Pancernik "Hiei" - Mały Modelarz 7-8-9/2006
Moderatorzy: Tomasz D., kartonwork
Pancernik "Hiei" - Mały Modelarz 7-8-9/2006
W kioskach pojawił się właśnie najnowszy model z "Małego Modelarza" - "HIEI" - japoński pancernik klasy Kongo, skala 1:300.
Model jest kreślony komputerowo, skomplikowany i widać że trudny w budowie, dlatego cieszy widok ok. 70 perspektywicznych rysunków i obrazków, które na pewno okażą się nieocenione podczas budowy.
Dwadzieścia arkuszy kartonu (6 z wręgami) i jeden arkusz z wręgami na cienkim papierze. Bardzo podoba mi się pomysł grupowania części w wydzielone grupy składające się na jeden element i umieszczenie obok nich na arkuszu perspektywicznego rysunku gotowego elementu.
Mówiąc krótko przeglądanie modelu to uczta dla oczu. Niestety psują ją pojawiające się notorycznie drobne niedoskonałości druku - delikatne smużki niedobarwień, które jednak kolą w oczy każdego modelarza Kupiłem dwa egzemplarze - każdy w innym punkcie, i za każdym razem przewertowałem z 7 egzemplarzy zanim znalazłem nieskazitelny. Tak więc zachęcam do szybkiego odwiedzenia punktów dystrybucji w celu wyłapania nielicznych perfekcyjnych egzemplarzy. Warto szczególnie uważnie przypatrzeć się środkowym dwu stronom (tym ze zszywkami) - najwięcej niedoskonałości jest na nich - najprawdopodobniej są one spowodowane cyklem produkcyjnym - zbyt szybkim zszywaniem wydrukowanych arkuszy w broszurę, podczas gdy farba nie do końca wyschła. Jeżeli czyta to ktoś z wydawnictwa, polecam to jego uwadze - może następne modele, składane bez nadmiernego pośpiechu nie będą miały tych wad...
Kupiłem dwa egzemplarze, gdyż model podobnej klasy innego wydawnictwa kosztowałby 50-80 zł, a MM liczy sobie 26 złotych. Tak więc będę mógł kleić go ze spokojem, mając pod ręką zapasowe części i źródło koloru na poprawki - za stosunkowo niewygórowaną cenę (brak zapasu koloru jest drugim obok błędów wydruku minusem tego opracowania)
Reasumując, polecam model każdemu miłośnikowi okrętów, zwłaszcza że kształty okrętu są przesycone pięknem starych pancerników z I wojny
Model jest kreślony komputerowo, skomplikowany i widać że trudny w budowie, dlatego cieszy widok ok. 70 perspektywicznych rysunków i obrazków, które na pewno okażą się nieocenione podczas budowy.
Dwadzieścia arkuszy kartonu (6 z wręgami) i jeden arkusz z wręgami na cienkim papierze. Bardzo podoba mi się pomysł grupowania części w wydzielone grupy składające się na jeden element i umieszczenie obok nich na arkuszu perspektywicznego rysunku gotowego elementu.
Mówiąc krótko przeglądanie modelu to uczta dla oczu. Niestety psują ją pojawiające się notorycznie drobne niedoskonałości druku - delikatne smużki niedobarwień, które jednak kolą w oczy każdego modelarza Kupiłem dwa egzemplarze - każdy w innym punkcie, i za każdym razem przewertowałem z 7 egzemplarzy zanim znalazłem nieskazitelny. Tak więc zachęcam do szybkiego odwiedzenia punktów dystrybucji w celu wyłapania nielicznych perfekcyjnych egzemplarzy. Warto szczególnie uważnie przypatrzeć się środkowym dwu stronom (tym ze zszywkami) - najwięcej niedoskonałości jest na nich - najprawdopodobniej są one spowodowane cyklem produkcyjnym - zbyt szybkim zszywaniem wydrukowanych arkuszy w broszurę, podczas gdy farba nie do końca wyschła. Jeżeli czyta to ktoś z wydawnictwa, polecam to jego uwadze - może następne modele, składane bez nadmiernego pośpiechu nie będą miały tych wad...
Kupiłem dwa egzemplarze, gdyż model podobnej klasy innego wydawnictwa kosztowałby 50-80 zł, a MM liczy sobie 26 złotych. Tak więc będę mógł kleić go ze spokojem, mając pod ręką zapasowe części i źródło koloru na poprawki - za stosunkowo niewygórowaną cenę (brak zapasu koloru jest drugim obok błędów wydruku minusem tego opracowania)
Reasumując, polecam model każdemu miłośnikowi okrętów, zwłaszcza że kształty okrętu są przesycone pięknem starych pancerników z I wojny
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
Dosyć mocno dyskutuje się na ten temat na "czarnym forum" i już dopatrzono sie błędu w wycinance...Mianowicie chodzi o osłonę działa 127 mm ( część 71 / 4 ) - prawdopodobnie jest ona wydrukowana jako lustrzane odbicie ( w porownaniu z rysunkami montażowymi ). Ciekawe co jeszcze wykaże analiza części...
