[Relacja - projekt własny] Działo samobieżne ASU 85
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Witam,
Czas na ostatni w tym roku odcinek z budowy ASU 85. Nie udało się go skończyć w tym roku ale na pewno go skończę w przyszłym
Najmniejszy element tego modelu – światła pozycyjne - mam już za sobą. Wyszło 17 części na światełko.
Dołożyłem kilka dodatkowych drobiazgów: uchwyty liny, samą linę, osłony lamp, wizjery boczne i kilka kabelków.
Poskładałem całość do kupy i tak teraz wygląda to co już mam:
Ciągle walczę z jarzmem działa. Próba numer 4 poszła do kosza. Ale 5 chyba będzie już ostatnią. Poza tym jeszcze kilka drobiazgów, śruby na kołach nośnych i reszta ogniwek. Koniec już widać
Metalmic: Jeśli listki będą wąskie i zaokrąglone w dwie strony to ładna powierzchnia wychodzi sama.
Pozdrawiam, a że dzisiaj mam ostatnią okazję skorzystania z Internetu w tym roku to życzę wszystkim Wesołych Świąt, Szczęśliwego Nowego Roku i samych najbardziej wymarzonych modeli.
Michał
Czas na ostatni w tym roku odcinek z budowy ASU 85. Nie udało się go skończyć w tym roku ale na pewno go skończę w przyszłym
Najmniejszy element tego modelu – światła pozycyjne - mam już za sobą. Wyszło 17 części na światełko.
Dołożyłem kilka dodatkowych drobiazgów: uchwyty liny, samą linę, osłony lamp, wizjery boczne i kilka kabelków.
Poskładałem całość do kupy i tak teraz wygląda to co już mam:
Ciągle walczę z jarzmem działa. Próba numer 4 poszła do kosza. Ale 5 chyba będzie już ostatnią. Poza tym jeszcze kilka drobiazgów, śruby na kołach nośnych i reszta ogniwek. Koniec już widać
Metalmic: Jeśli listki będą wąskie i zaokrąglone w dwie strony to ładna powierzchnia wychodzi sama.
Pozdrawiam, a że dzisiaj mam ostatnią okazję skorzystania z Internetu w tym roku to życzę wszystkim Wesołych Świąt, Szczęśliwego Nowego Roku i samych najbardziej wymarzonych modeli.
Michał
Skończyłem sklejanie najtrudniejszego elementu tego modelu – jarzmo działa. Kilka różnych powierzchni (części walca, stożka, kuli i coś pośredniego), parę rurek (te najmniejsze na dnie mają nakrętki :)) i innych drobiazgów dało mi troszkę w kość. Nie powiem, jestem z niego zadowolony.
A tak po doklejeniu reflektora wygląda teraz całość (no, bez kół):
Tak, więc pozostały już tylko drobiazgi.
Michał
A tak po doklejeniu reflektora wygląda teraz całość (no, bez kół):
Tak, więc pozostały już tylko drobiazgi.
Michał
Witam,
Po uporaniu się z ostatnimi drobiazgami jak śruby, łańcuszki, mocowania narzędzi otworzyłem osobistą malarnię w domu. Część kuchni zmieniła swoją funkcję na kilkanaście dni:
Cały model (bez gąsienic, które jeszcze nie są gotowe) pomalowałem czarną matową emalią aerografem. Cały słoiczek Model Mastera się zużył a nawet troszkę brakło. Modelik przybrał barwę maskująca wzór "ciemna, bezksiężycowa noc" i wygląda teraz tak:
Jak widać na zdjęciach, na modelu jest wiele włosków i grudek które powstają z włosków użytego kartonu (chyba muszę przejść na kredowy papier). Teraz czeka mnie usunięcie tego przy pomocy drobnego papieru ściernego, pędzelka i flanelki. Wieczór, może dwa zabawy. Po tej operacji malowania ciąg dalszy, co postaram się pokazać. Ocenia, że będę musiał położyć dwie warstwy koloru bazowego, kolejną warstwę troszkę rozjaśnionego koloru bazowego tylko na płaskie powierzchnie, lakier bezbarwny (sidolux) pod kalkomanie z numerami i odznakami, lakier bezbarwny matowy na całość po nałożeniu kalkomanii, delikatne brudzenie do wszelkich zakamarków, może troszeczkę pigmentów i na koniec drobne zadrapania i otarcia. Jak widać sporo tego przede mną ale uważam, że warto się troszkę pomęczyć. Pozostaną na koniec gąsienice. Je będę robił równolegle z malowaniem (każda warstwa musi dobrze wyschnąć – od 2 do 7 dni).
