Lancaster Andrzeja Ziobra
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
mam pytanie-przyznaję, że nie czytałem całego wątku-jeśli gdzieś jest odp na moje pytanie, proszę po prostu o linka-jak Pan maluje elementy, jak np wieża a właściwie tylne stanowisko strzeleckie, bo z tego co widzę na fotkach, jest to już cały element-jak maluje Pan szczegóły tych praktycznie gotowych elementów-czy może są one złożone "na sucho" do zdjęć?
Miło znów słyszeć o Twoich sukcesach Andrzeju i gratuluje,a chciałem napisać przyłączam się do gratulacji....a tu tylko Krzysiek .Smutne,że nasz rodak reprezentuje nas na forum międzynarodowym i nie ma to na przełożenie wśród środowiska modelarskiego....Smutne to A CHCE NAPISAĆ,ZE ANDRZEJ NAS REPREZENTUJE I CHWAŁA MU ZA TO-BO CZYNI TO Z POWODZENIEM I PRZEZ WIELE LAT-CZYM POWINIEN ZAPRACOWAĆ,A RACZEJ ZAPRACOWAŁ NA SZACUNEK JAK I NA PODZIW.....I CHOCIAŻBY SKROMNE GRATULACJE CZY TEŻ MIŁE SŁOWO MU SIĘ NALEŻY,A NIE GROBOWA CISZA...........Ja gratuluję i pozdrawiam Andrzeja jego kolegów jak i ZAGORZAŁYCH WROGÓW JEGO SUKCESÓW
Hej.Kazik.R pisze:I CHOCIAŻBY SKROMNE GRATULACJE CZY TEŻ MIŁE SŁOWO MU SIĘ NALEŻY,A NIE GROBOWA CISZA..........
Czasami można wyrazić podziw nic nie mówiąc - 25846 odsłon wątku mówi samo za siebie.
A co do sukcesu p.Andrzeja - wydaje mi się, że większą radość od licznych gratulacji za sukces sprawiłaby ... przegrana na międzynarodowych zawodach.
...Z Polakiem.
...Który trafił tam, idąc za Jego przykładem.
Pozdrowionka
ZzB
P.S.
Co nie zmienia faktu, że nisko chylę głowę przed Mistrzem
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Lancaster Andrzeja Ziobra
Odpowiedź dla Bushvalk: Jak maluję? Po pierwsze to nakładanie „głównej” warstwy zawsze robię aerografem. Nigdy pędzelkiem. Pędzelka używam wyłącznie do precyzyjnych śladów eksploatacji nanoszonych na sucho. Całą technologię takiego malowania i nanoszenia śladów eksploatacji opisałem na łamach AeroPlana w cyklu, który nieprzerwanie trwa od 2003 roku, więc naprawdę trudni byłoby mi to teraz streszczać. Generalnie jednak, jeśli mam jakiś skomplikowany kolorystycznie zespół części tworzących element np. tę wieżę. To dzielę go na zespoły jednokolorowe kleję je osobno i maluje osobno, a po wyschnięciu sklejam w całość. To dość uciążliwa metoda, której trudność polega głównie na tym, żeby całość skleić na tyle czysto, by nawet na mikrodetalach nie było widać śladów klejenia. Dobra pinceta i dobry stereoskopowy binokular (np. wysokiej klasy okulary jubilerskie z wymiennymi soczewkami) do robienia tych operacji pod dużym powiększeniem - niezbędne. Czasami przydaje się monitor i kamera video z nakładką „makro” (szczególnie gdy się pięćdziesiątkę przekroczyło). Takie małe detale łączę na lakier bezbarwny błyszczący olejny (akryl się nie nadaje!). Gdy taki lakier pełniący rolę kleju gdzieś lekko „zabłyszczy”, to po wyschnięciu można ten fragment psiknąć „mgiełką” z bezbarwnego matowego lub półmatowego lakieru (aerograf oczywiście!) i wtedy nie widać już błyszczącej spoiny. Dlatego patrząc na te pomalowane małe części można odnieść wrażenie, że są jakby z jednego elementu. Spoina jest słaba, ale na tyle silna, że jeśli się jej nie dotyka, to można modelem nawet „telepać” na wybojach w samochodzie i nic nie odpada. Wada tej metody polega na tym, że szczególnie w końcowej fazie budowy modelu nie można popełnić błędu, bo przy tym poziomie delikatności detali niema szans na poprawki czy proponowane niekiedy w Internecie popularne wsadzenie modelu do kreta i potem pod kran. Tak robiony model, gdy powstanie błąd, nie nadaje się „pod kran” lecz jedynie „pod buta”. Ale gdy się dojdzie do wprawy to ta ostatnia opcja raczej się nie zdarza.
Luźny komentarz do wypowiedzi ZzB: Oczywiście, że pokazując jakieś nagrody, które zdobył jakiś mój model nie chodzi mi o to, żeby następnie pojawiały się w wątku „pienia pochwalne pod niebiesia”. Ale oczywiście serdecznie dziękuję za wyrazy sympatii. Prezentuję jednak te nagrody w Internecie jedynie z dwóch powodów:
1/żeby dać znać, że jeszcze... żyję i nadal robię modele, bo z mojego pokolenia modelarzy redukcyjnych czynnie startuje w konkursach niestety już niewielu.
2/żeby udowodnić, że wszystkie opracowane i potem opisywane przeze mnie modelarskie tricki w gazecie, w której pracuję pozwalają odnosić sukcesy. Oczywiście nie jest to jedyna droga do modelarskich zwycięstw w konkursach, ale jest to droga „sprawdzona”. Innymi słowy czytelnik ma możliwość przekonać się, czy to, co piszę o modelarstwie, to jest prawda, czy fałsz.