Co do zapasu koloru, to przy tego typu okręcie faktycznie jest to minus...Może wydawnictwo pokusiłoby się o udostępnienie na swoich stronach poprawionych części oraz arkusza z zapasem koloru. Skoro i tak juz samo wydanie wielu powaliło na kolana swoim dopracowaniem...
Co do zapasu koloru, to przy tego typu okręcie faktycznie jest to minus...Może wydawnictwo pokusiłoby się o udostępnienie na swoich stronach poprawionych części oraz arkusza z zapasem koloru. Skoro i tak juz samo wydanie wielu powaliło na kolana swoim dopracowaniem...
Pozdrawiam
Paweł
-------------------------------------
Ponowny rozruch czyli zamieszanie w stoczni
Paweł
-------------------------------------
Ponowny rozruch czyli zamieszanie w stoczni
Za zapas koloru może zrobić cześć P2 - w większości kolor szary jest przykryty pokładem górnym i mozna sobie wycinać.
Gdyby ktoś byłby łaskaw zrobić kartkę z siatkami poprawionych elementów do wydrukowania na tym arkuszu (w miejscu części P2) to bym był wdzięczny (jeśli wydawnictwo nie raczy. A sam niestety nie mam praktyki w robieniu PDFu i bawieniu się wymiarami skan/druk)
Gdyby ktoś byłby łaskaw zrobić kartkę z siatkami poprawionych elementów do wydrukowania na tym arkuszu (w miejscu części P2) to bym był wdzięczny (jeśli wydawnictwo nie raczy. A sam niestety nie mam praktyki w robieniu PDFu i bawieniu się wymiarami skan/druk)
Do robienia pdf-ow dobry jest PDF Creator - nie mialem najmniejszego problemu z przerobieniem rysunków wektorowych - chocby CADowskich w mojej pracy dyplomowej .Skale i wymiar też mi trzymało.
Jesli chodzi o skanowanie i takie tam, ja używam skali porównawczej, kładąc obok skanowanego arkusza jakiś liniał z podziałką.
Można też użyć takiej lub dowolnie zmodyfikowanej podziałki jak ta
Jesli chodzi o skanowanie i takie tam, ja używam skali porównawczej, kładąc obok skanowanego arkusza jakiś liniał z podziałką.
Można też użyć takiej lub dowolnie zmodyfikowanej podziałki jak ta
Pozdrawiam
Paweł
-------------------------------------
Ponowny rozruch czyli zamieszanie w stoczni
Paweł
-------------------------------------
Ponowny rozruch czyli zamieszanie w stoczni
Witaj...
Skoro juz ziomek z Landsberga ma ten model to zapytam, gdzie go nabyl...o ile jeszcze sa w sprzedazy
W Gorzowie poza empikiem nie znam miejsca, gdzie moglbym nabyc jakiekolwiek kartonowki
Moze sie skusze
Skoro juz ziomek z Landsberga ma ten model to zapytam, gdzie go nabyl...o ile jeszcze sa w sprzedazy
W Gorzowie poza empikiem nie znam miejsca, gdzie moglbym nabyc jakiekolwiek kartonowki
Moze sie skusze
Pozdrawiam
Paweł
-------------------------------------
Ponowny rozruch czyli zamieszanie w stoczni
Paweł
-------------------------------------
Ponowny rozruch czyli zamieszanie w stoczni
Przeszukałem w puncie w panoramie, ale tam są same uszkodzone (było chyba z 7 egz.).
Ja swój model kupiłema natomiast w takim małym punkcie na rogu ulic Mieszka I i Jagiellończyka (niedaleko poczty i vis-a-vis Karczmy Słupskiej),
Wczoraj były jeszcze 2 egz. i o ile dobrze pamietam, to nie widziałem na nich żadnej skazy.
Pozdrawiam
Ja swój model kupiłema natomiast w takim małym punkcie na rogu ulic Mieszka I i Jagiellończyka (niedaleko poczty i vis-a-vis Karczmy Słupskiej),
Wczoraj były jeszcze 2 egz. i o ile dobrze pamietam, to nie widziałem na nich żadnej skazy.
Pozdrawiam
- macias13_84
- Posty: 106
- Rejestracja: pt sty 06 2006, 18:45
- Lokalizacja: Śmiechowice koło Opola/Opole
Zaszedłem do pierwszego lepszego saloniku z prasą przejrzałem chyba z 10 i wszystkie ok. Przypatrywałem się dokładnie wymienianym miejscom i nie zauważyłem żadnych skaz. Model perełka jeżeli tak dalej pójdzie to zmienię zdanie o tym wydawnictwie
Czym sie różni rosyjski żołnierz od Amorka???...
Zupełnie niczym... Jest tak samo goły,bosy ale uzbrojony po zęby...
a strzelając do Ciebie mówi, że to z miłości
Zupełnie niczym... Jest tak samo goły,bosy ale uzbrojony po zęby...
a strzelając do Ciebie mówi, że to z miłości