To tyle na dziś.
Michał
Po uporaniu się z ostatnimi drobiazgami jak śruby, łańcuszki, mocowania narzędzi otworzyłem osobistą malarnię w domu. Część kuchni zmieniła swoją funkcję na kilkanaście dni:
Cały model (bez gąsienic, które jeszcze nie są gotowe) pomalowałem czarną matową emalią aerografem. Cały słoiczek Model Mastera się zużył a nawet troszkę brakło. Modelik przybrał barwę maskująca wzór "ciemna, bezksiężycowa noc" i wygląda teraz tak:
Jak widać na zdjęciach, na modelu jest wiele włosków i grudek które powstają z włosków użytego kartonu (chyba muszę przejść na kredowy papier). Teraz czeka mnie usunięcie tego przy pomocy drobnego papieru ściernego, pędzelka i flanelki. Wieczór, może dwa zabawy. Po tej operacji malowania ciąg dalszy, co postaram się pokazać. Ocenia, że będę musiał położyć dwie warstwy koloru bazowego, kolejną warstwę troszkę rozjaśnionego koloru bazowego tylko na płaskie powierzchnie, lakier bezbarwny (sidolux) pod kalkomanie z numerami i odznakami, lakier bezbarwny matowy na całość po nałożeniu kalkomanii, delikatne brudzenie do wszelkich zakamarków, może troszeczkę pigmentów i na koniec drobne zadrapania i otarcia. Jak widać sporo tego przede mną ale uważam, że warto się troszkę pomęczyć. Pozostaną na koniec gąsienice. Je będę robił równolegle z malowaniem (każda warstwa musi dobrze wyschnąć – od 2 do 7 dni).
To tyle na dziś.
Michał
Witam,
Wolny weekend sprzyja pracy i tak za mną kilka kroków. Okazało się, że do usunięcia włosków wystarczył twardy pędzelek i czasami papier ścierny. Po usunięciu pyłku kolejny krok to malowanie. Cały model pomalowałem kolorem bazowym (akrylowa Model Master Olive Drab) a po wyschnięciu lekko rozjaśniłem płaskie powierzchnie (Olive Drab + biała).
Jutro malowanie sidoluxem pod kalkomanie.
Michał
Wolny weekend sprzyja pracy i tak za mną kilka kroków. Okazało się, że do usunięcia włosków wystarczył twardy pędzelek i czasami papier ścierny. Po usunięciu pyłku kolejny krok to malowanie. Cały model pomalowałem kolorem bazowym (akrylowa Model Master Olive Drab) a po wyschnięciu lekko rozjaśniłem płaskie powierzchnie (Olive Drab + biała).
Jutro malowanie sidoluxem pod kalkomanie.
Michał
Witam,
Pora no kolejny odcinek mojej walki z ASU 85. Gdy model już wysechł po malowaniu kolorem podstawowym nadszedł etap znakowania. Postanowiłem po raz pierwszy wykorzystać własnoręcznie tworzone kalkomanie. Udało mi się zdobyć drukowalny papier z białą kalkomanią i wydrukowałem nalepki na drukarce kolorowej. Wyszło tak:
Po paru zabiegach technicznych (lakierowanie i to lakierem nitro - akrylowy nie pokrywał powierzchni, ponieważ nadruk łamał się na brzegach cięcia) wyciąłem oznaczenia (godła i numery) i nakleiłem nalepki. Ale przed tym miejsca pod naklejki polakierowałem sidoluxem aby otrzymać gładką powierzchnię. Na drugi dzień, gdy nalepki dobrze się przykleiły polakierowałem cały model matowym akrylowym lakierem bezbarwnym ModelMastera (rewelacja!). Nalepki na modelu wyszły tak:
Czyli mam sposób na nanoszenie numerów, oznzczeń itd.