Chciałbym jednak, żeby Koledzy czytający ten teks pamiętali, że dla mnie NAJWAŻNIEJSZE jest samo robienie modelu i szukanie własnych rozwiązań, własnych koncepcji. I znajdywanie radości w tym, że udało się wymyślić dobre rozwiązanie, a także nie poddawanie się, gdy znalezienie tego rozwiązania jest bardzo trudne. To jest dla mnie główna istota „mojego modelarstwa”. A konkursy, to TYLKO sprawdzian, czy pracując kilka lat nad jednym modelem wymyśliłem coś wartego uznania, czy... funta kłaków.
A co do "idących moim śladem" modelarzy - największą satysfakcję miałbym, gdyby dane mi było doczekać chwili, gdy kolejny polski modelarz „za promocję polskiego lotnictwa za granicą poprzez modelarskie sukcesy” zostanie laureatem Błękitnych Skrzydeł - honorowego wyróżnienia lotniczego w Polsce.
Luźny komentarz do wypowiedzi ZzB: Oczywiście, że pokazując jakieś nagrody, które zdobył jakiś mój model nie chodzi mi o to, żeby następnie pojawiały się w wątku „pienia pochwalne pod niebiesia”. Ale oczywiście serdecznie dziękuję za wyrazy sympatii. Prezentuję jednak te nagrody w Internecie jedynie z dwóch powodów:
1/żeby dać znać, że jeszcze... żyję i nadal robię modele, bo z mojego pokolenia modelarzy redukcyjnych czynnie startuje w konkursach niestety już niewielu.
2/żeby udowodnić, że wszystkie opracowane i potem opisywane przeze mnie modelarskie tricki w gazecie, w której pracuję pozwalają odnosić sukcesy. Oczywiście nie jest to jedyna droga do modelarskich zwycięstw w konkursach, ale jest to droga „sprawdzona”. Innymi słowy czytelnik ma możliwość przekonać się, czy to, co piszę o modelarstwie, to jest prawda, czy fałsz.
Chciałbym jednak, żeby Koledzy czytający ten teks pamiętali, że dla mnie NAJWAŻNIEJSZE jest samo robienie modelu i szukanie własnych rozwiązań, własnych koncepcji. I znajdywanie radości w tym, że udało się wymyślić dobre rozwiązanie, a także nie poddawanie się, gdy znalezienie tego rozwiązania jest bardzo trudne. To jest dla mnie główna istota „mojego modelarstwa”. A konkursy, to TYLKO sprawdzian, czy pracując kilka lat nad jednym modelem wymyśliłem coś wartego uznania, czy... funta kłaków.
A co do "idących moim śladem" modelarzy - największą satysfakcję miałbym, gdyby dane mi było doczekać chwili, gdy kolejny polski modelarz „za promocję polskiego lotnictwa za granicą poprzez modelarskie sukcesy” zostanie laureatem Błękitnych Skrzydeł - honorowego wyróżnienia lotniczego w Polsce.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Wolfram Bradac robi swietne fotki. Dla samych reportazy z Czech lub Wegier warto zagladac na www.rlm.at. Od razu skoczylem do Austriakow, aby sciagnac dobra fotke Lancastera. A tu kicha! Zle szukalem, czy jak?!
Pozdrawiam
erkamo
erkamo
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Lancaster Andrzeja Ziobra
Hmm! Jak by to ująć dyplomatycznie – zdjęcia wychodzą mu znakomicie, za to sposób zorganizowania „studia” na chyboczącym się stołku i w tłoku kłębiących się zawodników do rejestracji modeli na konkurs już mniej mu wyszedł, więc fotek moich modeli w wykonaniu tego pana „nie budiet”.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Re: Lancaster Andrzeja Ziobra
Panie Andrzeju. Ogromne gratulacje za zajęcie wysokich miejsc. Ale znając Pana twórczość nie dziwie się.Andrzej Ziober pisze:Serdeczne pozdrowienia dla całego Kartoworku z Euro-Modell 2007 – International Austrian Model Masters (Ried im Innkreis, Austria). Mój Lancaster nagrodzony złotym medalem (dodatkowo Liberator w tej samej klasie - srebrny, a Junkers G-23w w klasie „cywilnych” – złoty)
Wiedząc ile wkłada Pana serca, pasji i czasu w swoje hobby nie dziwie się iż dobywa Pan tak zaszczytne tytuły.
Niech ten kunszt i poziom będą motywacją i wyznacznikiem dla nasz maluczkich w tej pasjonującej, ale ciężkiej pasji.
Gratuluję i pozdrawiam
MarCiu
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Lancaster Andrzeja Ziobra
Pozdrawiam Kartonwork z Terranuova Bracciolini (Włochy). Lancaster został nagrodzony złotym medalem i tytułem najlepszego modelu wśród wszystkich modeli lotniczych wystawionych do konkursu In Pace e Guerra 2007.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Lancaster Andrzeja Ziobra
Mundziu, mam nadzieję, że pytasz o rocznik wina To Superiore la Traiana 2004. - odmiana chianti, "znak firmowy" Toskanii. Odegrało rolę "opakowania" do nagrody. Można polecić ten rodzaj "opakowań" naszym organizatorom imprez modelarskich. Oczywiście wyłącznie do nagród dla seniorów. Hostessy do wręczania nagród... to też dobry pomysł
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.