ORP Wicher - 1:100 [relacja z budowy]
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Normalnie szok. Dobrze, że można pisać, bo z wypowiedzeniem się po obejrzeniu tych zdjęć mógłby być poważny problem. Długo dałeś nam czekać na te zdjęcia. Z drugiej zaś strony byłem pewien, że będzie co podziwiać. Zazdroszczę tylko tym, którzy mieli szansę być na Krakowskim spotkaniu.
Pozdrawiam,
Piotr
Pozdrawiam,
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Cdn luf. Lufa została wydłużona do właściwej długości, z tym, że średnica wewnętrzna jest szersza, tak jak to było w realu. Na lufach są założone obsady, na których z kolei jest już zamontowany górny oporopowrotnik. Obsada nie jest przylepiona i da się w niej przesuwać lufę bo myślałm o działających oporopowrotnikach (stalowa sprężynka na szpilce opierająca się na grubej igle do punkcji - prościzna) ale myśl o dotykaczach dewastujących model chcąc sprawdzić czy lufa się cofa i wraca na miejsce trochę mnie zmroziła i odpuściłem. Ale zamek będzie otwierany...
Części zamkowe w toku. Miałem dwie koncepcje jedna aby zrobić te elementy poprzez składanie ich z poszczególnych ścianek a druga że będę szlifował sklejony z czterech warstw 2 mm tektury klocek. Obie mają swoje wady i zalety. Pierwsza wymaga większej precyzji w klejeniu druga wytrwałości w szlifowaniu. Zwyciężyła druga bo wymaga mniej czasu. Na zdjęciach widać jak z klocka powstaje dana część i jak wygląda część zamkowa zrobiona z wielu cienkich elementów (najpierw trzy rurki, potem ścianki boczne, podcięcie górnych rurek itd.)