I nie mogłem się powstrzymać i poskładałem modelik do kupy. Widoczek ucieszył mnie:
Teraz pozostaje mi wydobycie krawędzi i zagłębień (delikatny wash) i zmontowanie wszystkich części w jedność. No i gąsieniczki :)
Michał
Pora no kolejny odcinek mojej walki z ASU 85. Gdy model już wysechł po malowaniu kolorem podstawowym nadszedł etap znakowania. Postanowiłem po raz pierwszy wykorzystać własnoręcznie tworzone kalkomanie. Udało mi się zdobyć drukowalny papier z białą kalkomanią i wydrukowałem nalepki na drukarce kolorowej. Wyszło tak:
Po paru zabiegach technicznych (lakierowanie i to lakierem nitro - akrylowy nie pokrywał powierzchni, ponieważ nadruk łamał się na brzegach cięcia) wyciąłem oznaczenia (godła i numery) i nakleiłem nalepki. Ale przed tym miejsca pod naklejki polakierowałem sidoluxem aby otrzymać gładką powierzchnię. Na drugi dzień, gdy nalepki dobrze się przykleiły polakierowałem cały model matowym akrylowym lakierem bezbarwnym ModelMastera (rewelacja!). Nalepki na modelu wyszły tak:
Czyli mam sposób na nanoszenie numerów, oznzczeń itd.
I nie mogłem się powstrzymać i poskładałem modelik do kupy. Widoczek ucieszył mnie:
Teraz pozostaje mi wydobycie krawędzi i zagłębień (delikatny wash) i zmontowanie wszystkich części w jedność. No i gąsieniczki :)
Michał
Są dostępne dwa rodzaje, a raczej cztery rodzaje tego papieru, do drukarek atramentowych z przezroczystą i białą folią (naklejką) oraz do laserowych z przezroczystą folią, ale z białym lub niebieskim papierowym podkładem. Niebieski papier przydaje się przy jasnych nadrukach. Do przygotowania nalepek z białym kolorem najlepszy jest papier z białą folią. Alby namalować białe tło i użyć papier z przezroczystą folią. Papiery te dostępne są w formacie letter nie A4. Papier pochodzi, jak się łatwo domyśleć, z USA.
Przygotowanie nalepek jest proste. Przygotowuje się nalepkę w jakimś programie graficznym i drukuje na odpowiednio wybranym papierze (laser lub plujka, przezroczysta lub biała folia). Tak wydrukowane nalepki po minimum 5-10 min trzeba polakierować żeby nie uszkodzić wydruku podczas odcinania lub nanoszenia nalepki. Ja użyłem lakier bezbarwny nitro, który wysechł dopiero po 4 dniach!!!! Na zwykłym papierze wysycha on po ok. 30 minutach. Trzeba przetestować czy lakier nie pogryzie się z wydrukiem. Dalej jak zwykle. Wycina się nalepkę, do letniej wody na ok. 30s, nalepkę na model (najlepiej na powierzchnię pokrytą lakierem błyszczącym) i czekamy ok. 3 godziny. Po tym zalecane jest ponowne lakierowanie (np. akrylowym matowym bezbarwnym) dla zabezpieczenia i gotowe.
Przygotowanie nalepek jest proste. Przygotowuje się nalepkę w jakimś programie graficznym i drukuje na odpowiednio wybranym papierze (laser lub plujka, przezroczysta lub biała folia). Tak wydrukowane nalepki po minimum 5-10 min trzeba polakierować żeby nie uszkodzić wydruku podczas odcinania lub nanoszenia nalepki. Ja użyłem lakier bezbarwny nitro, który wysechł dopiero po 4 dniach!!!! Na zwykłym papierze wysycha on po ok. 30 minutach. Trzeba przetestować czy lakier nie pogryzie się z wydrukiem. Dalej jak zwykle. Wycina się nalepkę, do letniej wody na ok. 30s, nalepkę na model (najlepiej na powierzchnię pokrytą lakierem błyszczącym) i czekamy ok. 3 godziny. Po tym zalecane jest ponowne lakierowanie (np. akrylowym matowym bezbarwnym) dla zabezpieczenia i gotowe.