniczkiem od żony, taki na tekturce do paznokci Jak za małe to obklejam paskami papieru aż do odpowiedniej wielkości.
Największy bubel jaki napotkałem to wręga nr 6 na którą naklejamy poszycie, potem wciskamy dźwigar skrzydeł w wycięte szpary. Otóż jak widać na obrazku poniżej, odległość od brzegu do miejsca na dźwigar wynosi około 0.7mm, wręga jest naklejona na tekturę 1mm i potem jest problem z włożeniem dźwigara... musiałem spiłować go o 3mm i dopiero wtedy wszystko pasowało.
A tutaj wszystko już poklejone i dopasowane
Jutro dalsza część zabawy
Aktualnie mam małe problemy z wręgami - niektóre za małe, niektóre za duże, ale wystarczy kilka minut pracy i są idealne. Jak są za duże piłuję je pilniczkiem od żony, taki na tekturce do paznokci Jak za małe to obklejam paskami papieru aż do odpowiedniej wielkości.
Największy bubel jaki napotkałem to wręga nr 6 na którą naklejamy poszycie, potem wciskamy dźwigar skrzydeł w wycięte szpary. Otóż jak widać na obrazku poniżej, odległość od brzegu do miejsca na dźwigar wynosi około 0.7mm, wręga jest naklejona na tekturę 1mm i potem jest problem z włożeniem dźwigara... musiałem spiłować go o 3mm i dopiero wtedy wszystko pasowało.
A tutaj wszystko już poklejone i dopasowane
Jutro dalsza część zabawy
Ostatnio zmieniony pt paź 05 2007, 19:12 przez nibek, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja miewam podobnych kompanów klejenia, tzn kocura (waga 12 kg) oraz kilkumiesięczną kokę (strasznie ruchliwa ).
A model widzę idzie Ci powoli do przodu
Oby tak dalej...
A model widzę idzie Ci powoli do przodu
Oby tak dalej...
www.forum.fsoptk.pl zapraszam
Witam ponownie, dziękuję za wpisy i już pokazuję co narobiłem przez te 2? dni Kocurowi się znudziło klejenie i formowanie kartonu - woli byczenie się na kanapie... Ja natomiast chętnie odkupie od was czas wolny bo zaczyna mi go zaje***cie brakować !
Bawiłem się z fotelem i grosikiem , na drugim zdjęciu sklejone kilka segmentów.
Jakość klejenia średnia, ale prawdę mówiąc jestem początkującym w wycinaniu skalpelami i dopiero dobieram i testuje odpowiednie techniki cięcia. Dzięki relacjom na tym forum jest to o wiele łatwiejsze - można wiele zerżnąć od innych
Bawiłem się z fotelem i grosikiem , na drugim zdjęciu sklejone kilka segmentów.
Jakość klejenia średnia, ale prawdę mówiąc jestem początkującym w wycinaniu skalpelami i dopiero dobieram i testuje odpowiednie techniki cięcia. Dzięki relacjom na tym forum jest to o wiele łatwiejsze - można wiele zerżnąć od innych