Dziękuję za uznanie. Model ma jednak kilka niedoróbek, ale usprawiedliwiam to faktem, iż jest to absolutnie pionierski i samodzielny projekt-od rysunku do gotowego modelu.
Radzieckie okręty podwodne mają jednak niesamowite i przepiękne kształty. Model bardzo mi się podoba. Co następne ? Że też ta "zimna wojna" musiała się zakończyć. Tyle sprzętu wtedy powstawało. I James Bond miał wiele zajęć dzięki czemu było co poczytać do poduszki. A dziś ... wszystko ma pustynny kamuflaż. Nuda.
Następny w kolejności jest USS Ohio 1:200, lub U212 1:200, lub korweta Visby w tej samej skali, lub HMS Invincible 1:400. Roboty aż nadto, ale moim świątecznym życzeniem jest Duke class, lub któryś z brytyjskich SSN. Ale skąd blueprinty?
Czym sie różni rosyjski żołnierz od Amorka???...
Zupełnie niczym... Jest tak samo goły,bosy ale uzbrojony po zęby...
a strzelając do Ciebie mówi, że to z miłości
Nooooooo piękny model i wykonanie ale przede wszystkim gratulacje za super projektancką robotę.
Właśnie zaczynam zgłębiać temat Rhino .... Jak cierpliwość pozwoli to może kiedyś ja pochwalę się swoją produkcją kto wie.......
Kłaniam się !
Może któryś z kolegów podpowie, jak przerobić tę Akulę na "waterline" - mam takie małe zboczenie, które polega na "dynamizowaniu" modeli w każdej skali (umozliwia to żel vallejo - bardzo ładnie komponuje się z kartonem). Do tej pory był to plastik, ale w tym rekinie zakochałem się od pierwszego wejrzenia.
Pozdrawiam